Komentarze użytkownika leoleo, strona 92
Przejdź do głównej strony użytkownika leoleo
-
lubie osty..., skałałazka?
-
nie pozwoliłbym ci zmarznąć:)
-
marrakesz jak żywy, tu zaraz w prawo szło się do naszego hotelu na derb sidi boloukate...
-
w domu:)
-
idzie się jak facet z kijkami na fotce "w górę", godzinę później wybija się ścieżka, trudności technicznych nie ma, zalodzeń pow 4000 nie ma, raki i kijki, możliwa hipotermia przy postoju na wietrze i mrozie, koniecznie ochrona wzroku; aklimatyzację można zrobić w kilka dni na miejscu ( przez kilka dni dowozili niemieckich emerytów do prijuta, trenowali rytm, później widziałem ich wysoko pod szczytem, schodząc)
owszem mam, nie tyle ile bym chciał:)
-
ja to nawet człowieka nie widzę...:)
-
80 gb:)
-
krótko: po wejściu w górę najpiękniejsze są fotki, jeżeli są; cała reszta - wnoszenie plecaka i własnej d..., biwak, gotowanie (woda ze śniegu), spanie, wyjścia aklimatyzacyjne, brak mycia, brak toalety, nieporozumienia, wejście szczytowe, niedotlenienie, wyziębienie, brak tlenu, kiepska praca synapsów, zła praca jelit , itp - jest mało romantyczna.
zapis wrażeń jest ograniczony, przynajmniej u mnie, zresztą trudno u mnie o euforię, która sprzyja zapamiętywaniu...
-
ten poziom rozumowania był mi wtedy niedostępny:)
-
to mi się podoba, jest klimat...
-
lubie osty..., skałałazka?
-
nie pozwoliłbym ci zmarznąć:)
-
marrakesz jak żywy, tu zaraz w prawo szło się do naszego hotelu na derb sidi boloukate...
-
w domu:)
-
idzie się jak facet z kijkami na fotce "w górę", godzinę później wybija się ścieżka, trudności technicznych nie ma, zalodzeń pow 4000 nie ma, raki i kijki, możliwa hipotermia przy postoju na wietrze i mrozie, koniecznie ochrona wzroku; aklimatyzację można zrobić w kilka dni na miejscu ( przez kilka dni dowozili niemieckich emerytów do prijuta, trenowali rytm, później widziałem ich wysoko pod szczytem, schodząc)
owszem mam, nie tyle ile bym chciał:) -
ja to nawet człowieka nie widzę...:)
-
80 gb:)
-
krótko: po wejściu w górę najpiękniejsze są fotki, jeżeli są; cała reszta - wnoszenie plecaka i własnej d..., biwak, gotowanie (woda ze śniegu), spanie, wyjścia aklimatyzacyjne, brak mycia, brak toalety, nieporozumienia, wejście szczytowe, niedotlenienie, wyziębienie, brak tlenu, kiepska praca synapsów, zła praca jelit , itp - jest mało romantyczna.
zapis wrażeń jest ograniczony, przynajmniej u mnie, zresztą trudno u mnie o euforię, która sprzyja zapamiętywaniu... -
ten poziom rozumowania był mi wtedy niedostępny:)
-
to mi się podoba, jest klimat...