Komentarze użytkownika czerwony_arbuz, strona 78
Przejdź do głównej strony użytkownika czerwony_arbuz
-
a już jak mówimy o wyrezaniu, to widziałam dziś gościa, który na tyle swojej głowy (ogolony był na łyso - bo jakże mógł być inaczej) miał tatuaż w formie kodu kreskowego ...... no cóż ludzka pomysłowość nie zna granic ....
-
Smoku, zdjęcia jak zwykle piękne:)
-
no niestety nasza pogoda nie nastraja zbyt optymistycznie ..... i jakoś w tym roku nie sprawdza się przysłowie "w maju jak w gaju"...
-
powódź bezpośrednio chyba nie dotknęła ani Kalwarii ani Lanckorony, chociaż wczoraj czytałam, że w gminie Lanckorona (chyba w sąsiedniej miejscowości -Izdebnik) pojawiło się kilka osuwisk mas ziemi ....
-
Olu, serdecznie dziękuję za marokańskie plusy:)
i gorąco pozdrawiam w tą deszczową wiosnę:)
-
dziękuję za odwiedziny i plusy:)
-
i ani jednej chmurki na niebie:)
-
dziękuję za plusy i pozdrawiam:)
-
Jak zwykle nie zawiodłam się na Twojej podróży:) wprawdzie teraz przeczytałam jedynie fragment i pobieżnie obejrzałam zdjęcia, no ale robi wrażenie:)
Resztę pozostawiam na weekend, kiedy będę miała trochę więcej czasu, żeby zagłębić się w czytanie i oglądanie zdjęć:)
Pozdrawiam.
-
Renatko, serdecznie dziękuję za odwiedziny:)
Pozdrawiam.
-
a już jak mówimy o wyrezaniu, to widziałam dziś gościa, który na tyle swojej głowy (ogolony był na łyso - bo jakże mógł być inaczej) miał tatuaż w formie kodu kreskowego ...... no cóż ludzka pomysłowość nie zna granic ....
-
Smoku, zdjęcia jak zwykle piękne:)
-
no niestety nasza pogoda nie nastraja zbyt optymistycznie ..... i jakoś w tym roku nie sprawdza się przysłowie "w maju jak w gaju"...
-
powódź bezpośrednio chyba nie dotknęła ani Kalwarii ani Lanckorony, chociaż wczoraj czytałam, że w gminie Lanckorona (chyba w sąsiedniej miejscowości -Izdebnik) pojawiło się kilka osuwisk mas ziemi ....
-
Olu, serdecznie dziękuję za marokańskie plusy:)
i gorąco pozdrawiam w tą deszczową wiosnę:) -
dziękuję za odwiedziny i plusy:)
-
i ani jednej chmurki na niebie:)
-
dziękuję za plusy i pozdrawiam:)
-
Jak zwykle nie zawiodłam się na Twojej podróży:) wprawdzie teraz przeczytałam jedynie fragment i pobieżnie obejrzałam zdjęcia, no ale robi wrażenie:)
Resztę pozostawiam na weekend, kiedy będę miała trochę więcej czasu, żeby zagłębić się w czytanie i oglądanie zdjęć:)
Pozdrawiam. -
Renatko, serdecznie dziękuję za odwiedziny:)
Pozdrawiam.