Ocenione komentarze użytkownika mariareis, strona 6

Przejdź do głównej strony użytkownika mariareis

  1. mariareis
    mariareis (25.01.2011 0:35)
    Śliczny, taki postrzępiony. Mialam kiedyś żonkile pelne, ale takie wyglądające jak róże, z okrógłymi płatkami. Bardzo lubię żonkile. I hiacynty. I krokusy też.
  2. mariareis
    mariareis (25.01.2011 0:31)
    Jakie ma piórka! Śliczna.
  3. mariareis
    mariareis (25.01.2011 0:26)
    Mój ulubiony wiosenny kwiat (i to wcale nie przez skojarzenia Piotra;), cudownie, odurzająco pachnie.
  4. mariareis
    mariareis (25.01.2011 0:24)
    :)
  5. mariareis
    mariareis (25.01.2011 0:18)
    Och, pomyłka, kwiaty ze slajdów ORWO oglądałam u Leszka

    http://kolumber.pl/g/142359-Gdzie%20są%20kwiaty%20z%20tamtych%20lat...
  6. mariareis
    mariareis (24.01.2011 23:01)
    Do Sao Vicente też pojechaliśmy później, ale mnie raczej chodzi o szczyty i te rozległe połoniny. Zresztą jechaliśmy tym długim tunelem, bezpieczniejszą drogą - to i widoków mniej.
  7. mariareis
    mariareis (24.01.2011 22:54)
    Wcale się nie dziwię:) Oglądałam Twoje zdjęcia:) W sumie góry (szczyty) i szlak od Baia D`Abre spodobały mi się najbardziej - mam jakieś upodobanie do rozległych, otwartych przestrzeni.
  8. mariareis
    mariareis (24.01.2011 22:50)
    :) Ważne, że piękny, wtedy można nawet parę razy obejrzeć:) Ja mam masę zdjęć wody burzącej się przy klifach, niby takie same, a mogę je w kółko oglądać:)
  9. mariareis
    mariareis (24.01.2011 22:47)
    Hmmm, to zależy od rodzaju, jeśli to smok właściwy, to lepszy wielogłowy (jest szansa na rozszczepienie osobowości i pewne rozkojarzenie), ale jeśli to smok typu hydra...wtedy pomoże tylko dobry przyjaciel z pochodnią:)
  10. mariareis
    mariareis (24.01.2011 22:44)
    To już ogród tropikalny, należący do "Złotego Józka" (maderskiego biznesmena, który się dorobił i nabył ogród, a następnie urządził go według swojego gustu) - stąd te pałacowe elementy, pseudoklasyczne rzeźby, liczne fontanny, ozdoby i kompozycje. Te, ktore pokazałam, są jeszcze w miarę, ale wierz mi, mam też na zdjęciach część chińską, łącznie z kilkudziesięcioma posągami niby to chińskich wojowników, pomalowanych w jaskrawe barwy, porozstawianych to tu, to tam, ot, tak od niechcenia, z niby to artystycznym nieładem. Wyglądają jak z plastiku i to niezbyt starannie odlanego...made in china...