Komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1480
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Dziękuję za hawajskie i rosyjskie plusy. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny Hawajów, Rosji i Londynu, komentarze i liczne plusiki. Pozdrowienia.
-
Sporo takich w Budapeszcie...
-
In vino veritas,,,
-
Mam odpowiedź,,,
-
A ta część już chyba po remoncie - trzy lata temu też była opleciona rusztowaniami.
-
Strasznie długo trwa ten remont. Byliśmy tam w maju 2007 roku i już wtedy stały rusztowania.
-
Dziękuję za plusa za podróż na Podlasie i plusiki za zdjęcia. Co do odmiany nazwy "Bieszczady" to spotykałem się w dopełniaczu zarówno z formą "Bieszczadów" jak i "Bieszczad". Częściej jednak z tą pierwszą. Ale która z nich jest poprawna nie mam pojęcia. Pozdrawiam.
-
Czasami zdarzają się takie zaćmienia. Pamiętam jak w restauracji w Singapurze zawołałem kelnera i chciałem go poprosić o dodatkowy talerz. Gdy stanął przy stoliku, przychodziły mi do głowy różnojęzyczne określenia: "plat", "piatto" a nawet rosyjska "tariełka". W końcu pokazałem mu palcem i w tym momencie przypomniałem sobie, że talerz po angielsku to "plate". Bywa.
-
No tak, ale żeby je zrealizować muszę pojechać do Budapesztu. Tylko kiedy?
-
Dziękuję za hawajskie i rosyjskie plusy. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny Hawajów, Rosji i Londynu, komentarze i liczne plusiki. Pozdrowienia.
-
Sporo takich w Budapeszcie...
-
In vino veritas,,,
-
Mam odpowiedź,,,
-
A ta część już chyba po remoncie - trzy lata temu też była opleciona rusztowaniami.
-
Strasznie długo trwa ten remont. Byliśmy tam w maju 2007 roku i już wtedy stały rusztowania.
-
Dziękuję za plusa za podróż na Podlasie i plusiki za zdjęcia. Co do odmiany nazwy "Bieszczady" to spotykałem się w dopełniaczu zarówno z formą "Bieszczadów" jak i "Bieszczad". Częściej jednak z tą pierwszą. Ale która z nich jest poprawna nie mam pojęcia. Pozdrawiam.
-
Czasami zdarzają się takie zaćmienia. Pamiętam jak w restauracji w Singapurze zawołałem kelnera i chciałem go poprosić o dodatkowy talerz. Gdy stanął przy stoliku, przychodziły mi do głowy różnojęzyczne określenia: "plat", "piatto" a nawet rosyjska "tariełka". W końcu pokazałem mu palcem i w tym momencie przypomniałem sobie, że talerz po angielsku to "plate". Bywa.
-
No tak, ale żeby je zrealizować muszę pojechać do Budapesztu. Tylko kiedy?