Komentarze do profilu użytkownika snickers1958, strona 3

Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958

  1. pt.janicki
    pt.janicki (15.10.2017 1:27)
    ...tak sobie, Sławku, myślę, że dla Ciebie i dla Twojego "stalowego chwata" (a może aluminiowego) do żadnego miejsca w Polsce nie jest za daleko, a więc do Czerwińska n/Wisłą takoż ... :-) ...
  2. pt.janicki
    pt.janicki (21.03.2017 21:21)
    ...oczywiście, że uwieczniłeś, Sławku, hotel "Centrum" na zdjęciu -

    http://kolumber.pl/photos/show/25724053

    ... :-) ...

    ...nawet udało nam się pogaduchać pod nim i przy przysłuchującym się Naczelniku!...

    ...niestety na możliwość otworzenia zdjęcia przez zalogowanego kolumberowicza będziemy musieli trochę poczekać ... :-( ...
  3. snickers1958
    snickers1958 (02.03.2017 20:26)
    Zupełnie nie pamiętam czy z moich ostatnich odwiedzin w Łodzi miałem okazję uwiecznić jak mówisz nie istniejący hotel? Co do słowackich "wykopalisk" to sam się zdziwiłem, że istnieje w Twoim "worku" podróży ten temat. Wskoczyłem w tę podróż z wielką radością choć to nie moja pora roku zwiedzania ale nic to, ma to swój również osobisty urok. Chyba nie było możliwości na Kolumberku wspomnieć o tym, że w tamtym roku zahaczyłem o te rejony Europy. I chociaż skończyło się to sromotną porażką to wspomnienia i emocje pozostały. Przyjaciel z Krakowa życzliwie zachęcił na Smokowiec, między innymi. Czechy i Słowacja dały mi nieźle w d..ę ale ja się jeszcze tam odegram. Może teraz kiedy Kolumber zaczął "biegać" to coś wrzucę, mało ale może?
  4. pt.janicki
    pt.janicki (01.03.2017 20:56)
    ...że też znalazłeś, Sławku, te słowackie "wykopaliska"! ... :-) ...
  5. pt.janicki
    pt.janicki (01.03.2017 20:44)
    ...ucieszyłem się, Sławku, z Twoich odwiedzin na Fabrycznym. Znam Twoją sympatię do kolei, zresztą sam ją podzielam. Tu dla przypomnienia zdjęcie parkingu przed starym dworcem -

    http://kolumber.pl/photos/show/505508

    - teraz na jego miejscu będzie wspomniana "brama miasta". Widocznego na drugim planie hotelu "Centrum" też już nie ma. Tam jest planowany kompleks handlowo - biurowy..

  6. jolrop
    jolrop (28.02.2017 20:04)
    Sławku! Dzięki za odwiedziny na Krymie. Na szczęście udało mi się tam pojechać w czasie gdy Krym był ukraiński. A zdjęcia owszem były, ale dziwnym trafem zniknëły jakieś 3 lata temu.I jak tu nie wierzyć w internetowe trolle? Pozdrawiam.
  7. iwonka55h
    iwonka55h (16.06.2016 9:42)
    Sławku, dziękuję, że w tym zabieganiu znalazłeś chwilę na moje zamki.
  8. snickers1958
    snickers1958 (10.06.2016 0:37)
    ...trafnie to nazwałeś Piotrze, wyrywam chwile ze swojego życia, prywatnego życia. Robię to czasami w nocy bo organizm już tak bardzo odwykł od normalnych zachowań, że nie umiem sobie z tym poradzić. Ale o tym to już na privie. Co do moich ostatnich podróży to chyba więcej byłoby "fantastycznej" opisówki niż zdjęć. Zdjęcia są normalne, normalne kiedy były normalne warunki by można było je robić. Dramatyzmu pewnych podróży nie można sfotografować ani tym bardziej w stu procentach przekazać nastrój i emocji w danej chwili panujących. To dziwne ale i od tego nie można się "urwać". Pasja to czy już paranoja. Pozdrawiam Piotrze...
  9. pt.janicki
    pt.janicki (09.06.2016 21:10)
    ...fajnie, Sławku, ze wyrywasz jakieś chwile na spotkania z nami!. Po tym, co napisałeś niżej, a także pod rodzinną podróżą Grzegorza wzdłuż Nysy Łużyckiej, chyba sadyzmem będzie namawianie Cię do wrzucenia zdjęć z kolejnych wypraw, ale jak już, to będą mile widziane! Pozdrowki!...
  10. snickers1958
    snickers1958 (31.05.2016 14:01)
    ...wielkie dzięki Piotruś za wskazanie fantastycznej, rodzinnej wyprawy. Było milutko "zabrać" się z Grzesiem.
    p.s. ostatnio w ogóle nie zaglądam tu choć od jakiegoś czasu nastąpiło jakieś przebudzenie. Chroniczny brak czasu, praca w soboty, niedziele, święta religijne i państwowe doprowadza mnie do szału. Nic nie mogę zaplanować i zorganizować. Nawet żadnych lokalnych wypadów a to świadczy o tym, że "koniec świata" już bliski. Codziennie tylko 24 kilometry, sen, pobudka i kolejne 24 km. Monotonia aż do torsji... pozdrawiam wszystkich Janickich...