Komentarze użytkownika jolrop, strona 39
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
Poczucie przynależności, tak jak i tożsamości, jakiejkolwiek, nie może być regulowane prawnie, bo z czasem tworzy patologie, które możemy obserwować choćby podczas świąt narodowych.
-
Bermyca w Edynburgu świetnie się sprawdza. Tam jak nie wieje, to siąpi, a wiadomo, że w głowę powinno być ciepło.
-
Mam ambiwalentny stosunek do wydarzeń w Katalonii. Podoba mi się stwierdzenie, że nie ma Hiszpanii bez Katalonii, a Katalonii bez Hiszpanii, ale każdy naród powinien moć rządzić własnym państwem. Teraz gdy żyjemy w globalnej wiosce po co kolejne granice. I jak daleko powinna sięgać odrębność, a jak integracja narodowa w obrębie wspólnych granic?
-
To taki punkt widokowyw drodze na klif.
-
Póki co Piotrze to nie ma jeszcze zapisu o przynależności narodowej, ale to pewnie tylko kwestia czasu. Niestety...
-
5 lat, Piotrze, to kawał historii. Zwłaszcza 3 ostatnie lata zmieniły naszą sytuację, nie tylko stosunki z Ukrainą zadrażnione, ale trudno o przychylne opinie gdziekolwiek.
-
Dziękuję Sławku za odwiedziny we Lwowie i worek plusików. I za czas spędzony w Iranie. Pozdrawiam
-
Dziękuję:):):) a nie ???
-
Z dużym sentymentem, łza w oku zakręciła mi się, obejrzałam Twoje Leszku odkurzone zdjęcia. Byłam w Atenach na zakończenie 10 - cio dniowej podróży po Grecji w listopadzie 2014. I choć to przecież nie sezon turystyczny, to wszędzie byłu tłumy. Mnie to nieszczególnie przeszkadza, Ateny bardzo mi się podobały. Spędziliśmy 3 dni na Akropolu i w jego okolicach. Poszukiwaliśmy grobu Schliemanna na Keramejkos, zachwycaliśmy się maleńkimi bizantyńskimi świątynkami i degustowaliśmy potrawy najsmaczniejszej kuchni świata na Monastiraki. I choćby dla tej kuchni planuję tam wrócić. Za chwilę wzruszeń dziękuję????.
-
Tragiczna postać.
-
Poczucie przynależności, tak jak i tożsamości, jakiejkolwiek, nie może być regulowane prawnie, bo z czasem tworzy patologie, które możemy obserwować choćby podczas świąt narodowych.
-
Bermyca w Edynburgu świetnie się sprawdza. Tam jak nie wieje, to siąpi, a wiadomo, że w głowę powinno być ciepło.
-
Mam ambiwalentny stosunek do wydarzeń w Katalonii. Podoba mi się stwierdzenie, że nie ma Hiszpanii bez Katalonii, a Katalonii bez Hiszpanii, ale każdy naród powinien moć rządzić własnym państwem. Teraz gdy żyjemy w globalnej wiosce po co kolejne granice. I jak daleko powinna sięgać odrębność, a jak integracja narodowa w obrębie wspólnych granic?
-
To taki punkt widokowyw drodze na klif.
-
Póki co Piotrze to nie ma jeszcze zapisu o przynależności narodowej, ale to pewnie tylko kwestia czasu. Niestety...
-
5 lat, Piotrze, to kawał historii. Zwłaszcza 3 ostatnie lata zmieniły naszą sytuację, nie tylko stosunki z Ukrainą zadrażnione, ale trudno o przychylne opinie gdziekolwiek.
-
Dziękuję Sławku za odwiedziny we Lwowie i worek plusików. I za czas spędzony w Iranie. Pozdrawiam
-
Dziękuję:):):) a nie ???
-
Z dużym sentymentem, łza w oku zakręciła mi się, obejrzałam Twoje Leszku odkurzone zdjęcia. Byłam w Atenach na zakończenie 10 - cio dniowej podróży po Grecji w listopadzie 2014. I choć to przecież nie sezon turystyczny, to wszędzie byłu tłumy. Mnie to nieszczególnie przeszkadza, Ateny bardzo mi się podobały. Spędziliśmy 3 dni na Akropolu i w jego okolicach. Poszukiwaliśmy grobu Schliemanna na Keramejkos, zachwycaliśmy się maleńkimi bizantyńskimi świątynkami i degustowaliśmy potrawy najsmaczniejszej kuchni świata na Monastiraki. I choćby dla tej kuchni planuję tam wrócić. Za chwilę wzruszeń dziękuję????.
-
Tragiczna postać.