Komentarze użytkownika snickers1958, strona 20
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
Grzegorz, może wbrew ogólnemu postrzeganiu Niemiec jako kraj nie do turystyki to jestem tego przeciwieństwem. Uwielbiam podróżować ich drogami niemalże na równi z Holandią, Belgią i innymi cywilizowanymi krajami pro-rowerowymi. Wbrew wcześniejszym moim obawom o bezpieczeństwo podczas snów z nielegalnym rozbijaniem namiotu (tylko taka forma noclegu mnie rajcuje),okazały się niesłuszne. Jeśli zachowujesz się cywilizowanie i nie dajesz powodów do zainteresowania się "twoją " osobą, nic mi nie grozi. Niemcy są duże więc zwiedzanie nie ma końca. Osobiście przemierzam Niemcy od wschodu do zachodu i nadmiar wrażeń wręcz odbiera pamięć. Czekamy na kolejne Wasze relacje z rodzinnych wypadów. Pozdrawiam.
-
...wielkie dzięki Piotruś za wskazanie fantastycznej, rodzinnej wyprawy. Było milutko "zabrać" się z Grzesiem.
p.s. ostatnio w ogóle nie zaglądam tu choć od jakiegoś czasu nastąpiło jakieś przebudzenie. Chroniczny brak czasu, praca w soboty, niedziele, święta religijne i państwowe doprowadza mnie do szału. Nic nie mogę zaplanować i zorganizować. Nawet żadnych lokalnych wypadów a to świadczy o tym, że "koniec świata" już bliski. Codziennie tylko 24 kilometry, sen, pobudka i kolejne 24 km. Monotonia aż do torsji... pozdrawiam wszystkich Janickich...
-
...tak dokładnie, "szarlatani i święte krowy"...
-
...całkiem świadomie nie użyłem słowa "zainfekowani" bo tak to odczułem ale widzę, że turystyka rowerowa w Waszej rodzinie będzie miała się dobrze."Infekcja" szerzy się. Pozdrawiam.
-
Grześ, a to jeszcze tego nie wiesz? Większość polskich rowerowych szlaków zaczyna się nagle i bardziej nagle się kończy budząc zdumienie, złość i bezsilność. Oczywiście można jechać dalej ale dyskomfort ogranicza już pozytywne odczucia i wrażenia...
-
... nie pozostaje nic innego jak już tylko dalej "brnąć" , może kiedyś gdzieś trafimy na siebie...pozdrawiam cieplutko i szerokiej drogi...
-
...co do propozycji Piotra to wcale nie mówię, że nie. Lecz w zamyśle moim jest plan mniej przyziemny z nastawieniem się na ogromne odległości. Po ostatniej eskapadzie w tamtym roku do Anglii (trzeciej) niestety mam zakaz wjazdu rowerem. Zapewne kolejne pokazanie się tam z pełnym rynsztunkiem, skończyłoby się konfiskatą całego sprzętu i powrót do domu samolotem. Co przyniesie sezon urlopowy to się okaże. Polska jest piękna tylko te droooogi. Więc zamysł mój budować raczej będę na bardziej przyjaznym dla sakwiarzy, kraju. Pozdrawiam...
-
Świetna eskapada, malownicze tereny i świetnie oddany klimat uciechy z podróży rodzinnej wyprawy. Króciutko ale z sensem wdychane powietrze. Brawo, brawo i oczywiście dla latorośli za wyczyn. Pozdrawiam serdecznie. "Sakwiarz".
-
...super mostek...
-
...piękny obiekt...
-
Grzegorz, może wbrew ogólnemu postrzeganiu Niemiec jako kraj nie do turystyki to jestem tego przeciwieństwem. Uwielbiam podróżować ich drogami niemalże na równi z Holandią, Belgią i innymi cywilizowanymi krajami pro-rowerowymi. Wbrew wcześniejszym moim obawom o bezpieczeństwo podczas snów z nielegalnym rozbijaniem namiotu (tylko taka forma noclegu mnie rajcuje),okazały się niesłuszne. Jeśli zachowujesz się cywilizowanie i nie dajesz powodów do zainteresowania się "twoją " osobą, nic mi nie grozi. Niemcy są duże więc zwiedzanie nie ma końca. Osobiście przemierzam Niemcy od wschodu do zachodu i nadmiar wrażeń wręcz odbiera pamięć. Czekamy na kolejne Wasze relacje z rodzinnych wypadów. Pozdrawiam.
-
...wielkie dzięki Piotruś za wskazanie fantastycznej, rodzinnej wyprawy. Było milutko "zabrać" się z Grzesiem.
p.s. ostatnio w ogóle nie zaglądam tu choć od jakiegoś czasu nastąpiło jakieś przebudzenie. Chroniczny brak czasu, praca w soboty, niedziele, święta religijne i państwowe doprowadza mnie do szału. Nic nie mogę zaplanować i zorganizować. Nawet żadnych lokalnych wypadów a to świadczy o tym, że "koniec świata" już bliski. Codziennie tylko 24 kilometry, sen, pobudka i kolejne 24 km. Monotonia aż do torsji... pozdrawiam wszystkich Janickich... -
...tak dokładnie, "szarlatani i święte krowy"...
-
...całkiem świadomie nie użyłem słowa "zainfekowani" bo tak to odczułem ale widzę, że turystyka rowerowa w Waszej rodzinie będzie miała się dobrze."Infekcja" szerzy się. Pozdrawiam.
-
Grześ, a to jeszcze tego nie wiesz? Większość polskich rowerowych szlaków zaczyna się nagle i bardziej nagle się kończy budząc zdumienie, złość i bezsilność. Oczywiście można jechać dalej ale dyskomfort ogranicza już pozytywne odczucia i wrażenia...
-
... nie pozostaje nic innego jak już tylko dalej "brnąć" , może kiedyś gdzieś trafimy na siebie...pozdrawiam cieplutko i szerokiej drogi...
-
...co do propozycji Piotra to wcale nie mówię, że nie. Lecz w zamyśle moim jest plan mniej przyziemny z nastawieniem się na ogromne odległości. Po ostatniej eskapadzie w tamtym roku do Anglii (trzeciej) niestety mam zakaz wjazdu rowerem. Zapewne kolejne pokazanie się tam z pełnym rynsztunkiem, skończyłoby się konfiskatą całego sprzętu i powrót do domu samolotem. Co przyniesie sezon urlopowy to się okaże. Polska jest piękna tylko te droooogi. Więc zamysł mój budować raczej będę na bardziej przyjaznym dla sakwiarzy, kraju. Pozdrawiam...
-
Świetna eskapada, malownicze tereny i świetnie oddany klimat uciechy z podróży rodzinnej wyprawy. Króciutko ale z sensem wdychane powietrze. Brawo, brawo i oczywiście dla latorośli za wyczyn. Pozdrawiam serdecznie. "Sakwiarz".
-
...super mostek...
-
...piękny obiekt...