Komentarze użytkownika arnold.layne, strona 479

Przejdź do głównej strony użytkownika arnold.layne

  1. arnold.layne
    arnold.layne (04.08.2009 21:24)
    Napisałem przeca wyraźnie za co podziękowywuję oraz na co oczekiwam ;-). A ptasi dziób to tylko metafora zachłanności mojej :-). Muchy cholery, za nic do dzioba nie wrażę - nawet w charakterze zakąski - okropnie obrzydliwy jestem ;-)). Ale Ciebie nic nie można powiedziec - od razu "Dziady" na odsiecz wzywasz :-)
  2. arnold.layne
    arnold.layne (04.08.2009 16:49)
    Dziękuję za kolejną porcję plusów i komentarzy. Z rozdziawionym dziobem - jak ptasie pisklę - czekam na następne :-).
  3. arnold.layne
    arnold.layne (03.08.2009 18:35)
    Dziękuję za odwiedziny i plusy :-)
  4. arnold.layne
    arnold.layne (31.07.2009 18:08)
    Moja żona potwierdza to, co wcześniej napisałem. Czyni tak nie przez kumoterstwo ;-). Uprawnia ją do tego wyksztalcenie biologiczne :-)
  5. arnold.layne
    arnold.layne (31.07.2009 18:00)
    Nie "wow", tylko "łup" albo "bum" ;-)
  6. arnold.layne
    arnold.layne (31.07.2009 17:50)
    Piotrze, pal diabli wiatr i dmuchawce, ale co z Urszulą? ;-)
  7. arnold.layne
    arnold.layne (31.07.2009 17:47)
    Sławku, dziękuję :-). A kolory od upału wyparowali ;-)
  8. arnold.layne
    arnold.layne (31.07.2009 17:19)
    "Anatomicznie" rzecz biorąc ;-), to słupek i pręciki - o ile pamiętam z nauki biologii ;-)). Jeśli pamiętam źle - co zważywszy na moje siwe włosy nie powinno dziwic ;-) - proszę o korektę :-)
  9. arnold.layne
    arnold.layne (30.07.2009 23:42)
    Dzięki raz jeszcze, i dobranoc :-)
  10. arnold.layne
    arnold.layne (30.07.2009 17:20)
    Ale zasada jest ta sama;-). Znajomy kiedyś dorabiał sobie w studenckich czasach, pracując w warszawskim browarze. Po jego opowieściach straciłem kompletnie zainteresowanie dla wyrobów tegoż zakładu ;-)))