Komentarze użytkownika tusiaiwojtek, strona 25
Przejdź do głównej strony użytkownika tusiaiwojtek
-
Hej, dzięki za komentarze i plusy. Jeśli chodzi o Cieszyn, to bardzo polubiłam to miasto i nie mogę odżałować, że nowe horyzonty się stamtąd przeniosły. Mam tyle dobrych wspomnień z obydwu stron granicy. No i z waszej Wenecji.
-
Bo to są właśnie te slumsy z filmu... Są takie sceny, gdzie dzieciaki wbiegają na pas startowy. I faktycznie, kiedy się nadlatuje do Bombaju slumsy są pierwszą rzeczą jaką się widzi. Na początku to jest majacząca szara plama, potem wyłaniają się z niej kolorowe budynki świątyń, a na koniec widać wyraźnie co kto robi na progu swojego domu...
Z resztą slumsy to nie jest taka umieralnia jak nam się wydaje. Ludzie są przywiązani do swoich domów, zakładają tam firmy, toczy się życie. Dla Hindusów takie stłoczenie nie jest wielkim problemem. Ostatnio chciano przenieść mieszkańców slumsów do nowo wybudowanych osiedli ale ludzie się zbuntowali- nie chcieli się wyprowadzać.
-
piękne zdjęcie. niesamowity kontrast barw- ceglastej i lazurowej....
-
A propos Krynek... Dziś odwiedził mnie mój dziadek, którego mama urodziła się właśnie w Krynkach. Pokazałam mu Wasze zdjęcia z miasteczka, stwierdził że nic się nie mieniło odkąd tam ostatnio był. Opowiedział mi jednak historię miasteczka, z której wynika, że w ciągu ostatnich 50 lat zmieniło się niejedno. Przed wojną Krynki były sporym miasteczkiem przemysłowym i głównym ośrodkiem w okolicy. Było dużo zakładów, które zajmowały się obróbką skóry, kilka szkół, kościół, dwie cerkwie i 3 synagogi. Mieszkało tu ok 8. tyś osób- połowa to byli Żydzi, reszta głównie prawosławni, i trochę katolików. W czasie wojny Niemcy zamknęli Żydów w gettcie, a potem ich wywozili samochodami. Kiedy w 44 zbliżali się już Rosjanie, Niemcy wycofali się z miasta, niszcząc zabytkowy rynek. Wszystkie bardzo stare żydowskie kamienice zostały wysadzone w powietrze, tak samo zakłady, które do nich należały i 2 synagogi. I tak to skończyły się czasy świetności miasta Krynki.
-
świetne! przywodzi mi na myśl obrazki z filmów tarantino
-
Uwielbiam takie obrazki z Kuby.... No i te samochody...
-
Lamp nie brakowało
-
Tylko najbliższa rodzina:)
-
Żywe, tylko chyba te kły ma ucięte, czy coś takiego...
-
Dopadły fotografa...
-
Hej, dzięki za komentarze i plusy. Jeśli chodzi o Cieszyn, to bardzo polubiłam to miasto i nie mogę odżałować, że nowe horyzonty się stamtąd przeniosły. Mam tyle dobrych wspomnień z obydwu stron granicy. No i z waszej Wenecji.
-
Bo to są właśnie te slumsy z filmu... Są takie sceny, gdzie dzieciaki wbiegają na pas startowy. I faktycznie, kiedy się nadlatuje do Bombaju slumsy są pierwszą rzeczą jaką się widzi. Na początku to jest majacząca szara plama, potem wyłaniają się z niej kolorowe budynki świątyń, a na koniec widać wyraźnie co kto robi na progu swojego domu...
Z resztą slumsy to nie jest taka umieralnia jak nam się wydaje. Ludzie są przywiązani do swoich domów, zakładają tam firmy, toczy się życie. Dla Hindusów takie stłoczenie nie jest wielkim problemem. Ostatnio chciano przenieść mieszkańców slumsów do nowo wybudowanych osiedli ale ludzie się zbuntowali- nie chcieli się wyprowadzać. -
piękne zdjęcie. niesamowity kontrast barw- ceglastej i lazurowej....
-
A propos Krynek... Dziś odwiedził mnie mój dziadek, którego mama urodziła się właśnie w Krynkach. Pokazałam mu Wasze zdjęcia z miasteczka, stwierdził że nic się nie mieniło odkąd tam ostatnio był. Opowiedział mi jednak historię miasteczka, z której wynika, że w ciągu ostatnich 50 lat zmieniło się niejedno. Przed wojną Krynki były sporym miasteczkiem przemysłowym i głównym ośrodkiem w okolicy. Było dużo zakładów, które zajmowały się obróbką skóry, kilka szkół, kościół, dwie cerkwie i 3 synagogi. Mieszkało tu ok 8. tyś osób- połowa to byli Żydzi, reszta głównie prawosławni, i trochę katolików. W czasie wojny Niemcy zamknęli Żydów w gettcie, a potem ich wywozili samochodami. Kiedy w 44 zbliżali się już Rosjanie, Niemcy wycofali się z miasta, niszcząc zabytkowy rynek. Wszystkie bardzo stare żydowskie kamienice zostały wysadzone w powietrze, tak samo zakłady, które do nich należały i 2 synagogi. I tak to skończyły się czasy świetności miasta Krynki.
-
świetne! przywodzi mi na myśl obrazki z filmów tarantino
-
Uwielbiam takie obrazki z Kuby.... No i te samochody...
-
Lamp nie brakowało
-
Tylko najbliższa rodzina:)
-
Żywe, tylko chyba te kły ma ucięte, czy coś takiego...
-
Dopadły fotografa...