Ocenione komentarze użytkownika slawannka, strona 368
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
Imieninki, ale za życzenia dziękuję serdecznie! Imieniny rzecz nabyta, nie to co urodziny, więc życzenia przyjmuję również spóźnione:)
-
No i jeszcze, jaka fajna opowieść! Teraz to ja daję plusa za taką podróż ciekawą, licząc oczywiście na jeszcze! Ja bym się niedźwiedzia bała...
Super tak z całą rodziną wędrować!
-
tak, ale nie urodziłyśmy się w tym samym dniu, aż tak fajnie nie jest:)
-
to wulkaniczne skały?
-
wybieram na osiołku!
-
drzwi do morza! Rany, ale mi się podoba! Zawsze chciałam mieć drzwi do morza...
-
Dlaczego grecka wyspa nazywa się Santorini? Ciekawe...
-
Ale cudnie!
-
No patrz, ale ciekawie się zrobiło! Mój znajomy mieszka w Texasie, i bałam się wtedy o niego i jego rodzinę! Ciekawe przeżycie, ale huragany u Was pojawiają się systematycznie? U nas huraganów nie ma, ale wiatry coraz większe bywają. W zeszłym roku u nas złamało się drzewo i poleciało w stronę dachu, na szczęście nie zrobiło szkody. Potem trzeba było je ściąć (złamała się korona sosny). Z pnia chcemy zrobić taras, zobaczymy czy i kiedy nam się to uda.
Opowiadaj dalej, jestem bardzo ciekawa!
-
Imieninki, ale za życzenia dziękuję serdecznie! Imieniny rzecz nabyta, nie to co urodziny, więc życzenia przyjmuję również spóźnione:)
-
No i jeszcze, jaka fajna opowieść! Teraz to ja daję plusa za taką podróż ciekawą, licząc oczywiście na jeszcze! Ja bym się niedźwiedzia bała...
Super tak z całą rodziną wędrować! -
tak, ale nie urodziłyśmy się w tym samym dniu, aż tak fajnie nie jest:)
-
to wulkaniczne skały?
-
wybieram na osiołku!
-
drzwi do morza! Rany, ale mi się podoba! Zawsze chciałam mieć drzwi do morza...
-
Dlaczego grecka wyspa nazywa się Santorini? Ciekawe...
-
Ale cudnie!
-
No patrz, ale ciekawie się zrobiło! Mój znajomy mieszka w Texasie, i bałam się wtedy o niego i jego rodzinę! Ciekawe przeżycie, ale huragany u Was pojawiają się systematycznie? U nas huraganów nie ma, ale wiatry coraz większe bywają. W zeszłym roku u nas złamało się drzewo i poleciało w stronę dachu, na szczęście nie zrobiło szkody. Potem trzeba było je ściąć (złamała się korona sosny). Z pnia chcemy zrobić taras, zobaczymy czy i kiedy nam się to uda.
Opowiadaj dalej, jestem bardzo ciekawa!
Dziękuję, Edytko, ale teraz oddalam się od komputera, i mam nadzieję wytrwać w tym postanowieniu ;)