Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1668
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
A jeszcze drobny "chochlik" wkradł się do podpisu. Start Johna Alcocka i Arthura Whittena Browna odbył się z Nowej Fundlandii (z lotniska Lester's Field koło St. John's),
-
Rzeczywiście, a często za pierwszy lot transatlantycki uważa się lot Charlesa Augustusa Lindbergha na "Spirit of St. Louis" 20.05.1927 r.
-
To rzeczywiście rarytas w Europie. A co oznaczają te literki SEA? (morze, skrót od South-East Asia, czy jeszcze coś innego?)
-
A jaki miał pułap i prędkość?
-
Te latają jeszcze do dziś.
-
Pamiętam, że jeszcze w połowie lat 70-tych zdarzało mi się latać takimi do Gdańska i Krakowa.
-
Fajna perspektywa.
-
Czy Jan Paweł II w czasie swoich pielgrzymek do Polski nie korzystał z tego typu?
-
Pamiętam, że w końcu lat 90-tych taka maszyna z polskimi znakami stała przy drodze z Wiednia do Poisdorfu. Od tego czasu nie jechałem tamtędy, więc nie wiem czy stoi jeszcze dziś.
-
Nie da się ukryć, piękne!!!
-
A jeszcze drobny "chochlik" wkradł się do podpisu. Start Johna Alcocka i Arthura Whittena Browna odbył się z Nowej Fundlandii (z lotniska Lester's Field koło St. John's),
-
Rzeczywiście, a często za pierwszy lot transatlantycki uważa się lot Charlesa Augustusa Lindbergha na "Spirit of St. Louis" 20.05.1927 r.
-
To rzeczywiście rarytas w Europie. A co oznaczają te literki SEA? (morze, skrót od South-East Asia, czy jeszcze coś innego?)
-
A jaki miał pułap i prędkość?
-
Te latają jeszcze do dziś.
-
Pamiętam, że jeszcze w połowie lat 70-tych zdarzało mi się latać takimi do Gdańska i Krakowa.
-
Fajna perspektywa.
-
Czy Jan Paweł II w czasie swoich pielgrzymek do Polski nie korzystał z tego typu?
-
Pamiętam, że w końcu lat 90-tych taka maszyna z polskimi znakami stała przy drodze z Wiednia do Poisdorfu. Od tego czasu nie jechałem tamtędy, więc nie wiem czy stoi jeszcze dziś.
-
Nie da się ukryć, piękne!!!