Komentarze użytkownika rebel.girl, strona 314
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
idźże ty - kadr idealny, a ty mi zazdrościsz ;)))
-
rany, ile ciekawych i pożytecznych rzeczy można się dowiedzieć... ;)
-
ładnie powiedziane, wszystko ładnie powiedziane (a najładniej - opis kolacji tego janickiego), nie wiem, kogo chwalić... ;)
-
albo "wyczesana", jakby - być może - powiedzieli uczniowie piotrka... choć hm... może tak też się już nie mówi...?
-
otóż to... ;) a we wrześniu znów tam zawitam (hope so) ;)
poza tym - nie wiem, co wypada, a co nie - ale nie pozostaje mi nic innego, jak zaufać twojemu osądowi ;) no, może prócz nadziei, że dasz się namówić na jakieś opowieści po kolumberowych godzinach ;)
-
slawannko - dla wzmocnienia twojego leningradzkiego nastroju ;)))
(info dla zfiesza: żadnych nowych literek!)
-
i jeszcze za kolejne - stokrotnie ;)
-
bo mi się pomyliło ;p
-
dziękówka za narzyczonę ;)
-
zfiesz - brzoskwinie zapiekane z ryżem... może jabłka wydały się im zbyt banalne?
poza tym - trafna uwaga - ja prawie zawsze jestem głodna! uwielbiam jeść (pod warunkiem że nie muszę robić, choć niektórzy mnie zmuszają od czasu do czasu, twierdząc podstępnie, że nieźle gotuję), a najbardziej uwielbiam pyszności, oczywiście ;) podetknięte pod nos :D
slawannko - tak mnie leningradzko nastroiłaś, że chyba wrzucę moją starą podróż... tyle że ja z wódką miałam tam mały romans ;)
piotrek - a ty się też przyznaj, co miałeś na kolację ;)
ja zdążyłam na ostatnią, maleńką kaszaneczkę ;)
-
idźże ty - kadr idealny, a ty mi zazdrościsz ;)))
-
rany, ile ciekawych i pożytecznych rzeczy można się dowiedzieć... ;)
-
ładnie powiedziane, wszystko ładnie powiedziane (a najładniej - opis kolacji tego janickiego), nie wiem, kogo chwalić... ;)
-
albo "wyczesana", jakby - być może - powiedzieli uczniowie piotrka... choć hm... może tak też się już nie mówi...?
-
otóż to... ;) a we wrześniu znów tam zawitam (hope so) ;)
poza tym - nie wiem, co wypada, a co nie - ale nie pozostaje mi nic innego, jak zaufać twojemu osądowi ;) no, może prócz nadziei, że dasz się namówić na jakieś opowieści po kolumberowych godzinach ;) -
slawannko - dla wzmocnienia twojego leningradzkiego nastroju ;)))
(info dla zfiesza: żadnych nowych literek!) -
i jeszcze za kolejne - stokrotnie ;)
-
bo mi się pomyliło ;p
-
dziękówka za narzyczonę ;)
-
zfiesz - brzoskwinie zapiekane z ryżem... może jabłka wydały się im zbyt banalne?
poza tym - trafna uwaga - ja prawie zawsze jestem głodna! uwielbiam jeść (pod warunkiem że nie muszę robić, choć niektórzy mnie zmuszają od czasu do czasu, twierdząc podstępnie, że nieźle gotuję), a najbardziej uwielbiam pyszności, oczywiście ;) podetknięte pod nos :D
slawannko - tak mnie leningradzko nastroiłaś, że chyba wrzucę moją starą podróż... tyle że ja z wódką miałam tam mały romans ;)
piotrek - a ty się też przyznaj, co miałeś na kolację ;)
ja zdążyłam na ostatnią, maleńką kaszaneczkę ;)