Ocenione komentarze użytkownika sszperacz, strona 32
Przejdź do głównej strony użytkownika sszperacz
-
Jest ich trochę w naszym regionie. To nawet dobry pomysł. Pozostawiam Ci "pole ( nie....nie użyję tego zwrotu ) do działania", za to "oddasz" mi "pole" na schrony bojowe z lat 1933-1939, czyli dawny Obszar Warowny "Śląsk". Opiszę go chętnie z pokazem, ale częściowo w późniejszej aurze pogodowej, lecz przed aktywnością m.in.: żmij zygzakowatych. Zgadza się, są takie miejsca, gdzie to "coś pełzające" można spotkać osobiście i to wcale nie wchodząc do schronu......, a spacerując obok....Dziękuję za plusy
-
Znam tylko jedną metodę wyszorowania datownika, ale będzie "ale plama" koloru białego......
-
2_koty, co ja czytam? Konior chce zabudować biurowcami Al. Korfantego, po Rynek? Czy ten facet uczył się architektury w.....( gdzie mają skomplikowaną architekturę i chaos architektoniczny? nic mi nie przychodzi do głowy.....Mam!!! ) na Białorusi? Chyba facet "kupił" dyplom? Przecież to "architektoniczne barbarzyństwo"!! No chyba wystarczy, iż "Altus" nijak pasuje do dawnego hotelu "Grand", dziś Muzeum Śląskie. A Rynek, po co Katowicom Rynek, jeśli jest to miasto nowożytne i nie było budowane z zamiarem budowy Rynku, jak to mają miasta ze średniowiecznym rodowodem, m.in.: Bytom, Mikołów, Żory, Gliwice? Owszem, na zdjęciach archiwalnych widać tzw. centarlny plac, gdzie także odbywały się targi, na których handlowano różnym towarem.
W Mikołowie tez jest tendencja do robienia "architektonicznego b...piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiip ( to cenzura....) ....u......". Wkrótce pokażę.
-
Milanello, z tym socrealizmem troszkę przesadziłeć. W Katowicach większość kamienic w centrum ma styl secesyjny, modernistyczny, a kościoły m.in.: funkcjonalny i neogotycki. A na tym ostatnim stylu mozna sie bardzo pomyiić ze stylem gotyckim...Tylko tak "trochę zwracam uwagę"......Zresztą, jeśli przeglądnąłeś mój styl pisania, to dowiesz się z niego, że mam raczej pogodne usposobienie.....Pozdrawiam, "okołokatowicki: Sszperacz
-
No myślę, że Cię nie zaskoczę i powiem jedno: zdjęcie wykonane na Al. Walentego Roździeńskiego, z widokiem na pozostałości kopalni "Katowice", ale niedaleko tzw. "dzielnicy z zabłąkanymi turystkami pytającymi o drogę tylko mężczyzn"......no dobrze, powiem "drugie": genialnie, że przedstawiłeś Katowice od innej strony. Zgadzam się....., powiem "trzecie": ale jeszcze inaczej subiektywnie z przytoczeniem niewielkiej historii miasta pozostaw mnie. Muszę powtórzyć przed egzaminem, więc wkrótce "moje subiektywne Katowice". Ale zdjęcia genialne. Ujawnij, z ciekawości, jakim aparatem robiłeś fotki? Pozdrawiam.
-
Łabędź niemy- to piękne ptaki o każdej porze roku. Mam taką fotkę, bo udało mi się "ustrzelić" z młodymi, jeszcze szarymi, ale rozmiar fotki jest większy niż 1 MB i na razie "nici" z publikacji. Za to podczas egzaminu na przewodnika terenowego opowiadałem, iż takie "ptaszysko" ma rozpiętość skrzydeł ok. do 2m, co "połaskotało" jednego z egzaminatorów........ To ciekawe, nie forsa, a wiedza, zaskoczenie......Nie ważne......Taką "rozpiętością" za każdym razem "wita" mnie jeden ze "strażników" stawów łańcuchowych w tzw. Pojezierzu Palowickim, między Orzeszem a Żorami i przy każdym "spotkaniu" woła tym swoim: "Pche pche pche....". Ale "podkupiłem" go.....nadbrzeżnym zielskiem, co bardzo mnie zdziwiło.....i przestał syczeć..........
-
Jeszcze taki "wystraszony" kociak, ale łaskotanie po futrze przez człowieka przynosi obopólne korzyści. Chciałbym mieć kota, ale.......Michu, czyli owczarek podhalański ich nietoleruje.....
