Ocenione komentarze użytkownika lmichorowski, strona 1170
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Być może prawidłową formą jest "Gołąbiu", bo z nazwami własnymi to różnie bywa.
-
Widzisz, ja nie mam zbyt dużych doświadczeń z biurami podróży. Większość moich podróży to były wycieczki organizowane albo przy okazji wyjazdów służbowych, bądź też wyprawy organizowane we własnym zakresie. Właściwie jedynymi wycieczkami w zorganizowanej grupie, w których uczestniczyłem były wyjazdy z Tel-Avivu do Jerozolimy i Galilei (imprezę zorganizowali dla uczestników targów Izraelczycy) oraz wycieczka na szczyt Mauna Kea na Hawajach, na którą zapisaliśmy się w czasie pobytu w Hilo (organizował ją hotel). Generalnie, wolę swoje wyjazdy organizować sam - daje to większą swobodę i elastyczność, niż wyprawa w grupie. I - last but not least - jest z reguły tańsze (w końcu biuro podróży też musi przecież zarobić). Oczywiście, są kraje gdzie choćby ze względów bezpieczeństwa lepszą opcją jest podróż organizowana prze biuro, ale są to raczej wyjątki. Pozdrawiam.
-
Cóż, ma swoje lata, a nie jest - niestety - zabytkiem pierwszej klasy.
-
Dziękuję za noworoczną wizytę i plusa za podróż do Przemyśla. Pozdrawiam.
-
Witam w Nowym Roku i życzę wszystkiego najlepszego i wielu wspaniałych, wymarzonych podróży. Dziękuję zarazem za wizytę i plusika za Przemyśl. Pozdrawiam.
-
Aniu, dziękuję za odwiedziny i lubelskie plusiki. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny i plusa za podróż do Przemyśla oraz plusiki za zdjęcia. Pozdrawiam.
-
Też lubię Leżajsk (i miasto i piwo). Piwa nie mogłem, niestety pić w czasie podróży, jako że pełniłem obowiązki kierowcy.
-
Dziękuję serdecznie za sylwestrowe plusy za Londyn. Pozdrawiam.
-
Agnieszko, dziękuję za odwiedziny i plusika za Akabę. Z okazji Nowego Roku życzę Ci wszystkiego najlepszego i oczywiście spełnienia podróżniczych marzeń. Pozdrawiam.
-
Być może prawidłową formą jest "Gołąbiu", bo z nazwami własnymi to różnie bywa.
-
Widzisz, ja nie mam zbyt dużych doświadczeń z biurami podróży. Większość moich podróży to były wycieczki organizowane albo przy okazji wyjazdów służbowych, bądź też wyprawy organizowane we własnym zakresie. Właściwie jedynymi wycieczkami w zorganizowanej grupie, w których uczestniczyłem były wyjazdy z Tel-Avivu do Jerozolimy i Galilei (imprezę zorganizowali dla uczestników targów Izraelczycy) oraz wycieczka na szczyt Mauna Kea na Hawajach, na którą zapisaliśmy się w czasie pobytu w Hilo (organizował ją hotel). Generalnie, wolę swoje wyjazdy organizować sam - daje to większą swobodę i elastyczność, niż wyprawa w grupie. I - last but not least - jest z reguły tańsze (w końcu biuro podróży też musi przecież zarobić). Oczywiście, są kraje gdzie choćby ze względów bezpieczeństwa lepszą opcją jest podróż organizowana prze biuro, ale są to raczej wyjątki. Pozdrawiam.
-
Cóż, ma swoje lata, a nie jest - niestety - zabytkiem pierwszej klasy.
-
Dziękuję za noworoczną wizytę i plusa za podróż do Przemyśla. Pozdrawiam.
-
Witam w Nowym Roku i życzę wszystkiego najlepszego i wielu wspaniałych, wymarzonych podróży. Dziękuję zarazem za wizytę i plusika za Przemyśl. Pozdrawiam.
-
Aniu, dziękuję za odwiedziny i lubelskie plusiki. Pozdrawiam.
-
Dziękuję za odwiedziny i plusa za podróż do Przemyśla oraz plusiki za zdjęcia. Pozdrawiam.
-
Też lubię Leżajsk (i miasto i piwo). Piwa nie mogłem, niestety pić w czasie podróży, jako że pełniłem obowiązki kierowcy.
-
Dziękuję serdecznie za sylwestrowe plusy za Londyn. Pozdrawiam.
-
Agnieszko, dziękuję za odwiedziny i plusika za Akabę. Z okazji Nowego Roku życzę Ci wszystkiego najlepszego i oczywiście spełnienia podróżniczych marzeń. Pozdrawiam.