Komentarze użytkownika dejavu.pl, strona 2
Przejdź do głównej strony użytkownika dejavu.pl
-
-
..po lekturze Syberii Pałkiewicza i Long Way Round McGregor'a i Boorman'a nie da się przejść obojętnie obok Bajkału czy w ogóle tamtejszych rejonów. Teraz czekam na MONGOLIĘ!!!! Będzie coś?;)
-
kolejna osobliwa podróż!
bomba!
-
bardzo, bardzo!:)
-
potwierdzam to, co poniżej!
-
z całego serducha życzę wyjazdu do azji i innych rejonów, o których tylko marzycie, bo chciałabym przeczytać kolejne pełne pasji i niezwykłej radości opowieści o chwilach spędzonych gdzieś z dala od domu..
super super super! plusów bym dała ze dwadzieścia!
-
ciekawe jak długo po takiej wyprawie może trwać powrót do rzeczywistości.. czy da się w ogóle wrócić?:)
-
nawet o wąsie można pean wystosować, ale..
czuję się jakbym wielkiej pardubickiej po polach i rżyskach zrobiła co najmniej 2 rundy..
a przed chwilą ktoś do mnie krzyknął: „prrrr kasztanka” i zastanawiam się do czego to było..
bo przecież ja dogorywam.. sił witalnych brak.
wiosna jest fajna, ale przesilenie wiosenne już troszeczkę mniej..
peany i inne maratony muszą poczekać na lepsze czasy..
uwierzysz Piotrze? ktoś mnie na maraton namawia, kiedy ja z trudem ruszam palcem..
a głową to ja już zupełnie ruszać nie potrafię..
-
wirtualny grzebień to i przeczesanie wirtualne:)
a wąs to co? przeczesania nie wymaga? on też wirtualny?
-
no prawie zgadłeś... toż to wirtualny grzebień:)
p.s. ładnie to tak myśleć o jedzeniu w takim dniu i o tej porze?
-
..po lekturze Syberii Pałkiewicza i Long Way Round McGregor'a i Boorman'a nie da się przejść obojętnie obok Bajkału czy w ogóle tamtejszych rejonów. Teraz czekam na MONGOLIĘ!!!! Będzie coś?;)
-
kolejna osobliwa podróż!
bomba! -
bardzo, bardzo!:)
-
potwierdzam to, co poniżej!
-
z całego serducha życzę wyjazdu do azji i innych rejonów, o których tylko marzycie, bo chciałabym przeczytać kolejne pełne pasji i niezwykłej radości opowieści o chwilach spędzonych gdzieś z dala od domu..
super super super! plusów bym dała ze dwadzieścia! -
ciekawe jak długo po takiej wyprawie może trwać powrót do rzeczywistości.. czy da się w ogóle wrócić?:)
-
nawet o wąsie można pean wystosować, ale..
czuję się jakbym wielkiej pardubickiej po polach i rżyskach zrobiła co najmniej 2 rundy..
a przed chwilą ktoś do mnie krzyknął: „prrrr kasztanka” i zastanawiam się do czego to było..
bo przecież ja dogorywam.. sił witalnych brak.
wiosna jest fajna, ale przesilenie wiosenne już troszeczkę mniej..
peany i inne maratony muszą poczekać na lepsze czasy..
uwierzysz Piotrze? ktoś mnie na maraton namawia, kiedy ja z trudem ruszam palcem..
a głową to ja już zupełnie ruszać nie potrafię..
-
wirtualny grzebień to i przeczesanie wirtualne:)
a wąs to co? przeczesania nie wymaga? on też wirtualny? -
no prawie zgadłeś... toż to wirtualny grzebień:)
p.s. ładnie to tak myśleć o jedzeniu w takim dniu i o tej porze?
i właśnie stąd moja ciekawość jak ktoś inny może odbierać te rejony, o których czytałam i które oglądałam na obrazkach.. albo padnie moje wyobrażenie albo utwierdzę się w przekonaniu, że należy tam jechać! dlatego też wyjątkowo czekam na Mongolię, bo niewiele jej gdziekolwiek, a czuję do niej miętę;)
Wiem, że byłeś w Czarnogórze, że komentarze i w ogóle.. miło mi!