Komentarze użytkownika kokopelmana, strona 70
Przejdź do głównej strony użytkownika kokopelmana
-
Może lubią jak je się głaszcze? Auuuu! Chyba jednak głodne...
-
jedna do wołowiny, druga do owoców, oczywiście!
-
A Zfiesze są z ZOO?
-
Krew traktował jak apeirtif. Przejrzałam "Kuchnię katalońską Salvadora Dali" - nie znalazłam drastyczności, poza tą krwią. Jak dla Ciebie, pewnie za dużo ryb i owoców morza...dobrze myślę?
Ale są też kotlety. Np. "Portret Gali z dwoma baranimi kotletami w równowadze na ramieniu". Dali - Uwielbiam kotlety i uwielbiam swoją żonę. Nie widzę powodu żeby nie namalować ich razem".
-
dostanę drugą sokowirówkę?
-
Ale ta niejednoznaczność mi się o wiele bardziej podoba, zostawia miejsce na niespodziankę, trzeba cały czas uważać - nie jak w hiszpańskim gdzie nawet pytanie zaczyna się od znaku zapytania :)
-
jakie rybole ogromne!
-
A tulipany są z...?
-
ok. Nieważne. Moje wpisy Cię zmyliły. Nie zabierać więźniarek. kropka!
(teraz Ty sie chcesz kłócić, co? za miękki jesteś...)
-
blisko, blisko... Świeża polędwica wołowa wrzucona do sokowirówki, z odrobiną soli i pieprzu :)
-
Może lubią jak je się głaszcze? Auuuu! Chyba jednak głodne...
-
jedna do wołowiny, druga do owoców, oczywiście!
-
A Zfiesze są z ZOO?
-
Krew traktował jak apeirtif. Przejrzałam "Kuchnię katalońską Salvadora Dali" - nie znalazłam drastyczności, poza tą krwią. Jak dla Ciebie, pewnie za dużo ryb i owoców morza...dobrze myślę?
Ale są też kotlety. Np. "Portret Gali z dwoma baranimi kotletami w równowadze na ramieniu". Dali - Uwielbiam kotlety i uwielbiam swoją żonę. Nie widzę powodu żeby nie namalować ich razem". -
dostanę drugą sokowirówkę?
-
Ale ta niejednoznaczność mi się o wiele bardziej podoba, zostawia miejsce na niespodziankę, trzeba cały czas uważać - nie jak w hiszpańskim gdzie nawet pytanie zaczyna się od znaku zapytania :)
-
jakie rybole ogromne!
-
A tulipany są z...?
-
ok. Nieważne. Moje wpisy Cię zmyliły. Nie zabierać więźniarek. kropka!
(teraz Ty sie chcesz kłócić, co? za miękki jesteś...) -
blisko, blisko... Świeża polędwica wołowa wrzucona do sokowirówki, z odrobiną soli i pieprzu :)