Ocenione komentarze użytkownika anna.wujec, strona 8

Przejdź do głównej strony użytkownika anna.wujec

  1. anna.wujec
    anna.wujec (13.01.2012 18:30)
    Dziękuję za plusy na fotki z nowozelandzkiej galerii.
  2. anna.wujec
    anna.wujec (13.01.2012 18:29)
    Dziękuję za kolejne plusy.
  3. anna.wujec
    anna.wujec (07.01.2012 8:41)
    Dziękuję za wizytę w nowozelandzkiej galerii.
  4. anna.wujec
    anna.wujec (07.01.2012 8:36)
    Iwonko dziękuję za wizytę w nowozelandzkiej galerii.
  5. anna.wujec
    anna.wujec (07.01.2012 8:30)
    Dziękuję Agnieszko za wizytę w nowozelandzkiej galerii. chelsea79 miał na myśli inne ujęcie tego samego kościółka - http://kolumber.pl/photos/show/place:1109296/page:1
  6. anna.wujec
    anna.wujec (07.01.2012 8:24)
    Miło było Cię znowu gościć Dorotko.
  7. anna.wujec
    anna.wujec (07.01.2012 8:22)
    Cieszę się, że zerknęłaś na moją nowozelandzką galerię. Pozdrawiam
  8. anna.wujec
    anna.wujec (06.01.2012 22:04)
    Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze. Taka to magia tego miejsca. Rok temu o tej porze czekałam u stóp wulkanów w ścianie deszczu, z nadzieją że będzie mi dane te dobrodziejstwa natury jednak zobaczyć. Dokładnie 8 stycznia o świcie wyruszyłam na szlak. Miło jest powspominać.
    Fotografuję amatorską lustrzanką nikona D40x, po ogniskowej sądzę, że był przypięty obiektyw 18-55mm f 3.5-5.6, kupiony zresztą z tym aparatem w zestawie. Zawodził na wyspie południowej przy dużej wilgotności, widać zresztą po zdjęciach w spisanej w osobnej podróży relacji, że warunki atmosferyczne mimo nowozelandzkiego lata nie rozpieszczały. Zapraszam do lektury, uzupełniłam ostatnio wyspę południową o kolejne zdjęcia i opisy.
  9. anna.wujec
    anna.wujec (02.01.2012 17:04)
    Miło, że dalej śledzisz moją relację w miarę jak przybywa zdjęć i tekstu.
  10. anna.wujec
    anna.wujec (02.01.2012 17:01)
    Leszku, dziękuję za tyle ciepłych słów dotyczących relacji z Nowej Zelandii. Mam nadzieję, że inni z tego skorzystają planując swoje wyprawy na te odległe wyspy. Są absolutnie warte odwiedzenia. Dodałam kilkanaście nowych zdjęć, tekst też się pojawi niebawem, powoli ma się ta opowieść ku końcowi.