Komentarze użytkownika kuniu_ock, strona 14
Przejdź do głównej strony użytkownika kuniu_ock
-
-
heh.. Piotrze... znowu powracamy do odwiecznego pytania: co było pierwsze - jajko czy kura? ;)
-
ktosik chyba wędruje... :)
pozdrówki, Zfieszu! :))
-
też upolowałem takiego kolosa :) heh, największy nie jest, ale jak przepłwaliśmy obok - czuliśmy się jak bezbronny pyłek. cóż to jest dwanaście metrów laminatu i jakieś 3 tony, przy tylu tonach stali...
-
szczerze - wątpię, że do Chorwacji, Czarnogóry - jadą dla piasku, skoro tam tylko kamieniste i betonowe plaże ;)
ha! Kubdu, robiąc takie właśnie zdjęcie - mało nie zwaliłem się z tego murku w dół ;P
-
haha! to tu lądowaliśmy podczas przejażdżki popntonikiem jachtowym z silnikiem ;D we trójkę w takim małym pontoniku - było ekskluzywnie ;P chcieliśmy płynąć dalej, ale fale były takie, że nas zalewało, musieliśmy ląować na kamienistej plaży by wylać wodę ;P zrezygnowaliśmy i wróciliśmy do portu ;D
-
...aż żal opuszczać...
-
huh, tę żółtą boję powinni zdjąć. wygląda jak kardynałka - "eskimoska". ładnie można się wpakować próbując opływać ją od północy...
my tędy przedzieraliśmy się przez mgłę tak gęstą, jak mleko. nie było nic widać. cały czas na gps-ie, echosondzie, na światłach nawigacyjnych (które i tak nic nie dawały). zdecydowanie brakowało radaru, bo naciąć się na tego wycieczkowo-hotelowego kolosa wyłaniającego się z mgły - marne szanse...
-
oceanisy tak mają ;)
-
niech zgadnę... nie wspinaliście się na górę, do twierdzy?
chyba nie, bo by były zdjęcia... ;)
my wspinaliśmy się, owszem! ale troszkę za późno sie wybraliśmy, nie dość, że się ściemniło zanim dotarliśmy na szczyt, to jeszcze w nogi poszło to czarnogórskie urodzinowe winko ;)
ale wspinaczka warta była tego wysiłku! :)
-
heh.. Piotrze... znowu powracamy do odwiecznego pytania: co było pierwsze - jajko czy kura? ;)
-
ktosik chyba wędruje... :)
pozdrówki, Zfieszu! :)) -
też upolowałem takiego kolosa :) heh, największy nie jest, ale jak przepłwaliśmy obok - czuliśmy się jak bezbronny pyłek. cóż to jest dwanaście metrów laminatu i jakieś 3 tony, przy tylu tonach stali...
-
szczerze - wątpię, że do Chorwacji, Czarnogóry - jadą dla piasku, skoro tam tylko kamieniste i betonowe plaże ;)
ha! Kubdu, robiąc takie właśnie zdjęcie - mało nie zwaliłem się z tego murku w dół ;P -
haha! to tu lądowaliśmy podczas przejażdżki popntonikiem jachtowym z silnikiem ;D we trójkę w takim małym pontoniku - było ekskluzywnie ;P chcieliśmy płynąć dalej, ale fale były takie, że nas zalewało, musieliśmy ląować na kamienistej plaży by wylać wodę ;P zrezygnowaliśmy i wróciliśmy do portu ;D
-
...aż żal opuszczać...
-
huh, tę żółtą boję powinni zdjąć. wygląda jak kardynałka - "eskimoska". ładnie można się wpakować próbując opływać ją od północy...
my tędy przedzieraliśmy się przez mgłę tak gęstą, jak mleko. nie było nic widać. cały czas na gps-ie, echosondzie, na światłach nawigacyjnych (które i tak nic nie dawały). zdecydowanie brakowało radaru, bo naciąć się na tego wycieczkowo-hotelowego kolosa wyłaniającego się z mgły - marne szanse... -
oceanisy tak mają ;)
-
niech zgadnę... nie wspinaliście się na górę, do twierdzy?
chyba nie, bo by były zdjęcia... ;)
my wspinaliśmy się, owszem! ale troszkę za późno sie wybraliśmy, nie dość, że się ściemniło zanim dotarliśmy na szczyt, to jeszcze w nogi poszło to czarnogórskie urodzinowe winko ;)
ale wspinaczka warta była tego wysiłku! :)
czeeeejść!!! :)))))