Komentarze użytkownika dejavu.pl, strona 2

Przejdź do głównej strony użytkownika dejavu.pl

  1. dejavu.pl
    dejavu.pl (18.08.2012 10:35)
    oj biedactwo.. musiałeś oglądać okrojoną wersję LWR, bo chłopcy nad Bajkałem byli! Przyjechali od strony Ułan Ude, więc znaleźli się w dorzeczu rzeki wpadającej do jeziora. Było płasko, bagnisto i za nic w świecie poetycko (pewnie dlatego, że spodziewali się czegoś na wzór jez. genewskiego) i pewnie dlatego też, że w powietrzu było więcej komarów niż tlenu, a potem wyskoczyła przysadzista szamanka i zaczęła na nich krzyczeć.. polecam oryginalną 10-odcinkową wersję, albo po prostu książkę, którą fantastycznie się czyta!
    i właśnie stąd moja ciekawość jak ktoś inny może odbierać te rejony, o których czytałam i które oglądałam na obrazkach.. albo padnie moje wyobrażenie albo utwierdzę się w przekonaniu, że należy tam jechać! dlatego też wyjątkowo czekam na Mongolię, bo niewiele jej gdziekolwiek, a czuję do niej miętę;)
    Wiem, że byłeś w Czarnogórze, że komentarze i w ogóle.. miło mi!
  2. dejavu.pl
    dejavu.pl (17.08.2012 22:21)
    ..po lekturze Syberii Pałkiewicza i Long Way Round McGregor'a i Boorman'a nie da się przejść obojętnie obok Bajkału czy w ogóle tamtejszych rejonów. Teraz czekam na MONGOLIĘ!!!! Będzie coś?;)
  3. dejavu.pl
    dejavu.pl (11.07.2011 20:12)
    kolejna osobliwa podróż!

    bomba!
  4. dejavu.pl
    dejavu.pl (06.07.2011 20:00)
    bardzo, bardzo!:)
  5. dejavu.pl
    dejavu.pl (26.05.2011 20:28)
    potwierdzam to, co poniżej!
  6. dejavu.pl
    dejavu.pl (28.03.2011 21:02)
    z całego serducha życzę wyjazdu do azji i innych rejonów, o których tylko marzycie, bo chciałabym przeczytać kolejne pełne pasji i niezwykłej radości opowieści o chwilach spędzonych gdzieś z dala od domu..
    super super super! plusów bym dała ze dwadzieścia!
  7. dejavu.pl
    dejavu.pl (20.03.2011 10:28)
    ciekawe jak długo po takiej wyprawie może trwać powrót do rzeczywistości.. czy da się w ogóle wrócić?:)

  8. dejavu.pl
    dejavu.pl (14.03.2011 21:21)
    nawet o wąsie można pean wystosować, ale..
    czuję się jakbym wielkiej pardubickiej po polach i rżyskach zrobiła co najmniej 2 rundy..
    a przed chwilą ktoś do mnie krzyknął: „prrrr kasztanka” i zastanawiam się do czego to było..
    bo przecież ja dogorywam.. sił witalnych brak.

    wiosna jest fajna, ale przesilenie wiosenne już troszeczkę mniej..

    peany i inne maratony muszą poczekać na lepsze czasy..
    uwierzysz Piotrze? ktoś mnie na maraton namawia, kiedy ja z trudem ruszam palcem..
    a głową to ja już zupełnie ruszać nie potrafię..

  9. dejavu.pl
    dejavu.pl (10.03.2011 10:24)
    wirtualny grzebień to i przeczesanie wirtualne:)
    a wąs to co? przeczesania nie wymaga? on też wirtualny?
  10. dejavu.pl
    dejavu.pl (09.03.2011 22:27)
    no prawie zgadłeś... toż to wirtualny grzebień:)

    p.s. ładnie to tak myśleć o jedzeniu w takim dniu i o tej porze?