Komentarze użytkownika slawannka, strona 583
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
Brawo, wygrałeś, możesz ją wyprowadzić na spacer! :)
-
Jeszcze raz tu zajrzałam, no i tak się dziwię... Wszystko możliwe, ale że w Palermo o 21 wieczorem jest cicho i pusto... Czy ty byłeś na pewno w Palermo...? Ja tam byłam dwa tygodnie później, nie było ani zimno nocą (ale pogoda mogła być inna), ani też pusto i cicho... więc o co chodzi?
-
Mimblo, dzięki za łasuchowanie w Eataly:)
-
Energii, fantazji, pomysłowości, przebiegłości, niezależności - tak, Kuni.
Jak się wabi było pod innym zdjęciem - hihi, zagadka, znajdź:)
-
A dawaj psiura, Kristina:)
-
Fantastyczne! Dałabym więcej plusików jakby było można. Uwielbiam światło, a światło na wodzie to już...
Fajerwerki to bajka, kiedyś nawet je sprzedawałam i to co lubiłam najbardziej, to prezentacja! Na sylwestra wychodzimy przed północą z szampanem przed dom na ulicę i strzelamy, a poza tym gapimy się na to co robią inni, czasem zapominamy o szampanie:)
A Wianki, byłyby super, gdyby nie ta muzyka-huk, tłum, dojazd - jechałam w piątek Wisłostradą i przerażenie mnie ogarniało na myśl o tym co tam się miało dziać...
Dino, dziękuję!
-
Fantastyczna bomba!
-
Edyta, znowu dziękuję za plusienie i wspólne spacerowanie:)
-
Na razie plusik za opis, na zdjęcia przyjdzie czas (mam nadzieję!, musi! bo się ciekawie zapowiada)
-
Brawo, wygrałeś, możesz ją wyprowadzić na spacer! :)
-
Jeszcze raz tu zajrzałam, no i tak się dziwię... Wszystko możliwe, ale że w Palermo o 21 wieczorem jest cicho i pusto... Czy ty byłeś na pewno w Palermo...? Ja tam byłam dwa tygodnie później, nie było ani zimno nocą (ale pogoda mogła być inna), ani też pusto i cicho... więc o co chodzi?
-
Mimblo, dzięki za łasuchowanie w Eataly:)
-
Energii, fantazji, pomysłowości, przebiegłości, niezależności - tak, Kuni.
Jak się wabi było pod innym zdjęciem - hihi, zagadka, znajdź:) -
A dawaj psiura, Kristina:)
-
Fantastyczne! Dałabym więcej plusików jakby było można. Uwielbiam światło, a światło na wodzie to już...
Fajerwerki to bajka, kiedyś nawet je sprzedawałam i to co lubiłam najbardziej, to prezentacja! Na sylwestra wychodzimy przed północą z szampanem przed dom na ulicę i strzelamy, a poza tym gapimy się na to co robią inni, czasem zapominamy o szampanie:)
A Wianki, byłyby super, gdyby nie ta muzyka-huk, tłum, dojazd - jechałam w piątek Wisłostradą i przerażenie mnie ogarniało na myśl o tym co tam się miało dziać...
Dino, dziękuję! -
Fantastyczna bomba!
-
Edyta, znowu dziękuję za plusienie i wspólne spacerowanie:)
-
Na razie plusik za opis, na zdjęcia przyjdzie czas (mam nadzieję!, musi! bo się ciekawie zapowiada)
To co napisałaś w profilu mi się bardzo podoba - mnie do fotografowania zapalił mój tata, miał powiększalnik, kuwety, roztwory, i to co mi się najbardziej podobało, to dwie rzeczy, z których jedna - kadrowanie - została mi do dziś, uwielbiam bawić się w kadrowanie. Drugie, czego już nie ma, ale do dziś pamiętam, to jak na białej, oświetlonej czerwonym światłem kartce po długim oczekiwaniu zaczynają się pojawiać cienie, wyłania się tajemnica, i zaczyna się dociekanie, czy tak ma być, czy lepiej coś dodać, coś ująć...
Ja mam prosciutkiego olympusa, i marzę o trochę lepszym no i szybszym aparacie, bo - trzymaj dzień, trzymaj chwile, trzymaj moment - chcę zatrzymać to co w tym momencie mnie zachwyci, a nie to co aparat pstryknie jak się odpowiednio ustawi...
Rozpisałam się... Jeszcze raz dzięki i zapraszam na inne moje podróże, te obecne i te za chwilę:)