Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1576

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. lmichorowski
    lmichorowski (13.01.2010 21:41)
    Nie, oczywiście ironię pojąłęm. Zwłaszcza, że zastosowałeś fajną grę słów. Ale ten hamburger wygląda naprawdę apetycznie. Zresztą, w Stanach też można trafić na dość wyrafinowane jedzenie - inna rzecz, że rzadko jest to kuchnia miejscowa , ale zawsze...
  2. lmichorowski
    lmichorowski (13.01.2010 20:07)
    Dziękuję za plus. Turystów wówczas w Rydze nie było, bo nie był to sezon. Krótke dni, zimno i jeszcze w dużej mierze sowiecka infrastruktura nie sprzyjały jeszcze turystyce. To też jedna z przyczyn, że mam tak mało zdjęć z tego wyjazdu. Pozdrawiam.
  3. lmichorowski
    lmichorowski (13.01.2010 19:53)
    Na kamienicy są cztery koty. To jeden z nich.
  4. lmichorowski
    lmichorowski (13.01.2010 19:44)
    Witaj w "Kolumberze". Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
  5. lmichorowski
    lmichorowski (13.01.2010 16:04)
    Sorry, nie zauważyłem, że mieszkacie w Irlandii - w związku z tym opcja z dziadkami i rodzeństwem jest nieco trudniejsza. W każdym razie - koszty na Hawajach są generalnie dużo niższe niż w Europie (żywność, benzyna, wynajem samochodu, hotele, przeloty wewnętrzne itp.). Pozdrawiam.
  6. lmichorowski
    lmichorowski (13.01.2010 16:00)
    Dziękuję za odwiedziny i pozytywną ocenę podróży na Hawaje. Z pewnością nie będziecie rozczarowani, jadąc na wyspy, które oferują piękne i bardzo różnorodne krajobrazy, wspaniałe ciepłe morze, poczucie bezpieczeństwa i pewien komfort. Koszty są oczywiście problemem - włąściwie koszt przelotu z Polski na Hawaje i z powrotem, bo na miejscu nie są one tak straszne. Faktem jest, że jeśli już polecicie, nie warto ograniczać się tylko do jednej wyspy (koszty przelotów między wyspami nie są duże). A żeby znaleźć dobrą okazję na lot z Europy trzeba trochę poszukać w sieci i być przygotowanym na zakup biletu z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Nie wiem, co poradzić Wam w sprawie rocznego dziecka. Jest z pewnością za małe, żeby męczyć je taką podróżą. Może mogliby pomóc dziadkowie, rodzeństwo... My takich problemów nie mieliśmy, bo dzieci nasze są już dorosłe. Pozdrawiam.
  7. lmichorowski
    lmichorowski (12.01.2010 23:44)
    Ale włoskie też są. Niestety nie pamiętam już jak to szło, ale początek był: "trenta tre Trentini ...." i coś tam było dalej o tych trzydziestu trzech Trydentczykach...
  8. lmichorowski
    lmichorowski (12.01.2010 23:38)
    Chyba tak..., bo jak inaczej wytłumaczyć taką rejestrację? W aż taki przypadek nie chce mi się wierzyć...
  9. lmichorowski
    lmichorowski (12.01.2010 23:30)
    Sam jestem ciekaw, jak to miejsce wygląda po 30 latach. Zyczę udanej podróży.
  10. lmichorowski
    lmichorowski (12.01.2010 23:18)
    Rewelacyjne...