Komentarze użytkownika arnold.layne, strona 133
Przejdź do głównej strony użytkownika arnold.layne
-
Plus za czujne oko ;-))
-
Za to kochanek cokolwiek wycieńczony ;-)
-
Mafianie :-)))
-
Taniec parowy to jak parowy telefon w reklamie Plusa ;-))
-
Pozdrawiam organizatorów i uczestników kolejnej wystawy :-))
-
Pieśń
Nad nami - noc. W obliczu gwiazd
ogłuchłych od bitewnych krzyków,
jakiż zwycięzców czas
i nas odpomni - niewolników
Pustynię, step i morza twarz
mijamy depcząc, grzmi karabin
zwycięzców krzyk, helotów marsz
i głodny tłum cyrkowych zabaw.
Wołanie, śpiew, pariasów wiara,
łopocze wiatrem wrogi znak,
krojony talar, łokieć, miara,
i chodzą ciągle szale wag.
Niepróżno stopa depcze kamień,
niepróżno tarcz dźwigamy broń,
wznosimy czoło, mocne ramię
i ukrwawiamy w boju dłoń.
Niepróżno z piersi ciecze krew,
pobladłe usta, skrzepłe twarze:
wołanie znów, pariasów śpiew
i kupiec towar będzie ważył.
Nad nami - noc. Goreją gwiazdy,
dławiący, trupi nieba fiolet.
Zostanie po nas złom zelazny
i głuchy, drwiący śmiech pokoleń.
Tadeusz Borowski, więźnia KL Auschwitz
-
Raczej "na opata", a szczegółowo na primatora i obiad "U Vojtecha" ;-))
-
Liść też jest, dobrze myślałeś ;-)
-
Prawie kokosowa ;-)
-
Cokolwiek ;-)
-
Plus za czujne oko ;-))
-
Za to kochanek cokolwiek wycieńczony ;-)
-
Mafianie :-)))
-
Taniec parowy to jak parowy telefon w reklamie Plusa ;-))
-
Pozdrawiam organizatorów i uczestników kolejnej wystawy :-))
-
Pieśń
Nad nami - noc. W obliczu gwiazd
ogłuchłych od bitewnych krzyków,
jakiż zwycięzców czas
i nas odpomni - niewolników
Pustynię, step i morza twarz
mijamy depcząc, grzmi karabin
zwycięzców krzyk, helotów marsz
i głodny tłum cyrkowych zabaw.
Wołanie, śpiew, pariasów wiara,
łopocze wiatrem wrogi znak,
krojony talar, łokieć, miara,
i chodzą ciągle szale wag.
Niepróżno stopa depcze kamień,
niepróżno tarcz dźwigamy broń,
wznosimy czoło, mocne ramię
i ukrwawiamy w boju dłoń.
Niepróżno z piersi ciecze krew,
pobladłe usta, skrzepłe twarze:
wołanie znów, pariasów śpiew
i kupiec towar będzie ważył.
Nad nami - noc. Goreją gwiazdy,
dławiący, trupi nieba fiolet.
Zostanie po nas złom zelazny
i głuchy, drwiący śmiech pokoleń.
Tadeusz Borowski, więźnia KL Auschwitz -
Raczej "na opata", a szczegółowo na primatora i obiad "U Vojtecha" ;-))
-
Liść też jest, dobrze myślałeś ;-)
-
Prawie kokosowa ;-)
-
Cokolwiek ;-)