Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1181
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Dziękuję za odwiedziny i liczne plusiki za zdjęcia z miast Algierii i Maroka. Większość zdjęć pochodzi jednak sprzed 25-30 lat, są więc znacznie starsze, niż je oceniłaś. Wówczas (w epoce "siermiężnego socjalizmu" używało się dość kiepskiego sprzętu i filmów, ponadto zdecydowana większość zdjęć to skany z diapozytywów, których barwy po tylu latach też nieco wyblakły - stąd ich nienajlepsza jakość. Zgodzę się z Tobą, że Marakesz jest niewątpliwie perełką, ale zaskoczony jestem tak negatywnymi doświadczeniami z Casablanki. Wielokrotnie w latach 80-tych zdarzało nam się spacerować po tym mieście nawet w nocy i nigdy nie mieliśmy poczucia zagrożenia. Jak to wygląda dziś - trudno mi powiedzieć. Przed dwoma laty byłem wprawdzie znowu służbowo 2 dni w Rabacie i 1 dzień w Casablance, ale to było za krótko, by dokonać sensownego porównania - zwłaszcza, że na zwiedzanie nie było w ogóle czasu, a oba miasta oglądałem wówczas właściwie z okien samochodu. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za wizytę i wycieczkę do miast Algierii i Maroka. Jak słusznie zauważyłeś - była to zarazem i podróż w czasie. Większość zdjęć pochodzi sprzed 25-30 lat, W czasach siermiężnego socjalizmu używało się, niestety, dość kiepskiego sprzętu (Smiena, Zenit) i materiałów (Orwocolor, Orwochrom). Prawie wszystkie zdjęcia - to skany z diapozytywów, których kolory po tylu latach też nieco wyblakły - stąd i jakość jest taka, jaka jest. Mimo wszystko, dziękuję za liczne plusy. A co do tego, że skąpię wspomnień - też wiele szczegółów zaciera się już w pamięci, zwłaszcza, że były to podróże służbowe a nie wakacyjne. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za wizytę, komentarze i plusiki za Algier, Wilno i Sztokholm. Pozdrawiam.
-
A czy można było usłyszeć jej śpiew?
-
Dziękuję serdecznie za zaproszenie do grona znajomych, które oczywiście z radością przyjmuję. A z koncertem Rush w Mannheim wyszło małe "qui pro quo". Pytając jakim był koncert, nie miałem na myśli wykonawców, bo o tym pisałeś i miało to wyraz w zamieszczonych zdjęciach - chodziło mi o ocenę samego koncertu. Pozdrawiam
-
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
-
I pomyśleć, że mój teść miał taki wóz...
-
Strasznie objuczona kozica...
-
Ciekawa podróż, w dodatku bez tłumów turystów w tle. Jest jakiś błąd w lokalizacji, bo mapka oprócz Djerby pokazuje Rijad w Arabii Saudyjskiej.
-
Dziękuję za odwiedziny i liczne plusiki za zdjęcia z miast Algierii i Maroka. Większość zdjęć pochodzi jednak sprzed 25-30 lat, są więc znacznie starsze, niż je oceniłaś. Wówczas (w epoce "siermiężnego socjalizmu" używało się dość kiepskiego sprzętu i filmów, ponadto zdecydowana większość zdjęć to skany z diapozytywów, których barwy po tylu latach też nieco wyblakły - stąd ich nienajlepsza jakość. Zgodzę się z Tobą, że Marakesz jest niewątpliwie perełką, ale zaskoczony jestem tak negatywnymi doświadczeniami z Casablanki. Wielokrotnie w latach 80-tych zdarzało nam się spacerować po tym mieście nawet w nocy i nigdy nie mieliśmy poczucia zagrożenia. Jak to wygląda dziś - trudno mi powiedzieć. Przed dwoma laty byłem wprawdzie znowu służbowo 2 dni w Rabacie i 1 dzień w Casablance, ale to było za krótko, by dokonać sensownego porównania - zwłaszcza, że na zwiedzanie nie było w ogóle czasu, a oba miasta oglądałem wówczas właściwie z okien samochodu. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za wizytę i wycieczkę do miast Algierii i Maroka. Jak słusznie zauważyłeś - była to zarazem i podróż w czasie. Większość zdjęć pochodzi sprzed 25-30 lat, W czasach siermiężnego socjalizmu używało się, niestety, dość kiepskiego sprzętu (Smiena, Zenit) i materiałów (Orwocolor, Orwochrom). Prawie wszystkie zdjęcia - to skany z diapozytywów, których kolory po tylu latach też nieco wyblakły - stąd i jakość jest taka, jaka jest. Mimo wszystko, dziękuję za liczne plusy. A co do tego, że skąpię wspomnień - też wiele szczegółów zaciera się już w pamięci, zwłaszcza, że były to podróże służbowe a nie wakacyjne. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za wizytę, komentarze i plusiki za Algier, Wilno i Sztokholm. Pozdrawiam.
-
A czy można było usłyszeć jej śpiew?
-
Dziękuję serdecznie za zaproszenie do grona znajomych, które oczywiście z radością przyjmuję. A z koncertem Rush w Mannheim wyszło małe "qui pro quo". Pytając jakim był koncert, nie miałem na myśli wykonawców, bo o tym pisałeś i miało to wyraz w zamieszczonych zdjęciach - chodziło mi o ocenę samego koncertu. Pozdrawiam
-
Dziękuję za wizytę i pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
-
I pomyśleć, że mój teść miał taki wóz...
-
Strasznie objuczona kozica...
-
Ciekawa podróż, w dodatku bez tłumów turystów w tle. Jest jakiś błąd w lokalizacji, bo mapka oprócz Djerby pokazuje Rijad w Arabii Saudyjskiej.