Komentarze użytkownika amused.to.death, strona 73

Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death

  1. amused.to.death
    amused.to.death (14.10.2010 0:05)
    Fakt, fotka jest jedną z lepszych!

    Voyager, do rawów nie trzeba PS, zazwyczaj z aparatem jest dołączone oprogramowanie - i to wystarczy - przesunąć kilka suwaczków i jest lepiej.
    Nie chodzi o to, żeby przesadzić (co ja lubię czasami - fajnie się pobawić), ale o to, żeby właśnie było bardziej realistyczne.

    Marku - spróbuj z rawami, spróbuj, my cię namawiamy!
  2. amused.to.death
    amused.to.death (14.10.2010 0:03)
    w sumie w domu nigdy nie robiłam.
    jak już robię tortille to dalej nie chce mi się bawić, a może trzeba, bo dobre to było:)
  3. amused.to.death
    amused.to.death (14.10.2010 0:00)
    ja myślę, że farbowane są dla ozdoby.
    nasz przewodnik kupił kilka dla swojego dziecka.
    strasznie tanie były.
  4. amused.to.death
    amused.to.death (13.10.2010 23:50)
    nie tylko wrócę do tej podróży ale i do innych - i zdjęcia dokładnie pooglądam, bo podoba mi się u Ciebie!
  5. amused.to.death
    amused.to.death (13.10.2010 23:48)
    rawy dają tyle możliwości...np poprawienia tego co było nie tak - za jasne, za ciemne.
    Kiedyś się zachwycałam photoshopem, ale teraz w zasadzie mimo, że ps nadal się zachwycam to wystarczy, że się pobawię rawami, żeby zdjęcie wyglądało tak jak ten obrazek, który JA widziałam, w rzeczywistości.
  6. amused.to.death
    amused.to.death (13.10.2010 23:40)
    ja też lubię RAWy
    :)
    nie wyobrażam już sobie bez nich życia:)
  7. amused.to.death
    amused.to.death (13.10.2010 23:35)
    Ciekawa opowieść.
    Też nigdy nie spałam w klasztorze, a chciałabym - to musi być klimat:)
    do zdjęć wrócę pewnie dokładniej, bo wieczorem Kolumber wolno chodzi...
  8. amused.to.death
    amused.to.death (13.10.2010 23:29)
    prawdziwa polska jesień:)
  9. amused.to.death
    amused.to.death (13.10.2010 23:24)
    czytałam o strusiach oczywiście:) - no przecież wszystko przeczytałam!
    Wiem, że mamy farmy w Polsce, ale nie pamiętam, żebym w sklepie widziała mięso.
    Kiedyś w Berlinie w knajpie wzięłam sobie steki z krokodyla, strusia i.... czegoś jeszcze egzotycznego, nie pamiętam z czego:D - dobre to było!
  10. amused.to.death
    amused.to.death (13.10.2010 23:21)
    ja zabrałam raz. I użyłam go raz, bo nigdy mi się nie chciało go ze sobą nosić:)