Komentarze użytkownika rebel.girl, strona 118

Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl

  1. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 21:23)
    od bladego świtu czekałeś? ojej... ;)))
  2. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 21:23)
    ooo...? co tu się dzieje? znowu na mnie?? !!! ;)))

    hm... fotka zza krzaka...
    ładnie to tak dwie rzeczy na raz, piotrze robić? ;)))
  3. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 21:21)
    ach. ach. ach.
  4. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 21:21)
    a już by obrączkował no... ;)
  5. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 21:18)
    a kto siedział z tyłu? ;)
  6. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 21:17)
    nie bądź taka pewna ;)))
  7. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 21:13)
    przestrzeń.... była niesamowita, to prawda. nic jej nie ograniczało. jak okiem sięgnąć tylko piękności i wolna przestrzeń.

    a chmury... myślę, że pędziły otulić ararat, ale że to daleko, musiały się nad kapadocją spłakać i pozłościć nieźle. cóż to była za wichura... ech ;)
  8. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 21:06)
    poruszanie się po syrii jest łatwe i przyjemne, kobiety są tam zdecydowanie bezpieczne. oczywiście nie licząc mniej lub bardziej męczących i napastliwych zaczepek, ale od tego w krajach arabskich nie sposób uciec - trzeba się przyzwyczaić. nie było zresztą źle... poza kilkoma drobnymi incydentami spotkało nas wiele serdeczności - szczerze polecam. co nieco opisałam w relacji...
    do bejrutu mozna się dostac drogą lądową - ale już nie pamiętam jak. myśmy się nie zdecydowały z braku czasu. ale ludzie jeździli i jeżdżą sobie nadal, trzeba tylko sprawdzać bieżące info, bo to bliski wschód i właściwie wszystko może się tam zmienić z dnia na dzień.
  9. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 18:13)
    a jak ich nie spotkałaś... to... yyy... to to wszystko jest trochę mniej interesujące jednak ;)
  10. rebel.girl
    rebel.girl (04.12.2009 18:12)
    umarłam ze śmiechu ;) no prawie ;)))
    jesteście do spółki z h.l. genialni, piosenka bardzo a propos. i jeśli się wybiorę - będzie moim hymnem, już postanowione ;)))