Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1219
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
To również jeden z moich ulubionych szlaków tatrzańskich. Po osiągnięciu Ciemniaka warto sobie przedłużyć wędrówkę przepiękną (zwłaszcza jesienią) Doliną Tomanową do schroniska na Ornaku. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za uznanie, ale naprawdę podróż Waszymi śladami była czystą przyjemnością. I to z dwóch powodów. Po pierwsze - wspaniałe zdjęcia. O takim profesjonalizmie wielu z nas, ze mną włącznie, może sobie pomarzyć. Po drugie - ja też miałem okazję kilka lat temu przebywać w tych okolicach USA. Wprawdzie nasze trasy nie były tożsame w 100%, ale krajobrazy i klimaty są podobne. A co do czasu - na zapoznanie się z Waszą podróżą poświęciłem niedzielny, wolny od pracy wieczór. Pozdrawiam.
-
Ja z kolei trzy lata później w 1984 roku byłem po drugiej stronie frontu, czyli w Iranie. Pamiętam wszechobecną propagandę wojenną, demonstracyjne przejazdy przez centrum Teheranu ciężarówek z młodymi chłopcami, wysyłanymi na front, ćwiczenia artylerii przeciwlotniczej i kolumny irackich jeńców przeprowadzanych koło terenów targów międzynarodowych, skandujących hasła popierające Chomeiniego. Może odgrzebię stare zdjęcia, to spróbuję pokazać jak wyglądał wówczas Teheran.
-
"Sady w obłokach"
-
Romantycznie,,,
-
Najwyraźniej.
-
I nie tylko tej bramy. również naszych "ognisk domowych".
-
Zgadza się. ale korzystaliśmy z samolotu US Air Force, przewożącego do Bagdadu żołnierzy amerykańskich. Oni siedzieli w identycznym korytarzu, [po drugiej stronie samolotu.
-
Dzięki!
-
Gratulacje!!!
-
To również jeden z moich ulubionych szlaków tatrzańskich. Po osiągnięciu Ciemniaka warto sobie przedłużyć wędrówkę przepiękną (zwłaszcza jesienią) Doliną Tomanową do schroniska na Ornaku. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za uznanie, ale naprawdę podróż Waszymi śladami była czystą przyjemnością. I to z dwóch powodów. Po pierwsze - wspaniałe zdjęcia. O takim profesjonalizmie wielu z nas, ze mną włącznie, może sobie pomarzyć. Po drugie - ja też miałem okazję kilka lat temu przebywać w tych okolicach USA. Wprawdzie nasze trasy nie były tożsame w 100%, ale krajobrazy i klimaty są podobne. A co do czasu - na zapoznanie się z Waszą podróżą poświęciłem niedzielny, wolny od pracy wieczór. Pozdrawiam.
-
Ja z kolei trzy lata później w 1984 roku byłem po drugiej stronie frontu, czyli w Iranie. Pamiętam wszechobecną propagandę wojenną, demonstracyjne przejazdy przez centrum Teheranu ciężarówek z młodymi chłopcami, wysyłanymi na front, ćwiczenia artylerii przeciwlotniczej i kolumny irackich jeńców przeprowadzanych koło terenów targów międzynarodowych, skandujących hasła popierające Chomeiniego. Może odgrzebię stare zdjęcia, to spróbuję pokazać jak wyglądał wówczas Teheran.
-
"Sady w obłokach"
-
Romantycznie,,,
-
Najwyraźniej.
-
I nie tylko tej bramy. również naszych "ognisk domowych".
-
Zgadza się. ale korzystaliśmy z samolotu US Air Force, przewożącego do Bagdadu żołnierzy amerykańskich. Oni siedzieli w identycznym korytarzu, [po drugiej stronie samolotu.
-
Dzięki!
-
Gratulacje!!!