Komentarze użytkownika jolrop, strona 176
Przejdź do głównej strony użytkownika jolrop
-
...wnętrze z 1000 i 1 nocy:)
-
Gosiu:) Z przyjemnością wielką, ale i takich rozmiarów zdziwieniem, że jeszcze tego nie usankcjonowałyśmy, zostaję Twoją znajomą:) Dzięki za zaproszenie.
-
Irenko:) Cud - miód:) To się nazywa podróż w odcinkach:) Tak często, mam wrażenie, że nie tylko mnie, brakuje nam takiego zwiedzania nie od kuchni, ale właśnie kuchni. Zobaczenia pieców, garnków, zastaw, produktów, przypraw i wreszcie tego finalnego produktu charakterystycznego tylko dla miejsca w którym jesteśmy. Zapachy, smaki i kolory. Mnie byłoby bardzo dobrze w Iranie, choć obawiam się, że byłabym jeszcze bardziej puszysta niż jestem. Wszystko o czym napisałaś już mi smakuje. I tylko nie wiem czemu nie chciałaś spróbować żadnych słodyczy. O Boże! te wschodnie baklawy to przecież poezja:) Miód, orzechy, sezam - po prostu bajka:) Irenko:) dzięki za ten odcinek. Przyłączam się do prośby neilos o przegląd szaf i ulic. Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
...po powrocie podsumowałam " zobaczyłam Neapol, ale nie zamierzam umierać. Może nic ładniejszego już nie zobaczę, ale tyle innych rzeczy jeszcze nie widziałam". A co do historycznego wstępu, to prowadziłam się tam bardzo higienicznie więc mam nadzieję jeszcze pożyć:)
-
...myślę, że to rzeczywiście jeden z piękniejszych widoków nad Morzem Śródziemnym.
-
...nieprawdopodobne są te reliefy na ścianach galerii.
-
...jest to prawdopodobne.
-
...trafiliśmy tuż po 1 maja, który obchodzony jest tu jako święto państwowe, stąd dużo flag włoskich było jeszcze wywieszonych.
-
...też miałam takie wrażenie.
-
Elu:) Dzięki wielkie za kolejne miasta włoskie:)
-
...wnętrze z 1000 i 1 nocy:)
-
Gosiu:) Z przyjemnością wielką, ale i takich rozmiarów zdziwieniem, że jeszcze tego nie usankcjonowałyśmy, zostaję Twoją znajomą:) Dzięki za zaproszenie.
-
Irenko:) Cud - miód:) To się nazywa podróż w odcinkach:) Tak często, mam wrażenie, że nie tylko mnie, brakuje nam takiego zwiedzania nie od kuchni, ale właśnie kuchni. Zobaczenia pieców, garnków, zastaw, produktów, przypraw i wreszcie tego finalnego produktu charakterystycznego tylko dla miejsca w którym jesteśmy. Zapachy, smaki i kolory. Mnie byłoby bardzo dobrze w Iranie, choć obawiam się, że byłabym jeszcze bardziej puszysta niż jestem. Wszystko o czym napisałaś już mi smakuje. I tylko nie wiem czemu nie chciałaś spróbować żadnych słodyczy. O Boże! te wschodnie baklawy to przecież poezja:) Miód, orzechy, sezam - po prostu bajka:) Irenko:) dzięki za ten odcinek. Przyłączam się do prośby neilos o przegląd szaf i ulic. Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
...po powrocie podsumowałam " zobaczyłam Neapol, ale nie zamierzam umierać. Może nic ładniejszego już nie zobaczę, ale tyle innych rzeczy jeszcze nie widziałam". A co do historycznego wstępu, to prowadziłam się tam bardzo higienicznie więc mam nadzieję jeszcze pożyć:)
-
...myślę, że to rzeczywiście jeden z piękniejszych widoków nad Morzem Śródziemnym.
-
...nieprawdopodobne są te reliefy na ścianach galerii.
-
...jest to prawdopodobne.
-
...trafiliśmy tuż po 1 maja, który obchodzony jest tu jako święto państwowe, stąd dużo flag włoskich było jeszcze wywieszonych.
-
...też miałam takie wrażenie.
-
Elu:) Dzięki wielkie za kolejne miasta włoskie:)