Ocenione komentarze użytkownika neilos, strona 43
Przejdź do głównej strony użytkownika neilos
-
-
Tak, masz rację, tego kościoła nie można zapomnieć...
Chyba nie ma takiego drugiego kościoła na świecie, z tak wspaniałymi białymi rzezbami, sztukateriami i ornamentami.
Kościół był wyposażany od tyłu...ołtarz miał powstać na końcu,
niestety, nie zdążono...
-
Marku,
fajnie,że to zrobiłeś,
znacznie lepiej oglada sie zdjęcia pogrupowane w jakieś logiczne ciągi, jest do tego opis..
dziękuję
-
Sława,
rozłożyłam sobie to czytanie w czasie, wracam do miejsc i zdarzeń, świetnie oddajesz miejsca, czas i nastroje...
Polubiłam Sycylijczyków...
Muszę tam jeszcze wrócić, też sama...
Może do tego czasu już opanuję trochę włoski, by trochę pogawędzić po drodze...
-
ho,ho...
-
ha...na tego lewka udało mi się nawet wdrapać...
-
to miałam na myśli..teraz chyba już nie podróżowałabym tak beztrosko po nieznanych okolicach, sama, nocą i nie spałabym na ziemi w śpiworze...
-
też jakies dekoracje teatralne robili?
-
tak, mozna było zatrzymać się przy drodze i zrywać bezpańskie cytryny i mandarynki...
-
widzę, że nawet przystanki robiliśmy w tych samych miejscach....
-
Tak, masz rację, tego kościoła nie można zapomnieć...
Chyba nie ma takiego drugiego kościoła na świecie, z tak wspaniałymi białymi rzezbami, sztukateriami i ornamentami.
Kościół był wyposażany od tyłu...ołtarz miał powstać na końcu,
niestety, nie zdążono...
-
Marku,
fajnie,że to zrobiłeś,
znacznie lepiej oglada sie zdjęcia pogrupowane w jakieś logiczne ciągi, jest do tego opis..
dziękuję
-
Sława,
rozłożyłam sobie to czytanie w czasie, wracam do miejsc i zdarzeń, świetnie oddajesz miejsca, czas i nastroje...
Polubiłam Sycylijczyków...
Muszę tam jeszcze wrócić, też sama...
Może do tego czasu już opanuję trochę włoski, by trochę pogawędzić po drodze...
-
ho,ho...
-
ha...na tego lewka udało mi się nawet wdrapać...
-
to miałam na myśli..teraz chyba już nie podróżowałabym tak beztrosko po nieznanych okolicach, sama, nocą i nie spałabym na ziemi w śpiworze...
-
też jakies dekoracje teatralne robili?
-
tak, mozna było zatrzymać się przy drodze i zrywać bezpańskie cytryny i mandarynki...
-
widzę, że nawet przystanki robiliśmy w tych samych miejscach....
Wyciągnąłeś z lamusa zdjęcia Dozzy, przepięknego miejsca na trasie z Rawenny do Bolonii.
Pozdrawiam serdecznie