Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1487
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Taki paryski Manhattan...
-
... a w oddali widoczne wzgórze Montmartre z bazyliką Najświętszego Serca Jezusowego (Sacré-Cœur).
-
... i budynki Luwru.
-
Jest dość charakterystyczny budynek dla Paryża, ale - przyznam się - nigdy nie darzyłem go sentymentem.
-
Dzięki za komentarz. Ja także lubię rosyjskie klimaty i przyjazne, otwarte nastawienie tamtejszych ludzi (nie dotyczy to rosyjskiej biurokracji, bo to już zupełnie inna bajka). Filmy rosyjskie też oglądałem, choć pewnie nie tak często jak Ty, gdyż w Warszawie w czasach mojej młodości nie odbierało się ichniej TV. Ale takie produkcje jak "Lecą żurawie", "Ballada o żołnierzu", "Bracia Karamazow" czy wspomniany w opisie mojej podróży film "Chodząc po Moskwie" też pamiętam do dziś. I oczywiście, rosyjskiego Klossa, czyli "17 mgnień wiosny", o którego bohaterze - Stirlitzu krążyły w Rosji dziesiątki fajnych dowcipów. Bardzo lubiłem też nakręconą w koprodukcji z Rosjanami komedię "Deja vu" z Jerzym Stuhrem, która też świetnie oddawała rosyjskie klimaty epoki NEP-u. Z nowych filmów rosyjskich, które widziałem ostatnio polecam Ci 16-odcinkową sagę "Dzieci Arbatu" nakręconą w oparciu o głośną powieść (a właściwie cykl powieści) Anatolija Rybakowa. Pozdrawiam.
-
Ładna trasa i fajne fotki (szczególnie te z Grossglockera). Życzę następnych, równie udanych podróży. Pozdrawiam.
-
Iwonko, dziękuję serdecznie za zaproszenie na wystawę. Termin jest wszakże niefortunny, bo z racji rodzinnej uroczystości jestem w tym czasie w Warszawie. Życzę spotkania wielu Kolumberowiczów i wielu miłych chwil na wernisażu. Mam nadzieję, że w przyszłości los pozwoli nam poznać się osobiście. Pozdrawiam
-
Dziękuję za kolejne petersburskie plusy i plusika za Ratzeburg. Pozdrawiam.
-
Wielkie dzięki za plusika za Ratzeburg. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny Lubeki i plusika. Pozdrawiam.
-
Taki paryski Manhattan...
-
... a w oddali widoczne wzgórze Montmartre z bazyliką Najświętszego Serca Jezusowego (Sacré-Cœur).
-
... i budynki Luwru.
-
Jest dość charakterystyczny budynek dla Paryża, ale - przyznam się - nigdy nie darzyłem go sentymentem.
-
Dzięki za komentarz. Ja także lubię rosyjskie klimaty i przyjazne, otwarte nastawienie tamtejszych ludzi (nie dotyczy to rosyjskiej biurokracji, bo to już zupełnie inna bajka). Filmy rosyjskie też oglądałem, choć pewnie nie tak często jak Ty, gdyż w Warszawie w czasach mojej młodości nie odbierało się ichniej TV. Ale takie produkcje jak "Lecą żurawie", "Ballada o żołnierzu", "Bracia Karamazow" czy wspomniany w opisie mojej podróży film "Chodząc po Moskwie" też pamiętam do dziś. I oczywiście, rosyjskiego Klossa, czyli "17 mgnień wiosny", o którego bohaterze - Stirlitzu krążyły w Rosji dziesiątki fajnych dowcipów. Bardzo lubiłem też nakręconą w koprodukcji z Rosjanami komedię "Deja vu" z Jerzym Stuhrem, która też świetnie oddawała rosyjskie klimaty epoki NEP-u. Z nowych filmów rosyjskich, które widziałem ostatnio polecam Ci 16-odcinkową sagę "Dzieci Arbatu" nakręconą w oparciu o głośną powieść (a właściwie cykl powieści) Anatolija Rybakowa. Pozdrawiam.
-
Ładna trasa i fajne fotki (szczególnie te z Grossglockera). Życzę następnych, równie udanych podróży. Pozdrawiam.
-
Iwonko, dziękuję serdecznie za zaproszenie na wystawę. Termin jest wszakże niefortunny, bo z racji rodzinnej uroczystości jestem w tym czasie w Warszawie. Życzę spotkania wielu Kolumberowiczów i wielu miłych chwil na wernisażu. Mam nadzieję, że w przyszłości los pozwoli nam poznać się osobiście. Pozdrawiam
-
Dziękuję za kolejne petersburskie plusy i plusika za Ratzeburg. Pozdrawiam.
-
Wielkie dzięki za plusika za Ratzeburg. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny Lubeki i plusika. Pozdrawiam.