Komentarze użytkownika amused.to.death, strona 33
Przejdź do głównej strony użytkownika amused.to.death
-
-
nie narzekaj, jakbyście szli byłoby dłużej!
-
Super.
Przed swoim wyjazdem do Kolumbii sprawdzałam czy tu na Kolumberze nie ma jakiejś relacji... Nie było.
Wy wkleiliście swoją wtedy gdy ja właśnie sobie tam podróżowałam.
Bardzo ciekawie się czyta o miejscach w których się było - fajnie jest porównać wrażenia:D
Ja ogólnie Kolumbią byłam zachwycona!
Do tego co napisaliście dodam kilka rzeczy:
język - można się dogadać chyba bez, ale Kolumbijczycy są tak towarzyskimi ludźmi, że naprawdę warto mówić po hiszpańsku:D
soki - zdziwiło mnie to co piszesz, że w zasadzie w jednym miejscu były świeżo wyciskane...hm....
aguardiente - sam w sobie okropny, ale jako składnik canelazo.... mmm....mniam:)
w Bogocie byłam w jednym z centrów handlowych i zakupy typu 'buty' zrobiłam tam - ceny jak w Polsce, ale rozmiary inne co akurat bardzo mi odpowiadało
W żadnym hostelu nie dostałam 'bransoletki':)
Villa de Leyva - faktycznie rewelacyjne miejsce!
fajny opis!
zdjęcia pooglądam później:)
-
oh...jeszcze nie dziękuj, dopiero zaczynam czytać i oglądać:)
-
bajkowe:)
-
nie do końca.
Ilość też ważna.
:)
-
ważne że jedzie...
-
aż się chyba czegoś napiję z okazji oglądania (ponownego) Kolumbera....
-
Uwielbiam takie uliczki:)
-
takie fale są fajne do zdjęć.....
:)
-
nie narzekaj, jakbyście szli byłoby dłużej!
-
Super.
Przed swoim wyjazdem do Kolumbii sprawdzałam czy tu na Kolumberze nie ma jakiejś relacji... Nie było.
Wy wkleiliście swoją wtedy gdy ja właśnie sobie tam podróżowałam.
Bardzo ciekawie się czyta o miejscach w których się było - fajnie jest porównać wrażenia:D
Ja ogólnie Kolumbią byłam zachwycona!
Do tego co napisaliście dodam kilka rzeczy:
język - można się dogadać chyba bez, ale Kolumbijczycy są tak towarzyskimi ludźmi, że naprawdę warto mówić po hiszpańsku:D
soki - zdziwiło mnie to co piszesz, że w zasadzie w jednym miejscu były świeżo wyciskane...hm....
aguardiente - sam w sobie okropny, ale jako składnik canelazo.... mmm....mniam:)
w Bogocie byłam w jednym z centrów handlowych i zakupy typu 'buty' zrobiłam tam - ceny jak w Polsce, ale rozmiary inne co akurat bardzo mi odpowiadało
W żadnym hostelu nie dostałam 'bransoletki':)
Villa de Leyva - faktycznie rewelacyjne miejsce!
fajny opis!
zdjęcia pooglądam później:)
-
oh...jeszcze nie dziękuj, dopiero zaczynam czytać i oglądać:)
-
bajkowe:)
-
nie do końca.
Ilość też ważna.
:) -
ważne że jedzie...
-
aż się chyba czegoś napiję z okazji oglądania (ponownego) Kolumbera....
-
Uwielbiam takie uliczki:)
-
takie fale są fajne do zdjęć.....
:)
Na razie opublikowałam część relacji - z miejsca w którym w Kolumbii niestety nie byliście,
ale i tak zapraszam:D
http://kolumber.pl/g/143977-La%20Amazonia
jak będzie więcej dam znać:)