Komentarze użytkownika jolrop, strona 268
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
Myślę,że to nie niszczeje, a tyle udało się odzyskać. 20 lat temu też tak wyglądało:)
-
Swietne ujęcie. Przepiękne są te freski i zwieńczenia kolumn.
-
To wszystko prawda:) Zachwyca wszystko:)
-
Wielu tułaczy rozrzuconych po Polsce wśród bliskich nam osób. Mam tylko nadzieję, że mimo tęsknoty, bo trudno nie tęskić za utraconymi kresami, odnaleźli się w nowych granicach.
-
Lwów nigdy nie utonie w ciemnościach niepamięci. Pomimo prób wmówienia nam różnych dziwnych historii, ta jedna jest prawdziwa: od 14 wieku miasto to należało do Polski. I nie nam wyrównywać granice. Są rachunki krzywd i nic ich nie przekreśli. Możemy tylko pamiętać. Jeszcze raz dzięki za piękną oprawę mojej podrózy duchem liryki:)
-
Leszku:) Twoje komentarze sprawiły, ze czuję jeszcze większy smutek po stracie Lwowa. Dziękuję Ci bardzo za czas, ktory poświęcileś na spacer po cudownym i czarujacym mieście.I za wszystkie plusy. A komentarze spowodowały, że łza w oku się zakręciła:) Pozdrawiam:)
-
To powinno być w zakończeniu mojej podróży. A potem już tylko cisza....
-
Leszku! Podrzuć mi e-mailem link, albo kilka takich tekstów.Toż to jest prawdziwy Lwów:)
-
Dzięki Leszku, poczułam się jakbym tam wróciła:) Na tę jedną chwilę.
-
Aniu, dziękuję za spacer po Lwowie:) Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku:)
-
Myślę,że to nie niszczeje, a tyle udało się odzyskać. 20 lat temu też tak wyglądało:)
-
Swietne ujęcie. Przepiękne są te freski i zwieńczenia kolumn.
-
To wszystko prawda:) Zachwyca wszystko:)
-
Wielu tułaczy rozrzuconych po Polsce wśród bliskich nam osób. Mam tylko nadzieję, że mimo tęsknoty, bo trudno nie tęskić za utraconymi kresami, odnaleźli się w nowych granicach.
-
Lwów nigdy nie utonie w ciemnościach niepamięci. Pomimo prób wmówienia nam różnych dziwnych historii, ta jedna jest prawdziwa: od 14 wieku miasto to należało do Polski. I nie nam wyrównywać granice. Są rachunki krzywd i nic ich nie przekreśli. Możemy tylko pamiętać. Jeszcze raz dzięki za piękną oprawę mojej podrózy duchem liryki:)
-
Leszku:) Twoje komentarze sprawiły, ze czuję jeszcze większy smutek po stracie Lwowa. Dziękuję Ci bardzo za czas, ktory poświęcileś na spacer po cudownym i czarujacym mieście.I za wszystkie plusy. A komentarze spowodowały, że łza w oku się zakręciła:) Pozdrawiam:)
-
To powinno być w zakończeniu mojej podróży. A potem już tylko cisza....
-
Leszku! Podrzuć mi e-mailem link, albo kilka takich tekstów.Toż to jest prawdziwy Lwów:)
-
Dzięki Leszku, poczułam się jakbym tam wróciła:) Na tę jedną chwilę.
-
Aniu, dziękuję za spacer po Lwowie:) Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku:)