Komentarze użytkownika bartek_sleczka, strona 531
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
-
@zfieszu, mam nadzieję, że net Ci przyspieszy :) Wiem, że to moja wina, bo nie potrafiłem obciąć bardziej ilości zdjęć, ale jakoś miałem z tym kłopot. Poza tym, postawiłem na dość detaliczną narrację, to i fotek chciałem dać więcej, co by było jasne o czym pisałem.
Dzięki za odwiedziny :)
Pzdr/bArtek
-
Renato, bardzo dziękuję za wytrwałe zwiedzanie moim expressem :)
Pozdrawiam, bArtek
-
świetne zdjęcie... ++++++
-
Krzyśku, dzięki - nie wiem dlaczego umknął mi Twój komentarz :)
-
Jak zawsze .....
-
Smoku, jak sama nazwa wskazuje "express" to rzeczywiście musiałem się spieszyć... Ale jak napisałem poniżej do Moniki, można z tym żyć, a kompromis jest czasami jedynym wyjściem. Na razie planuję samodzielny (bez biura) wyjazd do Nowej Zelandii (ponownie). Do krajów hiszpańskojęzycznych się nie pcham z powodu problemów komunikacyjnych.
Zapraszam dalej, z przyjemnością poczytam Twoje komentarze z porównaniem.
Pzdr/bArtek
-
Moniko, bardzo zazdroszczę tego, że masz więcej czasu. Ja z kolei niestety nie... i to zmusza do takiej a nie innej formy zwiedzania. Po kolejnej takiej wycieczce mam dość dobre wrażenia. Oczywiście są kompromisy (straszne), ale jednak w dwa tygodnie można zobaczyć mnóstwo i nie zaprzątać sobie głowy kwestiami bardzo przyziemnymi i zająć się wyciśnięciem z tematu co się da. Jestem bardzo mile zaskoczony tym, że dotychczas spotkaliśmy samych super współpodróżników, którzy rzeczywiście wiedzieli po co się jedzie na taką formę zwiedzania i nie oczekiwali luksusów Hiltona, tylko jak najwięcej wrażeń. Można to polubić, choć oczywiście miejscami szlag trafia.
Pzdr/bArtek
-
Marku, cieszę się, że Ci się podoba moja pisanina - i zdjęcia ;) Ja też przerywam przed poniedziałkiem :(
bArtek
-
Chyba coś pośrodku.... Ale raczej ten z prawej był mały...
-
@zfieszu, mam nadzieję, że net Ci przyspieszy :) Wiem, że to moja wina, bo nie potrafiłem obciąć bardziej ilości zdjęć, ale jakoś miałem z tym kłopot. Poza tym, postawiłem na dość detaliczną narrację, to i fotek chciałem dać więcej, co by było jasne o czym pisałem.
Dzięki za odwiedziny :)
Pzdr/bArtek -
Renato, bardzo dziękuję za wytrwałe zwiedzanie moim expressem :)
Pozdrawiam, bArtek -
świetne zdjęcie... ++++++
-
Krzyśku, dzięki - nie wiem dlaczego umknął mi Twój komentarz :)
-
Jak zawsze .....
-
Smoku, jak sama nazwa wskazuje "express" to rzeczywiście musiałem się spieszyć... Ale jak napisałem poniżej do Moniki, można z tym żyć, a kompromis jest czasami jedynym wyjściem. Na razie planuję samodzielny (bez biura) wyjazd do Nowej Zelandii (ponownie). Do krajów hiszpańskojęzycznych się nie pcham z powodu problemów komunikacyjnych.
Zapraszam dalej, z przyjemnością poczytam Twoje komentarze z porównaniem.
Pzdr/bArtek -
Moniko, bardzo zazdroszczę tego, że masz więcej czasu. Ja z kolei niestety nie... i to zmusza do takiej a nie innej formy zwiedzania. Po kolejnej takiej wycieczce mam dość dobre wrażenia. Oczywiście są kompromisy (straszne), ale jednak w dwa tygodnie można zobaczyć mnóstwo i nie zaprzątać sobie głowy kwestiami bardzo przyziemnymi i zająć się wyciśnięciem z tematu co się da. Jestem bardzo mile zaskoczony tym, że dotychczas spotkaliśmy samych super współpodróżników, którzy rzeczywiście wiedzieli po co się jedzie na taką formę zwiedzania i nie oczekiwali luksusów Hiltona, tylko jak najwięcej wrażeń. Można to polubić, choć oczywiście miejscami szlag trafia.
Pzdr/bArtek
-
Marku, cieszę się, że Ci się podoba moja pisanina - i zdjęcia ;) Ja też przerywam przed poniedziałkiem :(
bArtek -
Chyba coś pośrodku.... Ale raczej ten z prawej był mały...
Zapraszam dalej i pozdrawiam ciepło, bArtek