Komentarze użytkownika slawannka, strona 32
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
Pewnie masz rację...
-
Słusznie mówisz! I to taka trochę dziwna sprawa...
Wiele ludzi uważa, że w ogóle nie powinno się tam wnosić parasoli. Bez parasola w upał (nawet taki miniupał jak tam był w lipcu) trudno tam wytrzymać za długo. No to ludzie by przychodzili, pogapili się, popływali, chwilę się poopalali i zmykali stamtąd i byłoby OK.
Ale region Sycylii wydał zgodę na udostępnienie dla plażowiczów (i parasoli) połowy plaży. Nie określił, której połowy. Więc ustalono, że to będzie właśnie ta połowa, bo przy wejściu. A wszyscy się pytali, czemu właśnie ta.
A ja się pytam, czemu nie kazali płacić za wstęp! Byłaby kasa na utrzymanie rezerwatu! A tak tylko tym co wynajmują parasole nabija się kasę...
-
Nie uwierzę, że TAK wąskie! I że tak jeździcie jak oni tam!
-
Takiej nie ma... Żółwie nie muszą, mogą sobie stamtąd pójść, i zrobią to, jak im za bardzo ludzie będą przeszkadzać. I będzie szkoda....
-
Hm... A może tak milej? No nie wiem... A może w plastikowej popielniczce by się coś tam spalilo? A może ludzie i tak by gasili papierosa w piasku, i potem by zapominali go przenieść do popielniczki?
A byli tacy, co mieli własne popielniczki plażowe, i też je napełniali piaskiem, aha! Wyglądały jak wafle od lodów...
-
Pesymista!
-
Czasami tak! :)
-
Z 57 kg można stracić chyba z 57, a ja straciłam dwa! :)
-
Tak, na plaży nie ma nic, żadnego stanowiska z parasolami, jedzenia, picia, nawet toalety. Wszystko to jest na górze. Żeby pójść "za potrzebą" trzeba się wspiąć na górę, tak 15-20 minut pod górę...
-
Pewnie masz rację...
-
Słusznie mówisz! I to taka trochę dziwna sprawa...
Wiele ludzi uważa, że w ogóle nie powinno się tam wnosić parasoli. Bez parasola w upał (nawet taki miniupał jak tam był w lipcu) trudno tam wytrzymać za długo. No to ludzie by przychodzili, pogapili się, popływali, chwilę się poopalali i zmykali stamtąd i byłoby OK.
Ale region Sycylii wydał zgodę na udostępnienie dla plażowiczów (i parasoli) połowy plaży. Nie określił, której połowy. Więc ustalono, że to będzie właśnie ta połowa, bo przy wejściu. A wszyscy się pytali, czemu właśnie ta.
A ja się pytam, czemu nie kazali płacić za wstęp! Byłaby kasa na utrzymanie rezerwatu! A tak tylko tym co wynajmują parasole nabija się kasę... -
Nie uwierzę, że TAK wąskie! I że tak jeździcie jak oni tam!
-
Takiej nie ma... Żółwie nie muszą, mogą sobie stamtąd pójść, i zrobią to, jak im za bardzo ludzie będą przeszkadzać. I będzie szkoda....
-
Hm... A może tak milej? No nie wiem... A może w plastikowej popielniczce by się coś tam spalilo? A może ludzie i tak by gasili papierosa w piasku, i potem by zapominali go przenieść do popielniczki?
A byli tacy, co mieli własne popielniczki plażowe, i też je napełniali piaskiem, aha! Wyglądały jak wafle od lodów... -
Pesymista!
-
Czasami tak! :)
-
Z 57 kg można stracić chyba z 57, a ja straciłam dwa! :)
-
Tak, na plaży nie ma nic, żadnego stanowiska z parasolami, jedzenia, picia, nawet toalety. Wszystko to jest na górze. Żeby pójść "za potrzebą" trzeba się wspiąć na górę, tak 15-20 minut pod górę...
Widzę w tym wszystkim siebie!