Ocenione komentarze użytkownika sagnes80, strona 156
Przejdź do głównej strony użytkownika sagnes80
-
goście nie głosują i raczej nie zagłosują, bo to zwykle przypadkowe osoby. goście najczęściej tu wchodzą, gdy jakiś tekst pojawi się gdzieś na głównej gazeta.pl. i niektórzy pewnie zazdroszczą, że to nie ich profesjonalne zdjęcia się tam pojawiły:) część z nich pewnie nawet nie wie, że to społecznościowy serwis podróżniczy tylko że fotograficzny.
-
fajnie :) tylko opisu tak mało :( będzie coś więcej? Bo jestem spragniona relacji z tych rejonów -Tajlandię, Laos i Kambodżę planuję na późną jesień.
-
chyba wezmę urlop żeby to kilkanie, plusikowanie i komentowanie z ostatnich dwóch tygodni nadrobić :)
-
Drogie Kolumberki :) Przejrzałam te 300 komentarzy "gości". Owszem macie rację - one nie są złe. Chyba nawet dominują te pozytywne. Ale nam nie chodzi o to, żeby wyeliminować krytykę - jest potrzebna i bywa konstruktywna. Zresztą my-kolumberowicze też bywamy krytyczni wobec naszych tekstów i zdjęć. I cenimy uwagi innych. Dyskusja jest jendak znacznie przyjemniejsza, jeśli zna się chociaż nicka osoby, której odpisujemy. Jest po prostu swojsko:) i za to też wydaje mi się cenimy to miejsce :) dlatego tu jesteśmy:) i nie bronimy innym dostępu - cieszymy się, gdy nas przybywa :)
-
uuuuu szkoda, no ale trudno :) myślę, że z naszą aktywnością szybko nadrobimy :)
-
no ja się chyba popłaczę ;) jeden wieczór bez zaglądania na kolumbera a tu tyle mnie ominęło ;) taka ożywiona dyskusja i jakieś czary-mary ze znikaniem komentarzy i punkcików ;) i mały ludzik w rodzinie zfiesza - gratulacje (kto wie - być może jak wujek przystąpi kiedyś do bractwa kolumberowiczów ;) ) no i nowy avatar citty_hoppera :) wychodzi na to, że wieczór bez kolumbera to wieczór stracony..
-
Świetny tekst i przede wszystkim ciekawy pomysł na cykl :-) Czekam na więcej :-) Za wiele czasu w kajaku w życiu nie spędziłam, ale od jakiegoś czasu myślałam nieśmiało o tej formie wypoczynku. Twój tekst Robercie prawdopodobnie zamieni wreszcie myślenie w czyn :-) dzięki i pozdrawiam!
-
tak, bez daty jest zdecydowanie lepiej :-) ale ode mnie i tak plusik, ja się nie czepiam ;-)
-
Już po obejrzeniu zdjęć z podróży wiedziałam, że Walię muszę odwiedzić koniecznie, a dzisiejszy świetny opis utwierdził mnie w tym przekonaniu :-) I dzięki za przybliżenie info o historii rugby - do tej pory miałam, delikatnie mówiąc, mgliste pojęcie na ten temat ;-) Jednak fanem dyscypliny, mimo interesującego opisu, raczej nie zostanę ;-) szkoda tylko tych tanich lotów :-( wielki plusik :-)
-
Wasze zdjęcia są wspaniałe, a bloga czyta się z zapartym tchem! szerokiej drogi i wielu pozytywnych przeżyć! pozdrawiam:-)
-
goście nie głosują i raczej nie zagłosują, bo to zwykle przypadkowe osoby. goście najczęściej tu wchodzą, gdy jakiś tekst pojawi się gdzieś na głównej gazeta.pl. i niektórzy pewnie zazdroszczą, że to nie ich profesjonalne zdjęcia się tam pojawiły:) część z nich pewnie nawet nie wie, że to społecznościowy serwis podróżniczy tylko że fotograficzny.
-
fajnie :) tylko opisu tak mało :( będzie coś więcej? Bo jestem spragniona relacji z tych rejonów -Tajlandię, Laos i Kambodżę planuję na późną jesień.
-
chyba wezmę urlop żeby to kilkanie, plusikowanie i komentowanie z ostatnich dwóch tygodni nadrobić :)
-
Drogie Kolumberki :) Przejrzałam te 300 komentarzy "gości". Owszem macie rację - one nie są złe. Chyba nawet dominują te pozytywne. Ale nam nie chodzi o to, żeby wyeliminować krytykę - jest potrzebna i bywa konstruktywna. Zresztą my-kolumberowicze też bywamy krytyczni wobec naszych tekstów i zdjęć. I cenimy uwagi innych. Dyskusja jest jendak znacznie przyjemniejsza, jeśli zna się chociaż nicka osoby, której odpisujemy. Jest po prostu swojsko:) i za to też wydaje mi się cenimy to miejsce :) dlatego tu jesteśmy:) i nie bronimy innym dostępu - cieszymy się, gdy nas przybywa :)
-
uuuuu szkoda, no ale trudno :) myślę, że z naszą aktywnością szybko nadrobimy :)
-
no ja się chyba popłaczę ;) jeden wieczór bez zaglądania na kolumbera a tu tyle mnie ominęło ;) taka ożywiona dyskusja i jakieś czary-mary ze znikaniem komentarzy i punkcików ;) i mały ludzik w rodzinie zfiesza - gratulacje (kto wie - być może jak wujek przystąpi kiedyś do bractwa kolumberowiczów ;) ) no i nowy avatar citty_hoppera :) wychodzi na to, że wieczór bez kolumbera to wieczór stracony..
-
Świetny tekst i przede wszystkim ciekawy pomysł na cykl :-) Czekam na więcej :-) Za wiele czasu w kajaku w życiu nie spędziłam, ale od jakiegoś czasu myślałam nieśmiało o tej formie wypoczynku. Twój tekst Robercie prawdopodobnie zamieni wreszcie myślenie w czyn :-) dzięki i pozdrawiam!
-
tak, bez daty jest zdecydowanie lepiej :-) ale ode mnie i tak plusik, ja się nie czepiam ;-)
-
Już po obejrzeniu zdjęć z podróży wiedziałam, że Walię muszę odwiedzić koniecznie, a dzisiejszy świetny opis utwierdził mnie w tym przekonaniu :-) I dzięki za przybliżenie info o historii rugby - do tej pory miałam, delikatnie mówiąc, mgliste pojęcie na ten temat ;-) Jednak fanem dyscypliny, mimo interesującego opisu, raczej nie zostanę ;-) szkoda tylko tych tanich lotów :-( wielki plusik :-)
-
Wasze zdjęcia są wspaniałe, a bloga czyta się z zapartym tchem! szerokiej drogi i wielu pozytywnych przeżyć! pozdrawiam:-)