Ocenione komentarze użytkownika arnold.layne, strona 291
Przejdź do głównej strony użytkownika arnold.layne
-
Na szczęście w Czechach pozostał jeszcze niejeden browar :-)
-
Leżę i wyję ;-). Ze śmiechu :-))))
-
:-)))
-
Ha, w bardzo wielu polskich miastach można by podyskutowac nie tylko nad estetyką, ale nad ideą brzydoty ;-). Bardzo fajne są te stare kamienice, aż żal serce ściska, ze takie zaniedbane...
-
Nie wiem. Akurat jak byliśmy w pobliżu tego urządzenia to nie wiało. A swoich wiatrów nie chciałem używac, coby gorącym oddechem nie stopic tego dzieła czeskiej techniki ;-))).
-
Ponownie dziękuję za plusy na Busztehrad i Pragę( ze szczególnym uwzględnieniem pominiętego przez Ciebie Smichowa ;-)).
Do diabła, chyba oczy w zadniej twarzy miałem ;-((, że dopiero dziś natknąłem się na Twoją Pragę ;-)))
-
Ba! Specjalnośc zakładu po zmierzchu - danie w mordę ;-))
-
Prawie narodowa, a lokalna na pewno :-((
-
Tak jak nastrojowe było to senne miasteczko w ostrym październikowym słońcu, w leniwą niedzielę ;-)
-
Za, a raczej wy-suszeni to my byliśmy po kilkugodzinnym wałęsaniu się po miasteczku ;-)
-
Na szczęście w Czechach pozostał jeszcze niejeden browar :-)
-
Leżę i wyję ;-). Ze śmiechu :-))))
-
:-)))
-
Ha, w bardzo wielu polskich miastach można by podyskutowac nie tylko nad estetyką, ale nad ideą brzydoty ;-). Bardzo fajne są te stare kamienice, aż żal serce ściska, ze takie zaniedbane...
-
Nie wiem. Akurat jak byliśmy w pobliżu tego urządzenia to nie wiało. A swoich wiatrów nie chciałem używac, coby gorącym oddechem nie stopic tego dzieła czeskiej techniki ;-))).
-
Ponownie dziękuję za plusy na Busztehrad i Pragę( ze szczególnym uwzględnieniem pominiętego przez Ciebie Smichowa ;-)).
Do diabła, chyba oczy w zadniej twarzy miałem ;-((, że dopiero dziś natknąłem się na Twoją Pragę ;-))) -
Ba! Specjalnośc zakładu po zmierzchu - danie w mordę ;-))
-
Prawie narodowa, a lokalna na pewno :-((
-
Tak jak nastrojowe było to senne miasteczko w ostrym październikowym słońcu, w leniwą niedzielę ;-)
-
Za, a raczej wy-suszeni to my byliśmy po kilkugodzinnym wałęsaniu się po miasteczku ;-)