Komentarze użytkownika slawannka, strona 100
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
Agnieszko, dziękuję za achy i ochy :) A teraz zapraszam na następny etap podróży - Salinę!
-
Oj, co to to nie, ja byłam jak najbardziej praworządna: kiedy wsiadałam do autobusu, tambylec, z którym rozmawiałam na temat tego, co chciałabym zobaczyć poprosił kierowcę, żeby ten mi pokazał jak dojść do Białych plaż. Kiedy dojechaliśmy do Canneto, kierowca powiedział mi, że mam wysiąść, wysiadł z autobusu i (po angielsku - nie zdążyłam zaprotestować) - pokazał mi gdzie mam iść.
A więc - w autobusie z kierowcą nie rozmawiałam! ;)
-
Coś w tym chyba jest - bo wszystkie cmentarze jakie widziałam na wyspach są usytuowane wysoko...
-
Alka w swoich (oryginalnych) schodziła całą Lampeduzę. Ja moje traktuję domowo, ale muszę powiedzieć, że po całodziennej wycieczce noga w nich wypoczywa bosko...
-
Ja też tak robiłam jak podróżowałam z córką ;)
-
oj, co to to nie... Jeśli o to chodzi, to ja albo albo...
-
Jedna pizza za dziesięć biszkoptów!
-
Hehe, ja się nie pytałam ;) Ale ja robię zdjęcia w sposób przebiegły - niby dużo wyżej, dużo w bok, a potem zoom, kadrowanie i mam co chciałam ;)
-
Ale powiem Ci w tajemnicy: buty W TYPIE cross! Dokładnie 10 razy tańsze od tych co ma moja córka :) Spieramy się, wg mnie są dokładnie tak samo wygodne :)
-
Dzięki za Lameduzę i za pozdrowienia z Hawajów!!!
-
Agnieszko, dziękuję za achy i ochy :) A teraz zapraszam na następny etap podróży - Salinę!
-
Oj, co to to nie, ja byłam jak najbardziej praworządna: kiedy wsiadałam do autobusu, tambylec, z którym rozmawiałam na temat tego, co chciałabym zobaczyć poprosił kierowcę, żeby ten mi pokazał jak dojść do Białych plaż. Kiedy dojechaliśmy do Canneto, kierowca powiedział mi, że mam wysiąść, wysiadł z autobusu i (po angielsku - nie zdążyłam zaprotestować) - pokazał mi gdzie mam iść.
A więc - w autobusie z kierowcą nie rozmawiałam! ;) -
Coś w tym chyba jest - bo wszystkie cmentarze jakie widziałam na wyspach są usytuowane wysoko...
-
Alka w swoich (oryginalnych) schodziła całą Lampeduzę. Ja moje traktuję domowo, ale muszę powiedzieć, że po całodziennej wycieczce noga w nich wypoczywa bosko...
-
Ja też tak robiłam jak podróżowałam z córką ;)
-
oj, co to to nie... Jeśli o to chodzi, to ja albo albo...
-
Jedna pizza za dziesięć biszkoptów!
-
Hehe, ja się nie pytałam ;) Ale ja robię zdjęcia w sposób przebiegły - niby dużo wyżej, dużo w bok, a potem zoom, kadrowanie i mam co chciałam ;)
-
Ale powiem Ci w tajemnicy: buty W TYPIE cross! Dokładnie 10 razy tańsze od tych co ma moja córka :) Spieramy się, wg mnie są dokładnie tak samo wygodne :)
-
Dzięki za Lameduzę i za pozdrowienia z Hawajów!!!