Ocenione komentarze użytkownika kuniu_ock, strona 227
Przejdź do głównej strony użytkownika kuniu_ock
-
-
Zaś ja kajakiem tylko po rzekach lub jeziorach pływałem. Od kiedy w krutyni utopiłem okulary - noszę soczewki :P Więc na dobre mi to wyszło :P Też przygodę tam niezłą mieliśmy. Opisałem w komentarzach... bodajrze u Renaty, lub Iwonki... hmm.. teraz juz nie pamiętam, dawno to było. Chyba u Renaty, a na pewno pod krutyńskim kajakowaniem :)
-
czasem jest koszmarne z tego samego powodu ;) :P
-
Jakie tam z rana... już prawie 9:30, a nie śpię od... hmm... jakoś koło 6 rano. ;)
Kraina OZ..? juz lecę pędzę :)
-
niczym segmentowe pancerze dwóch morskich stawonogów :)
-
My wtedy na regatach byliśmy. Przewróciło 7 jachtów a 2 poszły na dno (jedna mała regatówka oraz "zwykła" kabinówka ok 7 metrowa). My ścigaliśmy się na zrefowanych żaglach, ale i tak ładnie nas wybujało.. DZ jest dużym, ciężkim jachtem o wysokiej burcie (szalupowa konstrukcja kadłuba), a trzy razy taki przechył mieliśmy, że przez burtę woda się przelała. Raz niewiele brakowało, by nas wywróciło (przy przesmyku wiatr się odwrócił). No ale wszystko było dobrze. W tym wyścigu ("LONG" - wyścig przez dwa jeziora, wokół wyspy i spowrotem) zajęliśmy III miejsce. Poprzedniego dnia, w trzech biegach na trasie wokół boi, zajęliśmy I miejsce :D
-
W październiku ubiegłego roku były silne wiatry, Emdżej napstrykał fotek polskich kajakarzy pływających w sztormie po naszym wybrzeżu :) Tamto pływanie było o wiele bardziej hardcore.. nie tylko ze względu na wiatr i wielkość fal, ale też ze względu na panującą temperaturę :)
-
Zfiesz, oto różowy czekanik:
http://kolumber.pl/photos/show/user:1054/page:227
..a co robiłem pod murkiem..? przyznam się... chowałem się w jego cieniu przed słońcem leżąc w trawie i podziwiając piękno przyrody słuchałem wiatru i szumu zarośli, odpoczywając od codzienności :D
-
Nieźle nieźle.. :) Praca pełną parą idzie... Należą się Wam prawdziwe medale, nie tylko te wirtualne na Kolumberze!
już za 6 dni ruszy... :) Napstrykajcie fotek :D
-
ale jak jedziesz krajową siódemką na północ, w Olsztynku zjeżdżasz na Olsztyn, to gdzieś po drodze (nie pamiętam, w którym dokładnie miejscu, gdzieś kołol Stawigudy) masz Miody Mazurskie. Tak, oni skupują, przetwarzają miód, ale też niedaleko są wielkie pasieki (nawet koleżanka miała tam praktyki, pracę mgr pisze coś o pyłku, czy nawet samym miodzie, nie pamiętam dokładnie)
-
Zaś ja kajakiem tylko po rzekach lub jeziorach pływałem. Od kiedy w krutyni utopiłem okulary - noszę soczewki :P Więc na dobre mi to wyszło :P Też przygodę tam niezłą mieliśmy. Opisałem w komentarzach... bodajrze u Renaty, lub Iwonki... hmm.. teraz juz nie pamiętam, dawno to było. Chyba u Renaty, a na pewno pod krutyńskim kajakowaniem :)
-
czasem jest koszmarne z tego samego powodu ;) :P
-
Jakie tam z rana... już prawie 9:30, a nie śpię od... hmm... jakoś koło 6 rano. ;)
Kraina OZ..? juz lecę pędzę :) -
niczym segmentowe pancerze dwóch morskich stawonogów :)
-
My wtedy na regatach byliśmy. Przewróciło 7 jachtów a 2 poszły na dno (jedna mała regatówka oraz "zwykła" kabinówka ok 7 metrowa). My ścigaliśmy się na zrefowanych żaglach, ale i tak ładnie nas wybujało.. DZ jest dużym, ciężkim jachtem o wysokiej burcie (szalupowa konstrukcja kadłuba), a trzy razy taki przechył mieliśmy, że przez burtę woda się przelała. Raz niewiele brakowało, by nas wywróciło (przy przesmyku wiatr się odwrócił). No ale wszystko było dobrze. W tym wyścigu ("LONG" - wyścig przez dwa jeziora, wokół wyspy i spowrotem) zajęliśmy III miejsce. Poprzedniego dnia, w trzech biegach na trasie wokół boi, zajęliśmy I miejsce :D
-
W październiku ubiegłego roku były silne wiatry, Emdżej napstrykał fotek polskich kajakarzy pływających w sztormie po naszym wybrzeżu :) Tamto pływanie było o wiele bardziej hardcore.. nie tylko ze względu na wiatr i wielkość fal, ale też ze względu na panującą temperaturę :)
-
Zfiesz, oto różowy czekanik:
http://kolumber.pl/photos/show/user:1054/page:227
..a co robiłem pod murkiem..? przyznam się... chowałem się w jego cieniu przed słońcem leżąc w trawie i podziwiając piękno przyrody słuchałem wiatru i szumu zarośli, odpoczywając od codzienności :D -
Nieźle nieźle.. :) Praca pełną parą idzie... Należą się Wam prawdziwe medale, nie tylko te wirtualne na Kolumberze!
już za 6 dni ruszy... :) Napstrykajcie fotek :D -
ale jak jedziesz krajową siódemką na północ, w Olsztynku zjeżdżasz na Olsztyn, to gdzieś po drodze (nie pamiętam, w którym dokładnie miejscu, gdzieś kołol Stawigudy) masz Miody Mazurskie. Tak, oni skupują, przetwarzają miód, ale też niedaleko są wielkie pasieki (nawet koleżanka miała tam praktyki, pracę mgr pisze coś o pyłku, czy nawet samym miodzie, nie pamiętam dokładnie)
a właśnie.. pisałem tu raz komentarz, ale go nie wysłało.. ta fotka kojarzy mi się z fotką Dina, z Soliny... Noc, długi czas naświetlania, a ludzie wyświetlaczami telefonów komórkowych "piszą" każdy swoją literę, ostatecznie wychodzi różnokolorowy napis "Solina" wypisany w powietrzu :) fajnie to wygląda :)