Komentarze użytkownika slawannka, strona 430
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
to kontynuacja, czy rozdwojenie jaźni??? Co było, czego nie było, rany, już nic nie wiem, chyba trzeba będzie wszystko przeczytać jeszcze raz, i tu i tam, ledwo człowiek zipie od tego kolumberowania, obowiązki leżą i kwiczą, a tu takie kęski podsuwają pod nos... Eh, życie...
-
Zfieszu, każdy daje ile ma! Ja Cię oceniam na sto milionów, ale co poradzę, jak dysponuję niższą sumą:). Mogę najwyżej dorzucić plusów ++++++++++++++++++++++++++++++++
tyle, że one też niewiele warte. Czuj się jednak doceniony w pełni!
Ja wiem, że temat wiatraków jest smętny a ja tu sobie kpię, ale rozumiesz...
-
znaczy, zacisnąć zęby i czekać...
-
inaczej mówiąc, kicha... A szkoda...
A ciekawe, bo tam niszczeją stare wiatraki, a nowocześni ludzie budują sobie na działkach nowoczesne wiatraki które im produkują prąd. A czy takie stare wiatraki nie mogłyby mieć podobnej funkcji? I nie mogłyby się gospodarzom opłacić?
-
to ja wolę zwijać i rozwijać w celu odkupienia za kolumberowanie, w tym plusowanie zdjęć z obrazoburczymi dyskusjami - taka pokuta chyba też jest ważna????
-
to jest dodatkowy argument, słyszycie, mury?
-
a kto tu kogo głaszcze, Zfieszu! Tu się tylko wychwala pod niebiosa:)
-
Pogrzeb, proszę pogrzeb (nie mylić z pogrzebem;) w tej pamięci, ja pogrzebałam w pamięci i zrobiłam podróż sprzed 35 lat to ty masz ponad 10 razy łatwiej:) Czekamy niecierpliwie bardzo!
A, no i na Grenlandię też!!!! Ja, choć nie znoszę zimna, śniegu, zimy itp, mam psy zaprzęgowe, a za nimi idzie magia północy, i zawsze mnie pociągały opowieści o tamtych rejonach. Choć jest faktem, że na Grenlandii psy dobrze nie miały, na Alasce były traktowane o wiele lepiej, to jednak mimo wszystko interesuje mnie bardzo taki inny świat i również ta kultura.
-
Mam względy...:)
-
a ta mała to taka samosiejka:)
-
to kontynuacja, czy rozdwojenie jaźni??? Co było, czego nie było, rany, już nic nie wiem, chyba trzeba będzie wszystko przeczytać jeszcze raz, i tu i tam, ledwo człowiek zipie od tego kolumberowania, obowiązki leżą i kwiczą, a tu takie kęski podsuwają pod nos... Eh, życie...
-
Zfieszu, każdy daje ile ma! Ja Cię oceniam na sto milionów, ale co poradzę, jak dysponuję niższą sumą:). Mogę najwyżej dorzucić plusów ++++++++++++++++++++++++++++++++
tyle, że one też niewiele warte. Czuj się jednak doceniony w pełni!
Ja wiem, że temat wiatraków jest smętny a ja tu sobie kpię, ale rozumiesz... -
znaczy, zacisnąć zęby i czekać...
-
inaczej mówiąc, kicha... A szkoda...
A ciekawe, bo tam niszczeją stare wiatraki, a nowocześni ludzie budują sobie na działkach nowoczesne wiatraki które im produkują prąd. A czy takie stare wiatraki nie mogłyby mieć podobnej funkcji? I nie mogłyby się gospodarzom opłacić? -
to ja wolę zwijać i rozwijać w celu odkupienia za kolumberowanie, w tym plusowanie zdjęć z obrazoburczymi dyskusjami - taka pokuta chyba też jest ważna????
-
to jest dodatkowy argument, słyszycie, mury?
-
a kto tu kogo głaszcze, Zfieszu! Tu się tylko wychwala pod niebiosa:)
-
Pogrzeb, proszę pogrzeb (nie mylić z pogrzebem;) w tej pamięci, ja pogrzebałam w pamięci i zrobiłam podróż sprzed 35 lat to ty masz ponad 10 razy łatwiej:) Czekamy niecierpliwie bardzo!
A, no i na Grenlandię też!!!! Ja, choć nie znoszę zimna, śniegu, zimy itp, mam psy zaprzęgowe, a za nimi idzie magia północy, i zawsze mnie pociągały opowieści o tamtych rejonach. Choć jest faktem, że na Grenlandii psy dobrze nie miały, na Alasce były traktowane o wiele lepiej, to jednak mimo wszystko interesuje mnie bardzo taki inny świat i również ta kultura. -
Mam względy...:)
-
a ta mała to taka samosiejka:)