Komentarze użytkownika slawannka, strona 456

Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka

  1. slawannka
    slawannka (21.08.2009 9:02)
    Znów dzięki, a odpowiedź na Twoją odpowiedź na Sycylii:)
  2. slawannka
    slawannka (21.08.2009 9:01)
    to zależy od intensywności tęsknienia:)
    Ja zaczynam powolutku a potem tęsknię coraz bardziej! A ty? ;)
  3. slawannka
    slawannka (21.08.2009 8:57)
    podobne, tylko że korę mają trochę inną
  4. slawannka
    slawannka (21.08.2009 8:56)
    niejedną:)
  5. slawannka
    slawannka (21.08.2009 8:55)
    wino tak, obyło się bez miodu:)
  6. slawannka
    slawannka (21.08.2009 8:54)
    Hehe, ale my mieliśmy przed sobą jeszcze sporo drogi, więc ta butelczyna musiała nam wystarczyć. A we Włoszech pije się wino inaczej niż w Polsce;)
    A po drugie, wino bywa czerwone lub białe, czasem różowe. To fakt. Ale czerwone bywa jaśniejsze i ciemniejsze, a wino z okolic Etny, jak i nie tylko wino ale wiele innych produktów, jest granatowe, prawie czarne! Na tej wycieczce Paolo pokazywał nam przykłady przystosowywania się natury do warunków, pokazywał nam czarne motyle, czarne robalki, bardzo ciemne boże krówki, no i piliśmy prawie czarne wino. Bo to było tam, na Etnie!
  7. slawannka
    slawannka (21.08.2009 8:48)
    Arnoldzie, przede wszystkim dzięki za ponowne odwiedziny i za taką wyczerpującą odpowiedź! (zapewne czujesz się wyczerpany? ;)
    Moja sugestia co do tego, żeby oglądać po kolei wynika głównie z faktu, że bywają takie etapy (oczywiście, nie wszystkie) kiedy coś się dzieje - jak na przydład, a może nawet przede wszystkim, na Levanzo, gdzie postanowiłam obejść wyspę, szłam najpierw wygodną drogą, potem ścieżką, potem szłam po kamieniach, idąc obserwowałam drugą wyspę (Marettimo) która najpierw była na wprost, a potem robiła się coraz bardziej z boku, i czekałam kiedy ją zobaczę całkiem z boku a potem z tyłu, bo chciałam obejść tę wyspę. I w końcu podjęłam super męską decyzję przeciwko samej sobie, jedyną słuszną, kiedy postanowiłam jednak wrócić, bo piętrzące skały nie pozwalały bezpiecznie iść i czas mijał. I znów ze skał robiła się ścieżka, a potem droga i już wiedziałam, że mi się udało.
    I teraz powiedz mi Arnoldzie, jak można odebrać moją opowieść zdjęciami ktore oglądasz od tyłu...?!?
    Ja absolutnie rozumiem brak czasu, ale poświęcając tyle czasu co Ty na codzienne wędrówki po Sycylii jednak mógłbyś ją poznawać zgodnie z kierunkiem, no ale znając Twoją przekorność...;) Cokolwiek byś nie odpowiedział, szkoda mi troszkę, ale cóż, i tak się cieszę że tyle czasu włożyłeś w obejrzenie tego co ja!
  8. slawannka
    slawannka (20.08.2009 21:04)
    A ja dziękuję za takie miłe słowa:)
  9. slawannka
    slawannka (20.08.2009 20:57)
    Dzięki, Iwonka ogromnie za takie miłe słowa:) Mnie podróżowanie z plecakiem zostało do dziś - raz pojechałam z torbą i wkurzałam się na nią okropnie:).
    Co do pamięci, to wcale nie jest tak dobrze, ja pisząc to sobie mnóstwo przypomniałam, ale też skorzystałam z notatek mojej koleżanki. A do tego - jak tu widać, pamiętam przeżycia i przygody, ale są miejsca których nie pamiętam w ogóle...
    Marzy mi się jeszcze jedna opowieść z czasów studenckich, moje pierwsze Włochy, też z przygodami, ale czy to mi się uda... nie wiem.
    Namawiam Ciebie i wszystkich innych też, grzebcie w pamięci, bo to się robi głównie dla siebie! :)
    W wolnej chwili chętnie obejrzę Twoją kronikę, choć tych wolnych chwil ogromnie mało... Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję!
  10. slawannka
    slawannka (20.08.2009 20:20)
    Iwonko, jak miło, dziękuję ogromnie za plusiki na Wschód, i nawet na te marniutkie zdjęcia:). Pozdrawiam ciepło!