Komentarze użytkownika newmediadesigner, strona 2
Przejdź do głównej strony użytkownika newmediadesigner
-
Ok, to pozbieram trochę zdjęć z Paryża i Rzymu i niebawem powrzucam - niestety tym razem skromnie.... :]
-
Pelna zgoda - tutaj kadr nalezalo wyrownac. Bez dwoch zdan ;) Ale jak mowilem - wrzucilem wszystkie zdjecia wprost z Nikona.... ;) Wybaczcie... ;) Poprawie sie, moze je poobrabiam i zrobie reedycje hehe
A z innych miejsc, to juz obowiazkowo popoprawiam!!! :)
-
No nie moge... :D Ktore kropki? :) To sa gwiazdy, chyba ze mowimy o innych.... :)
-
Hmmm....pozostane przy swoim ;)
Na codzien jestem grafikiem mowiac w skrocie i tego typu akrobacje w programach graficznych, to zaden problem i moj zmysl estetyki podpowiada mi, zeby to zostawic jednak ;)
Nie mniej - dziekuje za rade
-
Nie, no tego kadru w zyciu bym nie wyprostowal... Tylko bym go pomniejszyl i jeszcze bardziej po przekatnej dal ludzi.
-
Hehehe i to jest wlasnie PR :D Wszyscy wiedza najlepiej..., a plotek jak widac cala masa.
Nie wazne co sie mowi, grunt, zeby nie przekrecac nazwy :) I dzieki temu Dubaj, to jedno z najslynniejszych miejsc swiata.
-
Eee, za to kompozycja ciekawsza :D Jeszcze powinienem byl to przyciac mocniej i nachylic.
W sumie, to zadnej foty nie obrabialem :(
-
To akurat bylo przy salonie z takimi furkami, bo po lewej w budynku jest wlasnie salon, a to wozy klientow.
W tle widac kolejke w budowie. Jak skoncza ja budowac, to bedzie prawdziwa rewolucja w podrozowaniu po Dubaju. Oczywiscie ciagnie sie wzdluz Sheikh Zayed Road.
Poza tym - nie wiem jak to jest na swiecie, bo moze to nic nezwyklego, ale w Dubaju jest moda na najnizsze numery rejestracji. Im nizszy numer, tym wiekszy lans :) tzw. "VIP" :]
Ja widzialem numer 7, pewnie jakis Szejk, albo ktoras z zon :) hehe
-
Ten tutaj akurat ma niezly "komforcik" :) hehe
-
Kolor dachu wyroznia korporacje - i fakt, jak nie wypozyczysz samochodu, to tylko i wylacznie taxi. Nigdzie nie dotrzesz bez samochodu.
Pewnego dnia, jak nie moglem zlapac w drodze do hotelu taxi (bo o telefonicznym zamawianiu w godz. 17-19 mozna zapomniec...), spotkalem Syryjczyka, ktory zaoferowal mi podwiezienie do domu. Taka szara strefa rynku taksowkarskiego hehe Ale to chyba nie jest zbyt popularne, po prostu mi sie trafilo.
Dzieki niemu w weekend pojezdzilem troche po miescie i stad tyle zdjec :)
-
Ok, to pozbieram trochę zdjęć z Paryża i Rzymu i niebawem powrzucam - niestety tym razem skromnie.... :]
-
Pelna zgoda - tutaj kadr nalezalo wyrownac. Bez dwoch zdan ;) Ale jak mowilem - wrzucilem wszystkie zdjecia wprost z Nikona.... ;) Wybaczcie... ;) Poprawie sie, moze je poobrabiam i zrobie reedycje hehe
A z innych miejsc, to juz obowiazkowo popoprawiam!!! :) -
No nie moge... :D Ktore kropki? :) To sa gwiazdy, chyba ze mowimy o innych.... :)
-
Hmmm....pozostane przy swoim ;)
Na codzien jestem grafikiem mowiac w skrocie i tego typu akrobacje w programach graficznych, to zaden problem i moj zmysl estetyki podpowiada mi, zeby to zostawic jednak ;)
Nie mniej - dziekuje za rade -
Nie, no tego kadru w zyciu bym nie wyprostowal... Tylko bym go pomniejszyl i jeszcze bardziej po przekatnej dal ludzi.
-
Hehehe i to jest wlasnie PR :D Wszyscy wiedza najlepiej..., a plotek jak widac cala masa.
Nie wazne co sie mowi, grunt, zeby nie przekrecac nazwy :) I dzieki temu Dubaj, to jedno z najslynniejszych miejsc swiata. -
Eee, za to kompozycja ciekawsza :D Jeszcze powinienem byl to przyciac mocniej i nachylic.
W sumie, to zadnej foty nie obrabialem :( -
To akurat bylo przy salonie z takimi furkami, bo po lewej w budynku jest wlasnie salon, a to wozy klientow.
W tle widac kolejke w budowie. Jak skoncza ja budowac, to bedzie prawdziwa rewolucja w podrozowaniu po Dubaju. Oczywiscie ciagnie sie wzdluz Sheikh Zayed Road.
Poza tym - nie wiem jak to jest na swiecie, bo moze to nic nezwyklego, ale w Dubaju jest moda na najnizsze numery rejestracji. Im nizszy numer, tym wiekszy lans :) tzw. "VIP" :]
Ja widzialem numer 7, pewnie jakis Szejk, albo ktoras z zon :) hehe -
Ten tutaj akurat ma niezly "komforcik" :) hehe
-
Kolor dachu wyroznia korporacje - i fakt, jak nie wypozyczysz samochodu, to tylko i wylacznie taxi. Nigdzie nie dotrzesz bez samochodu.
Pewnego dnia, jak nie moglem zlapac w drodze do hotelu taxi (bo o telefonicznym zamawianiu w godz. 17-19 mozna zapomniec...), spotkalem Syryjczyka, ktory zaoferowal mi podwiezienie do domu. Taka szara strefa rynku taksowkarskiego hehe Ale to chyba nie jest zbyt popularne, po prostu mi sie trafilo.
Dzieki niemu w weekend pojezdzilem troche po miescie i stad tyle zdjec :)