Komentarze użytkownika slawannka, strona 596
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
Dzięki, Rebelko, za plusikowanie na Moją Puszczę:)
-
Oj, nie czepiajcie się - ja z reguły nie jestem obecna na moich zdjęciach:) Choć na Sycylii nauczyłam się wychodzić do ludzi z propozycją: ja wam a wy mi zdjęcie robicie! Dzięki temu mam ze trzy:). Ale w Puszczy jesteśmy we dwie plus cariboo:)
-
To jest taki szalony uśmiech zadowolonego, wybieganego, szczęśliwego psiura!
-
Dzięki bardzo za plusiki i dużego plusa na Moją Puszczę! :) Cieszę się, że się spacer podobał:)
-
Bo moim towarzyszem = a właściwie towarzyszką - na spacerze jest z reguły ONA, a ONA nie umie robić zdjęć, ma za duże pazury:))
Dziękuję za małe plusiki i za duuuży plu:)
-
Bo to straszliwy krwiożerczy malamut, który rzuca się na każdego ... z jęzorem do lizania:)
-
Sfieszu, ale masz ładny portrecik:)
No tak, ale to i trudno znaleźć, i łatwo się pogubić (jak ja to wczoraj zrobiłam), no i nie wiem czy każdy tak lekko do tego podejdzie jak nasz kochany Smyczek:)
-
No, to gęsto od bliźniąt:)... Uff, kamień mi spadł z serca:)
-
No, jakoś nam się tak ... zaharcowało... dobrze że jesteś, Smyczku, i nie zdębiałeś definitywnie:)
-
Nie żałuj sobie Kuniu, oj nie, bo się na świecie smutno zrobi:)
-
Dzięki, Rebelko, za plusikowanie na Moją Puszczę:)
-
Oj, nie czepiajcie się - ja z reguły nie jestem obecna na moich zdjęciach:) Choć na Sycylii nauczyłam się wychodzić do ludzi z propozycją: ja wam a wy mi zdjęcie robicie! Dzięki temu mam ze trzy:). Ale w Puszczy jesteśmy we dwie plus cariboo:)
-
To jest taki szalony uśmiech zadowolonego, wybieganego, szczęśliwego psiura!
-
Dzięki bardzo za plusiki i dużego plusa na Moją Puszczę! :) Cieszę się, że się spacer podobał:)
-
Bo moim towarzyszem = a właściwie towarzyszką - na spacerze jest z reguły ONA, a ONA nie umie robić zdjęć, ma za duże pazury:))
Dziękuję za małe plusiki i za duuuży plu:) -
Bo to straszliwy krwiożerczy malamut, który rzuca się na każdego ... z jęzorem do lizania:)
-
Sfieszu, ale masz ładny portrecik:)
No tak, ale to i trudno znaleźć, i łatwo się pogubić (jak ja to wczoraj zrobiłam), no i nie wiem czy każdy tak lekko do tego podejdzie jak nasz kochany Smyczek:) -
No, to gęsto od bliźniąt:)... Uff, kamień mi spadł z serca:)
-
No, jakoś nam się tak ... zaharcowało... dobrze że jesteś, Smyczku, i nie zdębiałeś definitywnie:)
-
Nie żałuj sobie Kuniu, oj nie, bo się na świecie smutno zrobi:)