Komentarze użytkownika kuniu_ock, strona 14

Przejdź do głównej strony użytkownika kuniu_ock

  1. kuniu_ock
    kuniu_ock (02.04.2012 23:27)
    Moooniiiiiix!!! :D :D :D
    czeeeejść!!! :)))))
  2. kuniu_ock
    kuniu_ock (02.04.2012 23:23)
    heh.. Piotrze... znowu powracamy do odwiecznego pytania: co było pierwsze - jajko czy kura? ;)
  3. kuniu_ock
    kuniu_ock (01.04.2012 23:06)
    ktosik chyba wędruje... :)
    pozdrówki, Zfieszu! :))
  4. kuniu_ock
    kuniu_ock (01.04.2012 21:46)
    też upolowałem takiego kolosa :) heh, największy nie jest, ale jak przepłwaliśmy obok - czuliśmy się jak bezbronny pyłek. cóż to jest dwanaście metrów laminatu i jakieś 3 tony, przy tylu tonach stali...
  5. kuniu_ock
    kuniu_ock (01.04.2012 21:44)
    szczerze - wątpię, że do Chorwacji, Czarnogóry - jadą dla piasku, skoro tam tylko kamieniste i betonowe plaże ;)

    ha! Kubdu, robiąc takie właśnie zdjęcie - mało nie zwaliłem się z tego murku w dół ;P
  6. kuniu_ock
    kuniu_ock (01.04.2012 21:40)
    haha! to tu lądowaliśmy podczas przejażdżki popntonikiem jachtowym z silnikiem ;D we trójkę w takim małym pontoniku - było ekskluzywnie ;P chcieliśmy płynąć dalej, ale fale były takie, że nas zalewało, musieliśmy ląować na kamienistej plaży by wylać wodę ;P zrezygnowaliśmy i wróciliśmy do portu ;D
  7. kuniu_ock
    kuniu_ock (01.04.2012 21:37)
    ...aż żal opuszczać...
  8. kuniu_ock
    kuniu_ock (01.04.2012 21:37)
    huh, tę żółtą boję powinni zdjąć. wygląda jak kardynałka - "eskimoska". ładnie można się wpakować próbując opływać ją od północy...
    my tędy przedzieraliśmy się przez mgłę tak gęstą, jak mleko. nie było nic widać. cały czas na gps-ie, echosondzie, na światłach nawigacyjnych (które i tak nic nie dawały). zdecydowanie brakowało radaru, bo naciąć się na tego wycieczkowo-hotelowego kolosa wyłaniającego się z mgły - marne szanse...
  9. kuniu_ock
    kuniu_ock (01.04.2012 21:31)
    oceanisy tak mają ;)
  10. kuniu_ock
    kuniu_ock (01.04.2012 21:30)
    niech zgadnę... nie wspinaliście się na górę, do twierdzy?
    chyba nie, bo by były zdjęcia... ;)
    my wspinaliśmy się, owszem! ale troszkę za późno sie wybraliśmy, nie dość, że się ściemniło zanim dotarliśmy na szczyt, to jeszcze w nogi poszło to czarnogórskie urodzinowe winko ;)
    ale wspinaczka warta była tego wysiłku! :)