Niesamowicie cudowna opowieść. Pochłonęłam ją jednym tchem. Dziękuję. Czytając tekst powróciłam myślami do tego pięknego miejsca na ziemi, które sprawiło, że złapałam dystans do świata, do ludzi, do życia, do siebie...
"Nie wiem... Cos magicznego... zdecydowanie magicznego... jest w tych ulicach. Moze ten niewyobrazalny syf i zaniedbanie polaczone z calym bogactwem codziennego ulicznego zycia? Naprawde mozna tu zwolnic. Poczuc sie w innym swiecie. Zapomniec o wszystkim i cieszyc sie z tych kilku dni w roku, kiedy czlowiek moze wyrwac sie z pracy, domu, wszystkiego... i po prostu chlonac wszystkimi zmyslami otaczajacy swiat." - sama bym lepiej nie opisała tego, co czuję się snując się waskimi uliczkami Hawany :))
"Nie wiem... Cos magicznego... zdecydowanie magicznego... jest w tych ulicach. Moze ten niewyobrazalny syf i zaniedbanie polaczone z calym bogactwem codziennego ulicznego zycia? Naprawde mozna tu zwolnic. Poczuc sie w innym swiecie. Zapomniec o wszystkim i cieszyc sie z tych kilku dni w roku, kiedy czlowiek moze wyrwac sie z pracy, domu, wszystkiego... i po prostu chlonac wszystkimi zmyslami otaczajacy swiat." - sama bym lepiej nie opisała tego, co czuję się snując się waskimi uliczkami Hawany :))