Komentarze użytkownika duzinek, strona 41
Przejdź do głównej strony użytkownika duzinek
-
-
Jak studiowałam we Włoszech to ładne widoki mi pomagały (a dokładniej świadomość że je zobaczę po wyjściu z budynku )
-
No ja chyba mega smarkata jestem bo nie wiem jakie kosmate... A co do starości i Pana Boga - z doświadczenia mówisz czy tylko zasłyszane ;)
-
Drodzy seniorzy - może odrobinę spokojniej? :P
-
Wow, same kwietniowe chłopaki :) W takim układzie Tobie też wszystkiego naj, naj, naj :) Zdrowia, wspaniałych wojaży i niemniej wspaniałych opisów dla nas :)
A mnie postarzył - to jakaś dyskryminacja! :/
-
A co to?! A czemu ja w pracy? Ja się chętnie pobłąkam, tylko jakoś tak głupio życzyć samej sobie z okazji (było nie było) Twoich urodzin. Moje już były miesiąc temu!
-
Jak urodzinowy - to wszystkiego naj, naj, naj...
przede wszystkim spełnienia marzeń (tych związanych z podróżami i innych też) i duuuużo zdrowia. a reszta sama sobie przyjdzie :)
-
Agnieszko - gratuluję wygranej :) Miło było współzawodniczyć :)
-
Gratulacje!
-
3mamy kciuki! powodzenia na Spitsbergenie. To już jutro :)
-
Jak studiowałam we Włoszech to ładne widoki mi pomagały (a dokładniej świadomość że je zobaczę po wyjściu z budynku )
-
No ja chyba mega smarkata jestem bo nie wiem jakie kosmate... A co do starości i Pana Boga - z doświadczenia mówisz czy tylko zasłyszane ;)
-
Drodzy seniorzy - może odrobinę spokojniej? :P
-
Wow, same kwietniowe chłopaki :) W takim układzie Tobie też wszystkiego naj, naj, naj :) Zdrowia, wspaniałych wojaży i niemniej wspaniałych opisów dla nas :)
A mnie postarzył - to jakaś dyskryminacja! :/ -
A co to?! A czemu ja w pracy? Ja się chętnie pobłąkam, tylko jakoś tak głupio życzyć samej sobie z okazji (było nie było) Twoich urodzin. Moje już były miesiąc temu!
-
Jak urodzinowy - to wszystkiego naj, naj, naj...
przede wszystkim spełnienia marzeń (tych związanych z podróżami i innych też) i duuuużo zdrowia. a reszta sama sobie przyjdzie :) -
Agnieszko - gratuluję wygranej :) Miło było współzawodniczyć :)
-
Gratulacje!
-
3mamy kciuki! powodzenia na Spitsbergenie. To już jutro :)
Ja zaproszeń nie słałam, ale była to moja decyzja. Byłam świadoma, że istnieje taka możliwość.