Komentarze użytkownika pt.janicki, strona 6681
Przejdź do głównej strony użytkownika pt.janicki
-
...a w ogóle do tej pory oliwki dla mnie to były ze słoika, czasami z puszki...
-
...jak "zielonym do góry", to do góry!
-
...a o które kamyczki, czy kamienie chodzi? Chyba nie te w zegarku, bo to na pewno kwarcowy!
-
:)))) a może nawet Hundertwasser...
-
...cóż...święci i takie rzeczy znoszą...
-
...oddaje klimat Beskidów...
-
ktoś się napracował...
-
Zawsze żacy czy studenci dodawali miastom kolorytu. Widać, że ich pomniki też!
-
Masz rację Iwonka, w dzień wygląda trochę inaczej. Zapewniam, też atrakcyjnie!
-
Smyczek, masz rację! Jeśli myślisz o tych VIPach, o których ja myślę!
Tak na marginesie, dosłownie kilka dni temu miałem okazję towarzyszyć grupie Poznaniaków oglądających Manufakturę (rzeczywiście zwiedzających a nie kupujących). Byli zachwyceni i pomysłem na rewitalizację, jej skalą i jakością, a przede wszystkim atmosferą tam panującą. Fakt, pogoda była rewelacyjna. Zgodnie stwierdzali, że gdzie tam poznańskiemu (nomen omen) Staremu Browarowi do Manufaktury Poznańskiego.
Aha, jeszcze jeden chichot historii. Nie tylko Israel Poznański, ale pewni i wszyscy tam pracujący obraziliby się gdyby im powiedzieć, że "robią" w manufakturze tkackiej, a nie w super nowoczesnym, na tamte czasy, koncernie włókienniczym.
-
...a w ogóle do tej pory oliwki dla mnie to były ze słoika, czasami z puszki...
-
...jak "zielonym do góry", to do góry!
-
...a o które kamyczki, czy kamienie chodzi? Chyba nie te w zegarku, bo to na pewno kwarcowy!
-
:)))) a może nawet Hundertwasser...
-
...cóż...święci i takie rzeczy znoszą...
-
...oddaje klimat Beskidów...
-
ktoś się napracował...
-
Zawsze żacy czy studenci dodawali miastom kolorytu. Widać, że ich pomniki też!
-
Masz rację Iwonka, w dzień wygląda trochę inaczej. Zapewniam, też atrakcyjnie!
-
Smyczek, masz rację! Jeśli myślisz o tych VIPach, o których ja myślę!
Tak na marginesie, dosłownie kilka dni temu miałem okazję towarzyszyć grupie Poznaniaków oglądających Manufakturę (rzeczywiście zwiedzających a nie kupujących). Byli zachwyceni i pomysłem na rewitalizację, jej skalą i jakością, a przede wszystkim atmosferą tam panującą. Fakt, pogoda była rewelacyjna. Zgodnie stwierdzali, że gdzie tam poznańskiemu (nomen omen) Staremu Browarowi do Manufaktury Poznańskiego.
Aha, jeszcze jeden chichot historii. Nie tylko Israel Poznański, ale pewni i wszyscy tam pracujący obraziliby się gdyby im powiedzieć, że "robią" w manufakturze tkackiej, a nie w super nowoczesnym, na tamte czasy, koncernie włókienniczym.