-
Uważam, że kot i kotowate to jeden ze zgrabnych gatunków zwierząt. kot, czy kotowate to zwierzaki zwinne i widawać się może, że te zwierzaki wiecznie takie będą. Podobnie jak człowieka, one też przeżywają starość. mimo tego, to godne szacunku stworzenia. Kot przegoni myszy z domu, może...."wyleczy" reumatyzm tuląc się do nóg, a my-ludzie okażmy im trochę przyjaźni. Niewiele trzeba, by tym stworzeniom było dobrze, a i człowiek miał swoje "korzyści".....Do dziś historycy "się kłócą" czy człowiek "udomowił" kota, czy kot "podporządkował" sobie człowieka. Zabawne, prawda?
-
Dodam, że według mnie, kościół zwany potocznie Mariackim, przed renowacją był lepszy. "Nie pasuje" mi kolor elewacji, ten czarny, jek się wydaje, od zanieczyszczeń do ok. połowy lat 90. XX wieku dodawał mu uroku i kojarzyłem go zawsze z katedrą w Kolonii, którą zaś znam tylko z podręcznika do historii. Z drugiej strony z porównaniem niekoniecznie muszę się mylić. Pod władzą, nie pod zaborem-pruską, potem niemiecką, Katowice przybierały od II poł. XIX wieku wygląd w kamienicach ( wiem, że to nie po polsku )-nawiązując do stylu niemieckiego gotyku, stylu architektonicznego w Niemczech. Myślę, że warto te Katowice uzupełnić dłuższą "opowieścią". Jednak po trosze w moich planach trochę ujawnię, jak zdam egzamin, zapraszam każdego chętnego na spacer po Katowicach, ale trzeba koniecznie "zabrać ze sobą wyobraźnię".
-
Na bieżąco władze miasta organizują imprezy, by tę ulicę ożywić, lecz z doniesień prasowych wynika, iż średnio im to wychodzi. Osobiście kiedyś byłem na fajnej dość imprezie: była prezentacja województwa zachodniopomorskiego w ciągu weekendu; owszem, dla facetów też był "program artystyczny", inaczej one nazywają się "pomponiarami", a prawdziwa nazwa nie chce mi przyjść w tej chwili do głowy......Żałuję, że nie miałem wtedy aparatu fotograficznego, za to pozbierałem trochę folderów, może niedługo w niektóre miejsca zajrzę, a w pracy miałem ubaw opowiadając, że bez ruszania się prawie z domu, byłem nad morzem. Uwierzyli w te "bajki".....Kiedyś wspominałem, że w tej firmie raczej cosmopolitów nie znajdzie się. No cóż, ale to co ja widziałem......, jest moje......
-
Jest ich trochę w naszym regionie. To nawet dobry pomysł. Pozostawiam Ci "pole ( nie....nie użyję tego zwrotu ) do działania", za to "oddasz" mi "pole" na schrony bojowe z lat 1933-1939, czyli dawny Obszar Warowny "Śląsk". Opiszę go chętnie z pokazem, ale częściowo w późniejszej aurze pogodowej, lecz przed aktywnością m.in.: żmij zygzakowatych. Zgadza się, są takie miejsca, gdzie to "coś pełzające" można spotkać osobiście i to wcale nie wchodząc do schronu......, a spacerując obok....Dziękuję za plusy
-
Znam tylko jedną metodę wyszorowania datownika, ale będzie "ale plama" koloru białego......
-
2_koty, co ja czytam? Konior chce zabudować biurowcami Al. Korfantego, po Rynek? Czy ten facet uczył się architektury w.....( gdzie mają skomplikowaną architekturę i chaos architektoniczny? nic mi nie przychodzi do głowy.....Mam!!! ) na Białorusi? Chyba facet "kupił" dyplom? Przecież to "architektoniczne barbarzyństwo"!! No chyba wystarczy, iż "Altus" nijak pasuje do dawnego hotelu "Grand", dziś Muzeum Śląskie. A Rynek, po co Katowicom Rynek, jeśli jest to miasto nowożytne i nie było budowane z zamiarem budowy Rynku, jak to mają miasta ze średniowiecznym rodowodem, m.in.: Bytom, Mikołów, Żory, Gliwice? Owszem, na zdjęciach archiwalnych widać tzw. centarlny plac, gdzie także odbywały się targi, na których handlowano różnym towarem.
