Komentarze użytkownika jolrop, strona 229
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
Byłam w innych miejscach choć też czułam cień Wezuwiusza, dlatego tak miło spędzilam cas w Sorrento i Pompejach:)
-
I jeszcze biegające srebrne odblaski po powierzchni wody:) Śliczne zdjęcie:)
-
Posłuchalam w wykonaniu Pavarottiego:)
-
I napis po rosyjsku na murze obok łazika:)
-
Sławko:) Jeśli i tak wyglądalaś wtedy gdy toczyły się negocjacje o ilość wielbłądów, to byłaś całkiem bezpieczna. W calej południowej Turcji nie było tak dużej ilości wielbłądów:) Pięknie wyglądasz. Ja też na studiach nosilam warkocz, ale jeden:). I moja córka do tej pory, mimo upływu 30 lat też go nosi, jak przyjedzie do mnie i mama uczesze:)
-
Sławko:) Mocno spóźniona, bo nie bywałam tu przez dłuższy czas, ale jestem:) Piękna, sentymentalna podróż, zrozumiała dla mnie w każdym zdaniu i każdej trudności. Może nie aż takie trudności musiałam pokonywać, bo zaczęłam podróżować w 1980 i to z biurami, ale wróciły te wspomnienia o których nasze podróżujące dzieci nie mają pojęcia, a i ja usunęłam je z pamięci, jako przykre i niewarte zapamiętania. Też mam taką podróż, oczywiście nie może równać się z Twoją pod żadnym względem; nie była tak długa w czasie i przestrzeni, ale w równie wtedy, choć może bardziej dostępne niż teraz, tereny. A odbyta w czasie wielkich przemian w Polsce bo w grudniu i styczniu 1980/1981 do azjatyckich republik ZSRR:). Może rzeczywiście warto byłoby w Retrokolumberze ją opisać? Tobie gratuluję serdecznie tej relacji, bo jest wspaniała, a mając teraz więcej czasu pomału będę odwiedzać Twoje Włochy, zapraszając Ciebie na ulubione me ziemie czyli Kresy:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)
-
Piękne! Na okładkę do katalogu biura turystycznego :)
-
To jest park jurajski:)
-
Fantastyczne:)
-
Tak, na całym świecie można znaleźć coś krakowskiego. Dlatego świat jest taki ładny:)
-
Byłam w innych miejscach choć też czułam cień Wezuwiusza, dlatego tak miło spędzilam cas w Sorrento i Pompejach:)
-
I jeszcze biegające srebrne odblaski po powierzchni wody:) Śliczne zdjęcie:)
-
Posłuchalam w wykonaniu Pavarottiego:)
-
I napis po rosyjsku na murze obok łazika:)
-
Sławko:) Jeśli i tak wyglądalaś wtedy gdy toczyły się negocjacje o ilość wielbłądów, to byłaś całkiem bezpieczna. W calej południowej Turcji nie było tak dużej ilości wielbłądów:) Pięknie wyglądasz. Ja też na studiach nosilam warkocz, ale jeden:). I moja córka do tej pory, mimo upływu 30 lat też go nosi, jak przyjedzie do mnie i mama uczesze:)
-
Sławko:) Mocno spóźniona, bo nie bywałam tu przez dłuższy czas, ale jestem:) Piękna, sentymentalna podróż, zrozumiała dla mnie w każdym zdaniu i każdej trudności. Może nie aż takie trudności musiałam pokonywać, bo zaczęłam podróżować w 1980 i to z biurami, ale wróciły te wspomnienia o których nasze podróżujące dzieci nie mają pojęcia, a i ja usunęłam je z pamięci, jako przykre i niewarte zapamiętania. Też mam taką podróż, oczywiście nie może równać się z Twoją pod żadnym względem; nie była tak długa w czasie i przestrzeni, ale w równie wtedy, choć może bardziej dostępne niż teraz, tereny. A odbyta w czasie wielkich przemian w Polsce bo w grudniu i styczniu 1980/1981 do azjatyckich republik ZSRR:). Może rzeczywiście warto byłoby w Retrokolumberze ją opisać? Tobie gratuluję serdecznie tej relacji, bo jest wspaniała, a mając teraz więcej czasu pomału będę odwiedzać Twoje Włochy, zapraszając Ciebie na ulubione me ziemie czyli Kresy:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)
-
Piękne! Na okładkę do katalogu biura turystycznego :)
-
To jest park jurajski:)
-
Fantastyczne:)
-
Tak, na całym świecie można znaleźć coś krakowskiego. Dlatego świat jest taki ładny:)