Komentarze użytkownika fotokresy
Przejdź do głównej strony użytkownika fotokresy
-
Mieszkam na Ukrainie, ale na wycieczke do Czarnobyla sie jeszcze nie zdecydowalam (o ile w ogole kiedys sie zdecyduje), mimo ze zycie codzinne w Zwiazku Radzieckim to dla mnie fascynujacy temat. Czytam za to namietnie relacje tych, ktorzy byli. Od jakiegos czasu nasuwa misie pytanie (moze znasz odpowiedz) - wszytskie mieszkania, ktore mozna zobaczyc na zdjeciach z Prypiaci, sa puste, bez mebli, czegokolwiek. Co sie z tym stalo? Przeciez podczas ewakuacji nie zabierano chyba mebli?! Tylko najpotrzebniejsze rzeczy. A moze sie myle.
-
az sie chce pracowac:))
-
to jedno z moich ulubionych
-
nie bylo panow, chyba nawet nie niestety ;)
-
tym razem bez...
-
a wlochatych swin nie udalo mi sie zobaczyc, dopiero po powrocie w internecie :))
-
Sentendre jest na swoim miejscu, a Boldogcostam nijak nie chce wskoczyc tam, gdzie powinno byc - co nie przeniose, to wraca, blad kolumbera :( dalam sobie spokoj.
-
Powiem tak: inspirujące.
Gdyby nie Twoj opis pewnie nie trafilibysmy do Boldogkőváralja (kurcze, jak to sie wymawia ?!), choć widziałam zdjecia, nie wiedziałam, gdzie tego szukać.
Ja wlasnie spisuje nasza podroz po Wegrzech, wrażenia nieco odmienne od Twoich.
-
no wlasnie, tez chcialam spytac o Kamieniecki minaret. Do rewelacji "najstarszy, najwiekszy, naj..." zawsze trzeba podchodzic z rezerwa ;)
-
Dziekuje za cieple slowa :) w imieniu swoim i Romeczka.
A wakacje musza byc, nie ma mowy. Tylko jeszcze nie wiadomo, czy bliskie, czy dalekie. Zreszta, to wodnik, a wodniki maja podobno podrozowanie we krwi?
-
Mieszkam na Ukrainie, ale na wycieczke do Czarnobyla sie jeszcze nie zdecydowalam (o ile w ogole kiedys sie zdecyduje), mimo ze zycie codzinne w Zwiazku Radzieckim to dla mnie fascynujacy temat. Czytam za to namietnie relacje tych, ktorzy byli. Od jakiegos czasu nasuwa misie pytanie (moze znasz odpowiedz) - wszytskie mieszkania, ktore mozna zobaczyc na zdjeciach z Prypiaci, sa puste, bez mebli, czegokolwiek. Co sie z tym stalo? Przeciez podczas ewakuacji nie zabierano chyba mebli?! Tylko najpotrzebniejsze rzeczy. A moze sie myle.
-
az sie chce pracowac:))
-
to jedno z moich ulubionych
-
nie bylo panow, chyba nawet nie niestety ;)
-
tym razem bez...
-
a wlochatych swin nie udalo mi sie zobaczyc, dopiero po powrocie w internecie :))
-
Sentendre jest na swoim miejscu, a Boldogcostam nijak nie chce wskoczyc tam, gdzie powinno byc - co nie przeniose, to wraca, blad kolumbera :( dalam sobie spokoj.
-
Powiem tak: inspirujące.
Gdyby nie Twoj opis pewnie nie trafilibysmy do Boldogkőváralja (kurcze, jak to sie wymawia ?!), choć widziałam zdjecia, nie wiedziałam, gdzie tego szukać.
Ja wlasnie spisuje nasza podroz po Wegrzech, wrażenia nieco odmienne od Twoich. -
no wlasnie, tez chcialam spytac o Kamieniecki minaret. Do rewelacji "najstarszy, najwiekszy, naj..." zawsze trzeba podchodzic z rezerwa ;)
-
Dziekuje za cieple slowa :) w imieniu swoim i Romeczka.
A wakacje musza byc, nie ma mowy. Tylko jeszcze nie wiadomo, czy bliskie, czy dalekie. Zreszta, to wodnik, a wodniki maja podobno podrozowanie we krwi?