W Mikołowie tez jest tendencja do robienia "architektonicznego b...piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiip ( to cenzura....) ....u......". Wkrótce pokażę. -
Milanello, z tym socrealizmem troszkę przesadziłeć. W Katowicach większość kamienic w centrum ma styl secesyjny, modernistyczny, a kościoły m.in.: funkcjonalny i neogotycki. A na tym ostatnim stylu mozna sie bardzo pomyiić ze stylem gotyckim...Tylko tak "trochę zwracam uwagę"......Zresztą, jeśli przeglądnąłeś mój styl pisania, to dowiesz się z niego, że mam raczej pogodne usposobienie.....Pozdrawiam, "okołokatowicki: Sszperacz
-
No myślę, że Cię nie zaskoczę i powiem jedno: zdjęcie wykonane na Al. Walentego Roździeńskiego, z widokiem na pozostałości kopalni "Katowice", ale niedaleko tzw. "dzielnicy z zabłąkanymi turystkami pytającymi o drogę tylko mężczyzn"......no dobrze, powiem "drugie": genialnie, że przedstawiłeś Katowice od innej strony. Zgadzam się....., powiem "trzecie": ale jeszcze inaczej subiektywnie z przytoczeniem niewielkiej historii miasta pozostaw mnie. Muszę powtórzyć przed egzaminem, więc wkrótce "moje subiektywne Katowice". Ale zdjęcia genialne. Ujawnij, z ciekawości, jakim aparatem robiłeś fotki? Pozdrawiam.
-
Łabędź niemy- to piękne ptaki o każdej porze roku. Mam taką fotkę, bo udało mi się "ustrzelić" z młodymi, jeszcze szarymi, ale rozmiar fotki jest większy niż 1 MB i na razie "nici" z publikacji. Za to podczas egzaminu na przewodnika terenowego opowiadałem, iż takie "ptaszysko" ma rozpiętość skrzydeł ok. do 2m, co "połaskotało" jednego z egzaminatorów........ To ciekawe, nie forsa, a wiedza, zaskoczenie......Nie ważne......Taką "rozpiętością" za każdym razem "wita" mnie jeden ze "strażników" stawów łańcuchowych w tzw. Pojezierzu Palowickim, między Orzeszem a Żorami i przy każdym "spotkaniu" woła tym swoim: "Pche pche pche....". Ale "podkupiłem" go.....nadbrzeżnym zielskiem, co bardzo mnie zdziwiło.....i przestał syczeć..........
-
Jeszcze taki "wystraszony" kociak, ale łaskotanie po futrze przez człowieka przynosi obopólne korzyści. Chciałbym mieć kota, ale.......Michu, czyli owczarek podhalański ich nietoleruje.....
-
Uważam, że kot i kotowate to jeden ze zgrabnych gatunków zwierząt. kot, czy kotowate to zwierzaki zwinne i widawać się może, że te zwierzaki wiecznie takie będą. Podobnie jak człowieka, one też przeżywają starość. mimo tego, to godne szacunku stworzenia. Kot przegoni myszy z domu, może...."wyleczy" reumatyzm tuląc się do nóg, a my-ludzie okażmy im trochę przyjaźni. Niewiele trzeba, by tym stworzeniom było dobrze, a i człowiek miał swoje "korzyści".....Do dziś historycy "się kłócą" czy człowiek "udomowił" kota, czy kot "podporządkował" sobie człowieka. Zabawne, prawda?
-
Dodam, że według mnie, kościół zwany potocznie Mariackim, przed renowacją był lepszy. "Nie pasuje" mi kolor elewacji, ten czarny, jek się wydaje, od zanieczyszczeń do ok. połowy lat 90. XX wieku dodawał mu uroku i kojarzyłem go zawsze z katedrą w Kolonii, którą zaś znam tylko z podręcznika do historii. Z drugiej strony z porównaniem niekoniecznie muszę się mylić. Pod władzą, nie pod zaborem-pruską, potem niemiecką, Katowice przybierały od II poł. XIX wieku wygląd w kamienicach ( wiem, że to nie po polsku )-nawiązując do stylu niemieckiego gotyku, stylu architektonicznego w Niemczech. Myślę, że warto te Katowice uzupełnić dłuższą "opowieścią". Jednak po trosze w moich planach trochę ujawnię, jak zdam egzamin, zapraszam każdego chętnego na spacer po Katowicach, ale trzeba koniecznie "zabrać ze sobą wyobraźnię".
-
Na bieżąco władze miasta organizują imprezy, by tę ulicę ożywić, lecz z doniesień prasowych wynika, iż średnio im to wychodzi. Osobiście kiedyś byłem na fajnej dość imprezie: była prezentacja województwa zachodniopomorskiego w ciągu weekendu; owszem, dla facetów też był "program artystyczny", inaczej one nazywają się "pomponiarami", a prawdziwa nazwa nie chce mi przyjść w tej chwili do głowy......Żałuję, że nie miałem wtedy aparatu fotograficznego, za to pozbierałem trochę folderów, może niedługo w niektóre miejsca zajrzę, a w pracy miałem ubaw opowiadając, że bez ruszania się prawie z domu, byłem nad morzem. Uwierzyli w te "bajki".....Kiedyś wspominałem, że w tej firmie raczej cosmopolitów nie znajdzie się. No cóż, ale to co ja widziałem......, jest moje......