Komentarze użytkownika slawannka, strona 405
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
No i tak to się skończyło - że obejrzałam zamiast pracować! Wszystko przez Ciebie! Kolory mi się podobały, nie tylko na zachodach słońca;) I nie tylko kolory:)
A literek więcej i tak by się przydało!
-
ja, marząca o takim, lub podobnym rumaku, doceniam i rozumiem:)
Gdzieś mam zdjęcie mojego znajomego który na skuterku jeździ z malamutem (słusznej wielkości psem). Zdjęcie nie moje, więc nie załączam, ale uwierzcie - pies stoi na tylnych łapach i trzyma kierownicę przednimi, i tak jeżdżą po mieście! Więc w tę trójkę też wierzę:)
-
różowe niebo, takie modernistyczne? ;)
-
tak się splątały, że nie wiem który mój;)
-
Skromny album? A kiedy ja to obejrzę??? A napisać coś więcej nie łaska?
Kolorowo w miniaturkach że aż się w oczach mieni... no dam tego plusa na oko, ale chciałabym poczytać!
-
to ja bym się musiała obawiać wampira tylko rano, bo niestety, tylko wtedy mogę się napić kawy, wieczorem wampiry mi niestraszne, hura! Zpizku, ty jak coś wydedukujesz, to że no ach!
Na kleszcze? Zfieszu, to się bierze takie kropelki od weterynarza, rozgarnia się sierść na karku wzdłuż kręgosłupa i powolutku nasącza skórę ... Co Ty na to? -:)
-
kawa miała być we krwi!
No a co z wiecznością...?
-
uff! ;)
-
a na przestrzał nie może być...?
-
No i tak to się skończyło - że obejrzałam zamiast pracować! Wszystko przez Ciebie! Kolory mi się podobały, nie tylko na zachodach słońca;) I nie tylko kolory:)
A literek więcej i tak by się przydało! -
ja, marząca o takim, lub podobnym rumaku, doceniam i rozumiem:)
Gdzieś mam zdjęcie mojego znajomego który na skuterku jeździ z malamutem (słusznej wielkości psem). Zdjęcie nie moje, więc nie załączam, ale uwierzcie - pies stoi na tylnych łapach i trzyma kierownicę przednimi, i tak jeżdżą po mieście! Więc w tę trójkę też wierzę:) -
różowe niebo, takie modernistyczne? ;)
-
tak się splątały, że nie wiem który mój;)
-
Skromny album? A kiedy ja to obejrzę??? A napisać coś więcej nie łaska?
Kolorowo w miniaturkach że aż się w oczach mieni... no dam tego plusa na oko, ale chciałabym poczytać! -
to ja bym się musiała obawiać wampira tylko rano, bo niestety, tylko wtedy mogę się napić kawy, wieczorem wampiry mi niestraszne, hura! Zpizku, ty jak coś wydedukujesz, to że no ach!
Na kleszcze? Zfieszu, to się bierze takie kropelki od weterynarza, rozgarnia się sierść na karku wzdłuż kręgosłupa i powolutku nasącza skórę ... Co Ty na to? -:) -
kawa miała być we krwi!
No a co z wiecznością...? -
uff! ;)
-
a na przestrzał nie może być...?
Oj, z tą Italią to ja nie wiem, bo mówią caldo infernale, czyli piekielny upał...
Ale ja na lodowatą wieczność się nie zgadzam, już wolę wampiry!
Posoka + kawa to mikstura umożliwiająca poranne dojście do siebie, choć to nieco trwa...
Kosiarka + ogórki daje raczej mizerię, pod warunkiem, że dodamy śmietany albo - coś dla Powsinóżki na cerę - yogurciku...