Ocenione komentarze użytkownika iwonka55h, strona 22
Przejdź do głównej strony użytkownika iwonka55h
-
wiesz, początek wyprawy, to i entuzjazm był....
-
irena2005 - wystawy organizowaliśmy my sami, nie portal, jeżeli podejmiesz się organizacji to wystawy będą...
-
jak na dwa dni pobieżnego zwiedzania to całkiem ładnie Wam poszło.
dużo ciekawej historii i zdjęć, nie byłam jeszcze w Kopenhadze więc chętnie pospacerowałam.
czekam na G.
-
z kilkoma osobami byłam też na innych wyjazdach, corocznych rajdach, więc znaliśmy się nie tylko z tego wyjazdu.. Zresztą Irkę też znam z Klubu , a właściwie to ona mnie tam wciągnęła...a znamy się z piaskownicy....
-
stały kontakt to nie, ale jak się spotkamy na ulicy, to się poznajemy i zawsze chwile pogadamy.
Większość osób jest spoza Poznania.
-
wtedy był amok pielgrzymek do Watykanu, po drodze często mijaliśmy polskie autobusy poobwieszane zdjęciami Papieża, krzyżami i innymi dewocjonaliami. Tutaj też większość ludzi z różańcami w ręku, obrazkami stała na środku placu i chyba z godzinę odstawiali jakieś modły i śpiewali pieśni kościelne, jakby byli w amoku. Turyści z innych krajów patrzeli na to i chyba nie potrafili ogarnąć o co chodzi....
Obsuwa....
-
dreszczyk emocji był...
-
gitarzysta na takich imprezach zawsze się przydaje...
-
w Rzymie spotkaliśmy się z naszym klubowym kolegą i jego żoną, którzy we Włoszech czekali na przesiedlenie do Australii, to było nasze ostatnie spotkanie z nimi, 2 dni później już odlecieli, i są tam do dzisiaj.
-
nie odgryzły?
-
wiesz, początek wyprawy, to i entuzjazm był....
-
irena2005 - wystawy organizowaliśmy my sami, nie portal, jeżeli podejmiesz się organizacji to wystawy będą...
-
jak na dwa dni pobieżnego zwiedzania to całkiem ładnie Wam poszło.
dużo ciekawej historii i zdjęć, nie byłam jeszcze w Kopenhadze więc chętnie pospacerowałam.
czekam na G. -
z kilkoma osobami byłam też na innych wyjazdach, corocznych rajdach, więc znaliśmy się nie tylko z tego wyjazdu.. Zresztą Irkę też znam z Klubu , a właściwie to ona mnie tam wciągnęła...a znamy się z piaskownicy....
-
stały kontakt to nie, ale jak się spotkamy na ulicy, to się poznajemy i zawsze chwile pogadamy.
Większość osób jest spoza Poznania. -
wtedy był amok pielgrzymek do Watykanu, po drodze często mijaliśmy polskie autobusy poobwieszane zdjęciami Papieża, krzyżami i innymi dewocjonaliami. Tutaj też większość ludzi z różańcami w ręku, obrazkami stała na środku placu i chyba z godzinę odstawiali jakieś modły i śpiewali pieśni kościelne, jakby byli w amoku. Turyści z innych krajów patrzeli na to i chyba nie potrafili ogarnąć o co chodzi....
Obsuwa.... -
dreszczyk emocji był...
-
gitarzysta na takich imprezach zawsze się przydaje...
-
w Rzymie spotkaliśmy się z naszym klubowym kolegą i jego żoną, którzy we Włoszech czekali na przesiedlenie do Australii, to było nasze ostatnie spotkanie z nimi, 2 dni później już odlecieli, i są tam do dzisiaj.
-
nie odgryzły?