Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1546
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Te czasy wcale nie były aż tak mroczne, jak głosi rozpowszechniony stereotyp.
-
To zależy... Na pewno warto przyjechać na jakiś koncert organowy, bo organy mają piękne brzmienie i warto ich posłuchać. Sama prezentacja jest natomiast dość krótka, trwa około 15 minut. Dlatego też radził bym raczej połączyć wizytę w Świętej Lipce ze zwiedzaniem np. Giżycka czy Kętrzyna, ewentualnie jeszcze jakiejś miejscowości wówczas będzie to miało większy sens.
-
Choć wszystkie odzwiedzone przez Ciebie miejsca (oprócz wnętrz hotelu w Rynie) miałem okazję zobaczyć, z przyjemnością przeczytałem Twoją relację i obejrzałem załączone zdjęcia. Myślę, że skłonią mnie one do ponownych odwiedzin tych okolic wiosną (mieszkam w końcu nie tak daleko) . Pozdrawiam.
-
Po wojnie nastał "green peace"...
-
Wynika z tego, że Adolf nie był zbyt przesądny - "13" mu nie przeszkadzała...
-
Dokładnie taki taborecik mamy gdzieś na strychu...
-
"Profanum" totalnie stłamsiło "sacrum"...
-
My mieliśmy nieco więcej szczęścia. Byliśmy w Świętej Lipce dwukrotnie, raz w maju i raz w lipcu i aby posłuchać organów nie musieliśmy być "Drogimi Gośćmi" - koncert był za friko...
-
Ładne i nastrojowe...
-
A i cudaków u nas nie brak...
-
Te czasy wcale nie były aż tak mroczne, jak głosi rozpowszechniony stereotyp.
-
To zależy... Na pewno warto przyjechać na jakiś koncert organowy, bo organy mają piękne brzmienie i warto ich posłuchać. Sama prezentacja jest natomiast dość krótka, trwa około 15 minut. Dlatego też radził bym raczej połączyć wizytę w Świętej Lipce ze zwiedzaniem np. Giżycka czy Kętrzyna, ewentualnie jeszcze jakiejś miejscowości wówczas będzie to miało większy sens.
-
Choć wszystkie odzwiedzone przez Ciebie miejsca (oprócz wnętrz hotelu w Rynie) miałem okazję zobaczyć, z przyjemnością przeczytałem Twoją relację i obejrzałem załączone zdjęcia. Myślę, że skłonią mnie one do ponownych odwiedzin tych okolic wiosną (mieszkam w końcu nie tak daleko) . Pozdrawiam.
-
Po wojnie nastał "green peace"...
-
Wynika z tego, że Adolf nie był zbyt przesądny - "13" mu nie przeszkadzała...
-
Dokładnie taki taborecik mamy gdzieś na strychu...
-
"Profanum" totalnie stłamsiło "sacrum"...
-
My mieliśmy nieco więcej szczęścia. Byliśmy w Świętej Lipce dwukrotnie, raz w maju i raz w lipcu i aby posłuchać organów nie musieliśmy być "Drogimi Gośćmi" - koncert był za friko...
-
Ładne i nastrojowe...
-
A i cudaków u nas nie brak...