Ocenione komentarze użytkownika photoglobe

Przejdź do głównej strony użytkownika photoglobe

  1. photoglobe
    photoglobe (06.07.2009 0:54)
    To na szczęście tylko spało
  2. photoglobe
    photoglobe (01.07.2009 12:18)
    Trochę smutne zdjęcie. Ta śliczna dziewuszka w wieku 7 lat zamiast być w szkole biega za turystami i sprzedaje im szajs. Widziałem takich dzieciaków tysiące i nidgy nie jest to wesołe. Mam nadzieję że "kolumberowi" podróżnicy nie dają się wkręcić i nie kupują nic od dzieciaków, nie dają im pieniędzy, cukierków i innych dupereli. To tylko dla ich dobra.

    Zamiast tego nauczmy się kilku słów w ich językach, pogadajmy chwilę z nimi, powygłupijmy się. Sprawi im to nieopisaną i szczerą radochę.

    Zapewniam wszystkich, że sprzedawanie koralików nie jest spełnieniem marzeń tej dziewczynki.
  3. photoglobe
    photoglobe (01.07.2009 10:00)
    Dzięki za punkciki i komentarze
  4. photoglobe
    photoglobe (25.06.2009 19:28)
    Ha, i tu niespodzianka. w dolinie Huzny żyja Ismailici, trzeci główny odłam Islamu (po sunnitach i szyitach). w całej dolinie maja system nauczania dla najmłodszych, jakiego inni muzułmanie (i pewnie my) nie będą mieli jeszcze przez lata. do szkół chodzą wszyscy - dziewczynki i chłopcy. szkoły są sinansowane z datków lokalnej społeczności (płacą dziesięcine, która potem jest dustrubuawana pomiędzy szkoły, przychodnie itp). wszędzie spotykałem 10 - 13 letnie dzieciaki, które rozmawiały ze mna płynną angielszczyzną (u nas nie do pomyślenia).
  5. photoglobe
    photoglobe (25.06.2009 16:42)
    bdb!
  6. photoglobe
    photoglobe (25.06.2009 15:02)
    no nieźle nieżle. kolorki i kadr wyczesane. troszeczke jakby więcej góry (tzn. nieba) sie przydało.
  7. photoglobe
    photoglobe (22.06.2009 16:40)
    zfieszu - ano mialem byc w meksyku, ale H1N1... zmienilem wiec plany i bylem w chinach i pakistanie. dzis w nocy wrocilem.
    mimbla - za pare dni moze uda mi sie jakies foty zapodac :)
  8. photoglobe
    photoglobe (09.03.2009 22:46)
    @ voyager, Niepotrzebnie (no, chyba ze zmieniłeś zdanie na temat zdjęć ludzi ;)). Teraz wszystkie wypowiedzi tutaj są nieco pozbawione kontekstu.
  9. photoglobe
    photoglobe (27.02.2009 8:25)
    voyager, nieco bardziej ciasny kadr bardziej mi tu pasował. Chciałem trochę bardziej skupić uwagę na spojrzeniach (szczególnie dziewczynki). Ale tak naprawdę, to nie ma reguły. Nie sugeruj sie dywagacjami teoretyków na temat wyższości kadrowania A od kadrowania B. Ci co takie brednie gadaja/piszą nic nie kumają.

    zfiesz, noooo stary, co jak co, ale na jadący horyzont nie na zgody ;))
    No, chyba że zamysł był inny i krzywy horyzont poprostu ma być krzywy, ale takich sytuacji jest bardzo niewiele
  10. photoglobe
    photoglobe (26.02.2009 0:45)
    Nie piszę bo ostatnio zabiegany nieco jestem. Czasu mało.
    Zazwyczaj nie biorę też udziału w takich duskusjach (dywagacje na temat wyzszości jakiegoś podejścia do fotografii nad innym nie interesują mnie, jak i to czy dane zdjęcie jest zdjęciem reportażowym, czy też nie), ale że dyskusja dotyczy tego właśnie zdjęcia to coś powiem.
    Voyager, rehberi
    1. czy mielibyście podobnie mieszane uczucia i bylibyście równie przygnębieni gdybym nie podpisał tego zdjecia, umieszczając je jednocześnie w takim a nie innym kontekście?
    2. jakoś nie widze, aby to zdjęcie wywołało furorę
    3. czy widać na ich twarzach niechęć do mnie, czy do aparatu? (ja przebywając z nimi miałem dokładnie odwrotne odczucia)
    4. ta wioska, jak i wiele innych była całkowicie pozbawiona pomocy wszelkich czeronych krzyży, półksiężyców, ONZ-tów i wszelkich innych organizacji niosących pokój i dobro, tylko dlatego że położona jest na odludziu, daleko od głównej drogi i nikt do niej nie zagląda. Pomoc, którą od nas otrzymali była jedyną pomocą. Nic wielkiego, zrzuta po 20 USD każdy wystarczyła na kilkanaście natiotów, kupę środków higienicznych, jedzenia, trochę zabawek dla dzieci. To spowodowało że ten dzień był dla mieszkańców wioski pierwszym radosnym dniem od czasu trzęsienia (które miało miejsce 10 dni wcześniej). Wcześniej ludzie spali w ruinach własnych domów. Ja spędziłem z nimi wystarczającu dużo czasu, aby przed sięgnięciem po aparat mieć pewność że nie robię nic wbrew ich woli. Tak naprawdę ludzie w takich sytuacjach nie kryją swoich tragedii i nieszczęść . Mówią o nich, pokazują swoje zniszczone domy, chcą aby je fotografować i pokazywać. Być może dlatego że dzięki temu chociaż przez chwilę czują że nie są osamotnieni i pozostawieni samym sobie i dzielą swój los z innymi, którym nie jest on obojętny.