Ocenione komentarze użytkownika alefur, strona 62
Przejdź do głównej strony użytkownika alefur
-
ciekawe
-
przełęcz
-
Parszywa pogoda tego dnia była, nie chcąc zmarnować tego dnia skusiliśmy się na krótki spacer do tunelu ... a w nim sucho było ;-)
-
Sławku - początkowo tunel nie zaznał zbyt wiele spokoju. W 1914 roku wysadzili go Austriacy, rok później Rosjanie, następnie Polacy w 1939 roku oraz Niemcy w 1944 roku. Przez pewien okres tory biegły po Przełęczy: Armia Czerwona wpadła na pomysł ułożenia ich górą przez przełęcz. Trwało to krótko i skończyło się katastrofą. W 1946 roku odbudowano zniszczony tunel. Tunelu został od środka obudowany żelbetonowym pancerzem, przez co znacznie zmniejszył się otwór i siłą rzeczy można było ułożyć tylko jeden tor.
-
Polskie...
-
To jeszcze dorzucę, tak na marginesie... kiedyś w PKS byłam światkiem jak kierowca nie chciał zabrać rowerzysty, a przekupiony wypił z owym rowerzystom pół litra za nim dojechał z Ustrzyk Dolnych do Górnych ... to była groza.
-
Tak Sławku, to ten tunel.
Piotrze - mam całą serie zwiększającego się światełka w tunelu ;)
-
Przyznam się, że mimo tego, że wiem, iż pociągi tamtędy nie jeżdżą, to jak byłam na środku i światełka znikły - poczułam się nieswojo.
-
Piotrze masz racje - kolejarze, pasjonaci z tego rejony utrzymywali i remontowali linię, pomimo, że nie było żadnych kursów pociągów. Dzięki temu, pod czas ostatniej powodzi, gdy zerwało most kolejowy wiodący do przejścia kolejowego w Muszynie w kierunku Słowacji - można było puścić tędy ruch pociągów towarowych.
Fragment artykułu z tamtego okresu: Zakład Linii Kolejowych w Rzeszowie nie postawił jednak na linii 107, czyli z Nowego Zagórza do Łupkowa, "krzyżyka”. W zeszłym roku, w newralgicznym miejscu, czyli przed samym przejściem, położono na odcinku 1,5 km nową nawierzchnię.
Ta decyzja okazała się niezwykle perspektywiczna, gdyż powódź spowodowała, że linia 107 stanowi obecnie jedyną drogą łączącą nasz kraj ze Słowacją. Położenie zaś nowej nawierzchni, która wytrzyma ciężkie składy, teraz, gdy przez przejście będą kursować pociągi o tonażu od 750 do 1000 ton, okazało się przezornym posunięciem. Bez niego ruch z Polski do Słowacji musiałby się odbywać przez Czechy.
-
Było mi bardzo miło Was tu gościć, zapraszam jak często będziecie mieli chęć.
Piotrze - jeszcze Bieszczady się pojawią, ciągle jest nowe coś.
Sławku - tory też, co powiesz na fragmenty pierwszej kolej węgiersko-galicyjskiej?
i jeszcze gratka: https://www.youtube.com/watch?v=_qt2asdqh3U
-
ciekawe
-
przełęcz
-
Parszywa pogoda tego dnia była, nie chcąc zmarnować tego dnia skusiliśmy się na krótki spacer do tunelu ... a w nim sucho było ;-)
-
Sławku - początkowo tunel nie zaznał zbyt wiele spokoju. W 1914 roku wysadzili go Austriacy, rok później Rosjanie, następnie Polacy w 1939 roku oraz Niemcy w 1944 roku. Przez pewien okres tory biegły po Przełęczy: Armia Czerwona wpadła na pomysł ułożenia ich górą przez przełęcz. Trwało to krótko i skończyło się katastrofą. W 1946 roku odbudowano zniszczony tunel. Tunelu został od środka obudowany żelbetonowym pancerzem, przez co znacznie zmniejszył się otwór i siłą rzeczy można było ułożyć tylko jeden tor.
-
Polskie...
-
To jeszcze dorzucę, tak na marginesie... kiedyś w PKS byłam światkiem jak kierowca nie chciał zabrać rowerzysty, a przekupiony wypił z owym rowerzystom pół litra za nim dojechał z Ustrzyk Dolnych do Górnych ... to była groza.
-
Tak Sławku, to ten tunel.
Piotrze - mam całą serie zwiększającego się światełka w tunelu ;) -
Przyznam się, że mimo tego, że wiem, iż pociągi tamtędy nie jeżdżą, to jak byłam na środku i światełka znikły - poczułam się nieswojo.
-
Piotrze masz racje - kolejarze, pasjonaci z tego rejony utrzymywali i remontowali linię, pomimo, że nie było żadnych kursów pociągów. Dzięki temu, pod czas ostatniej powodzi, gdy zerwało most kolejowy wiodący do przejścia kolejowego w Muszynie w kierunku Słowacji - można było puścić tędy ruch pociągów towarowych.
Fragment artykułu z tamtego okresu: Zakład Linii Kolejowych w Rzeszowie nie postawił jednak na linii 107, czyli z Nowego Zagórza do Łupkowa, "krzyżyka”. W zeszłym roku, w newralgicznym miejscu, czyli przed samym przejściem, położono na odcinku 1,5 km nową nawierzchnię.
Ta decyzja okazała się niezwykle perspektywiczna, gdyż powódź spowodowała, że linia 107 stanowi obecnie jedyną drogą łączącą nasz kraj ze Słowacją. Położenie zaś nowej nawierzchni, która wytrzyma ciężkie składy, teraz, gdy przez przejście będą kursować pociągi o tonażu od 750 do 1000 ton, okazało się przezornym posunięciem. Bez niego ruch z Polski do Słowacji musiałby się odbywać przez Czechy. -
Było mi bardzo miło Was tu gościć, zapraszam jak często będziecie mieli chęć.
Piotrze - jeszcze Bieszczady się pojawią, ciągle jest nowe coś.
Sławku - tory też, co powiesz na fragmenty pierwszej kolej węgiersko-galicyjskiej?
i jeszcze gratka: https://www.youtube.com/watch?v=_qt2asdqh3U